Turnus
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- ...archipelagi...
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2012-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-01
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7747-629-1
- Tagi:
- literatura polska
Kreta - raj na ziemi oferujący turystom wszystko, co potrzebne do udanego wypoczynku: niezawodne słońce, piaszczyste plaże, piękne krajobrazy. Przybywających wita opiekunka grupy, nienagannie uśmiechnięta Persi. Jej imię to zdrobnienie od Persefony, bogini, która pojawiając się na wyspie z początkiem każdego sezonu turystycznego, przynosi na Kretę kwiaty i dobrą pogodę.
W pracy Persi ukrywa się za wyćwiczonym uśmiechem. Nie opowiada o tym, co przeżyła w innych miejscach świata: w rodzinnej Białej Podlaskiej i w Paryżu, gdzie próbowała uciec od polskiej biedy i monotonii. Profesjonalny dystans zostaje przełamany, gdy poznaje stroniącego od grupy profesora. Wspólnie poznają inne oblicze wyspy - pełną złowrogich wąwozów arenę walk, jakie pół wieku wstrząsnęły tym turystycznym rajem. Po paru dniach Persi i profesor decydują się wyruszyć razem na Psiloritis, najwyższą górę na wyspie. W tej wyprawie przeszłość połączy się z nieuchronną przyszłością. Turnus to napisana z fabularnym rozmachem opowieść o wędrówce człowieka przez labirynt historii i własnej pamięci.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 73
- 61
- 28
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Co za jazgot!?
Ale dobrze, myślę sobie, to dopiero początek początku turnusu. Może tak ma być, że w samolotach przewodnicy turystyczni zagłuszają myśli pasażerów, by ci nie skupiali się na turbulencjach lub gorzej - ewentualnej katastrofie lotniczej. Zresztą żadnemu z pasażerów lecących na Kretę to nie przeszkadzało. Myślę sobie – wytrzymam ten słowotok absolwentki Europejskiej Szkoły Turystyki o specjalności psychologii turystycznej z siedzibą w Bielsku-Białej. Nie będziemy przecież lecieć w nieskończoność. Kiedyś to się musi skończyć.
Ale gdzie tam!
Po wylądowaniu słyszałam ją nadal. W drodze do hotelu nadawała jak BBC. W hotelu również. W trakcie wycieczek tym bardziej. Zrozumiałam, że muszę ją wpisać w pejzaż Grecji, Krety i turnusu jako stały element mojego tutaj pobytu. Nie miałam wyjścia.
Musiałam ją nie tylko słyszeć, ale zacząć przede wszystkim słuchać.
Była jedynym źródłem mojej wiedzy o tym, co działo się w powieści. Jedyną narratorką komentującą wszystko i wszystkich. Łącznie z przekazami wypowiedzi pozostałych osób. Czy mi się to podobało, czy nie - jedyną autorką monologu. Początkowo irytującego, trochę głupiutkiego, delikatnie obnażającego niedostatki intelektualne i lekko odkrywającego osobowość stereotypowej blondynki. Roztrzepanej, gadatliwej, głośnej, nadpobudliwej, zdobywającej swoje miejsce w świecie własnym ciałem, ale sympatycznej, komunikatywnej, bezpośredniej i co chwilę wyrażanej w okrzyku - Mam na imię Presefona, ale mówcie mi Presi!
Potrafiła jednak budować dystans.
Poczułam go wtedy, gdy zaczęła więcej rozmawiać z jednym z turystów turnusu - Profesorem. Tak go tytułowała, chociaż nie było dowodów na jego rzeczywistą profesurę. Zresztą nikt tego nie wymagał. Wystarczyło, że był autsajderem i mądrze mówił. Pod jego wpływem Persi z trzpiotki zaczęła zamieniać się w dziewczynę, którą obdarzyłam współczuciem. Radziła sobie w życiu, jak mogła i potrafiła, a jej obecna praca była szczytem jej możliwości. W końcu nie każdy pochodzący z dysfunkcyjnego środowiska rodzinnego, wykorzystywanego w różny sposób przez bliskich i obcych, osiąga tyle, ile ona. Profesor na przykład, pomimo swoich mądrości, nadal ten szczyt zdobywał. Fizycznie, wspinając się na kreteński wierzchołek Psiloritis i duchowo.
