Kapitan Ameryka: Nowy Porządek John Cassaday 6,0
ocenił(a) na 63 lata temu 6/10 – DOBRY
FABUŁA - 5/10
Scenariusz: John Ney Rieber
Komiks napisany ku pokrzepieniu serc, odwołujący się bezpośrednio do wydarzeń z 11 września 2001 roku i ataków terrorystycznych na World Trade Center. „Nowy porządek” sięga pełnymi garściami do zasobów słynnego amerykańskiego patriotyzmu, eksplorując jednak ten temat w dość nachalnym stylu. Niestety nie obyło się bez sporej dawki pretensjonalności oraz budzącego lekkie zażenowanie patosu. Być może Amerykanie potrzebują swego rodzaju terapii, pozwalającej odbudować poczucie wspólnoty oraz podkreślić świadomość narodowej dumy. Jestem w stanie to zrozumieć. Niewykluczone, że gdyby coś takiego wydarzyło się w Polsce, miałbym podobne odczucia. Tego nie wiem. Wiem jedynie, że można było osiągnąć cel bez wykorzystywania taniej propagandy oraz sztucznych emocji, które wylewają się z kart tego komiksu w nadmiernych ilościach. Wymownym było już samo wykorzystanie w tej historii Kapitana Ameryki – komiksowego symbolu cnót wszelakich z wyidealizowaną miłością do ojczyzny na czele. Wzięcie na tapet innego herosa nie miałoby na pewno takiej siły wyrazu, z drugiej strony być może jednak nie poruszyłoby aż takich pokładów wspomnianego patosu. Mimo, że w tym akurat względzie Rieber poszedł po linii najmniejszego oporu, to trudno mieć do niego o to jakiekolwiek pretensje. Trzeba też obiektywnie przyznać, że sama historia (gdy już przymknąć oko na całą tę pompatyczną otoczkę) jest stosunkowo sprawnie opowiedziana. Co prawda trochę rwana fabularnie, ale nadal całkiem intrygująca. Na album