Jego osoba stała się zagadką turnusu.
Wyprawa na górę zakończyła się zaginięciem Profesora. Czytając między wierszami w wypowiedziach Profesora, byłam pewna, że zaplanował je. Za dużo mówił o życiu i śmierci.
W tym sensie powinnam odbierać tę powieść alegorycznie.
Turnus może być człowieczym życiem lub tylko jego epizodem. Przewodniczka ideą, którą się kierujemy lub autorytetem, za którym podążamy w drodze na szczyt. Może nam się wydawać, że już go zdobyliśmy i spocząć na laurach, wypoczywając jak turyści. Możemy się zorientować, że za już osiągniętym przez nas szczytem stoi kolejny, wyższy, atrakcyjniejszy do zdobycia tak, jak Persi, która pod wpływem swojego mentora zaczęła dostrzegać więcej i dalej. A może, pomimo długiego życia, nadal go zdobywamy tak, jak Profesor.
Jakbyśmy nie zauważyli, że szczytem naszego życia nie są sukcesy, lecz... śmierć!
„Co się zacznie, to się skończy i bardzo dobrze, takie jest życie. Bo przecież na tej ziemi jesteśmy turystami, każdy w danej chwili, w danym punkcie naszej biegowej trasy. Która ma ileś okrążeń” - jak uświadomiła sobie Persi. A ja dodam od siebie – i tylko jeden szczyt do osiągnięcia. Pojawienie się śmierci i tematów egzystencjalnych z nią związanych sprawiło, że monolog Persi w drugiej połowie stał się rozważaniami filozoficznymi, a język przekazu bardziej „uczony”. Nie był już drażniącym mnie jazgotem nowomowy reklam. Dziewczyna w niczym już nie przypominała trzpiotki z samolotu.
Persi stała się Persefoną.
Zdobyła świadomość, że „ważne jest nie tylko, w jakim stanie ducha i ciała rozstajemy się z tym światem. Również gdzie się odbędzie ostatnie pożegnanie.” To nie los za nas decyduje, lecz my sami. Powieść idealnie wpisuje się w odwieczny dyskurs o wyborze – żyj chwilą czy pamiętaj o śmierci?
Zdecydowanie wybieram to drugie!
http://naostrzuksiazki.pl/
Co za jazgot!?
więcej Pokaż mimo toAle dobrze, myślę sobie, to dopiero początek początku turnusu. Może tak ma być, że w samolotach przewodnicy turystyczni zagłuszają myśli pasażerów, by ci nie skupiali się na turbulencjach lub gorzej - ewentualnej katastrofie lotniczej. Zresztą żadnemu z pasażerów lecących na Kretę to nie przeszkadzało. Myślę sobie – wytrzymam ten słowotok absolwentki...
„I czy publiczności spodobało się to samo? Co komisji, w której skład zapewne wchodzili przedstawiciele miejscowych władz? Trudny wybór”. A czy Państwu spodobał się ten fragment? Czy również macie problem z podjęciem decyzji? To w miarę charakterystyczny urywek. Jeżeli kogoś drażni proza naśladująca mowę potoczną, pełna dygresji i niedokończonych myśli, to powinien zrezygnować z lektury. Jeżeli jednak chcecie przypomnieć sobie trochę mitologii greckiej połączonej z historią Krety, to zapraszam. Lubicie styl kawiarnianych rozmów, zwłaszcza prowadzonych w damskim gronie, ta książka jest dla Was. Chcielibyście przeczytać książkę opowiadającą jakąś historię, w jasny sposób przedstawiającą wydarzenia, a na dodatek ze szczęśliwym zakończeniem, to odłóżcie czym prędzej ten tom na półkę. Irytują Was turyści, podróże samolotem, przewodnicy oraz rezydenci biur podróży zachęcający do odbycia wycieczek fakultatywnych, to miejcie się na baczności, ponieważ są głównym tematem tej książki. A zatem, przeczytać czy nie? Wybór należy do Was.
„I czy publiczności spodobało się to samo? Co komisji, w której skład zapewne wchodzili przedstawiciele miejscowych władz? Trudny wybór”. A czy Państwu spodobał się ten fragment? Czy również macie problem z podjęciem decyzji? To w miarę charakterystyczny urywek. Jeżeli kogoś drażni proza naśladująca mowę potoczną, pełna dygresji i niedokończonych myśli, to powinien...
więcej Pokaż mimo toInteresujące spostrzeżenia i przemyślenia. Narratorem jest młoda kobieta (dla mnie nieprzekonująca psychologicznie) przewodniczka turystyczna. Pisze o swoich doswiadczeniach z turystyką, z życiem i z mężczyznami (styl opisów erotyki cóż nie przypadł mi do gustu).
Interesujące spostrzeżenia i przemyślenia. Narratorem jest młoda kobieta (dla mnie nieprzekonująca psychologicznie) przewodniczka turystyczna. Pisze o swoich doswiadczeniach z turystyką, z życiem i z mężczyznami (styl opisów erotyki cóż nie przypadł mi do gustu).
Pokaż mimo to"Turnus" - Tomasz Łubieński, debiut cenionego pisarza w dziedzinie powieści współczesnej oczarował mnie.
"Turnus" - Tomasz Łubieński, debiut cenionego pisarza w dziedzinie powieści współczesnej oczarował mnie.
Pokaż mimo toZ początku nie wiedziałam czego spodziewać się po książce.
Jednak jak zwykle zaufałam wydawnictwu WAB oraz ich serii Archipelagi.
Książka ze słowa na słowo rozkręcała się. Monolog głównej bohaterki obrazuje jej życie, zwykłej polskiej dziewczyny. Bohaterka nie jest wyidealizowana, książka odsłania jej negatywne cechy, które drzemią również w każdym z nas.
Książka to swoista refleksja nad śmiercią. Dzięki niej zatrzymałam się na chwilę i zastanowiłam nad istotą ,,śmierci".
Nie polecam osobom, które liczą na jakąś akcję czy opowieść.
90% książki to przemyślenia, tezy i hipotezy.
Sądzę, że każdy czytelnik może odebrać tą książkę na swój własny sposób...
ja odebrałam Persi jako przewodniczkę przeprowadzającą człowieka przez ostatnie dni przed śmiercią, nakłaniającą do wspomnień przeszłości, która na końcu okazuje się ,,kostuchą".
Z początku nie wiedziałam czego spodziewać się po książce.
więcej Pokaż mimo toJednak jak zwykle zaufałam wydawnictwu WAB oraz ich serii Archipelagi.
Książka ze słowa na słowo rozkręcała się. Monolog głównej bohaterki obrazuje jej życie, zwykłej polskiej dziewczyny. Bohaterka nie jest wyidealizowana, książka odsłania jej negatywne cechy, które drzemią również w każdym z nas.
Książka to...
Narratorka Persi- to od Persefony, tak przedstawia sie przewodniczka polskich wycieczek na Krecie. Persi pochodzi z Bialej Podlaskiej i czesto gesto porownuje wszystkich do zasciankowa. Gdy chce kogos sprawdzic pyta o rzeki w poblizu tej miejscowosci. Persi troche zadufana, zasciankowa ale juz zachlystujaca sie wolnoscia po parysku trafia na grecka wyspe. Tam zbytnio sie nie spoufala z rezydentami ale juz nimi jest znudzona. Czas liczy od turnusu do turnusu. Tomasz Lubienski przedstawil dwa swiaty idylliczosc sciany wschodniej z pokusami swiata zachodniego. Swiat Persi jest tak wyraznie zaznaczony, ze az prosi sie by i czasem jej wspolczuc. Wielki plus dla Turnusu.
Narratorka Persi- to od Persefony, tak przedstawia sie przewodniczka polskich wycieczek na Krecie. Persi pochodzi z Bialej Podlaskiej i czesto gesto porownuje wszystkich do zasciankowa. Gdy chce kogos sprawdzic pyta o rzeki w poblizu tej miejscowosci. Persi troche zadufana, zasciankowa ale juz zachlystujaca sie wolnoscia po parysku trafia na grecka wyspe. Tam zbytnio sie...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobry pomysł na "odejście" wyjść w góry i ...
Pełna specyficznego poczucia humoru, Polska małomiasteczkowa/wiejska rzecywistośc przeplatana z rzeczywistością "wczasów"...
Polecam
Dobry pomysł na "odejście" wyjść w góry i ...
Pokaż mimo toPełna specyficznego poczucia humoru, Polska małomiasteczkowa/wiejska rzecywistośc przeplatana z rzeczywistością "wczasów"...
Polecam
Zgadzam się w 99% z opinią Ines na temat książki. Dodam dosłownie kilka słów (choć o "Turnusie" można mówić naprawdę dużo).
Dosłowność w tej powieści bywa subtelna, ale również porażająca. Persi wyjeżdża z (co by nie mówić) zabitej dechami Białej Podlaskiej do WIELKIEGO Paryża w poszukiwaniu lepszego życia. Spotyka się jednak z doświadczeniami tak upokarzającymi, że niechętnie dzieli się z nimi nawet z matką, z którą nota bene jest w bliskich stosunkach. Natomiast co do subtelnej części dosłowności warto odnotować chociażby opis rąk i dłoni w scenie pewnego zbliżenia, ale nie powiem nic więcej, by nie pozbawiać przyszłych czytelników wrażenia zaskoczenia.
Dosłowność zostawmy i przenieśmy się do naszpikowanej symbolami i przenośniami Grecji. Nie bez powodu lecimy na turnus właśnie nad morze Egejskie, do kolebki cywilizacji. Nie bez powodu też nasza wykwalifikowana (rzekomo) rezydentka nosi imię Persefony. Na mnie niesamowite wrażenie wywarły ambiwalentne monologi Persi. Istota przemijania życia, które nieubłaganie prowadzi do śmierci jest tu tematem przewodnim. Monolog naszej rezydentki traktuje także o celach w naszym życiu (o niebywałej zdolności do poświęceń); o tym jak przeznaczenie wpływa na nas i vice versa; o rzeczach od nas niezależnych, które nas kształtują (choćby to, że nie mamy żadnego wpływu nawet na to gdzie się rodzimy). Jesteśmy przecież tylko jednostką, której turnus właśnie trwa.. i choć niektórzy chcieliby jeszcze zostać to niestety czeka na nich zarezerwowany powrotny bilet lotniczy. A Persi, mimo to, że jesteśmy bardzo sympatyczni i oryginalni, to i tak nas nie zapamięta, bo niedługo przyjedzie kolejny turnus, a z nimi kolejni ludzie (a pamięć jest skończona).
Podsumowując, jestem pod wielkim wrażeniem prozy Tomasza Łubieńskiego. Jak napisała Ines - W.A.B. i ...archipelagi... nie zawodzą po raz kolejny.
Zgadzam się w 99% z opinią Ines na temat książki. Dodam dosłownie kilka słów (choć o "Turnusie" można mówić naprawdę dużo).
więcej Pokaż mimo toDosłowność w tej powieści bywa subtelna, ale również porażająca. Persi wyjeżdża z (co by nie mówić) zabitej dechami Białej Podlaskiej do WIELKIEGO Paryża w poszukiwaniu lepszego życia. Spotyka się jednak z doświadczeniami tak upokarzającymi, że...
.."Turnus" - Tomasz Łubieński ,debiut cenionego pisarza w dziedzinie powieści współczesnej...czytam....jestem oczarowana...muszę mieć tą książkę i to z dedykacją autora...przeczytałam
.."Turnus" - Tomasz Łubieński ,debiut cenionego pisarza w dziedzinie powieści współczesnej...czytam....jestem oczarowana...muszę mieć tą książkę i to z dedykacją autora...przeczytałam
Pokaż mimo toNie wciągnęła mnie, nudziłam się.
Nie wciągnęła mnie, nudziłam się.
Pokaż mimo to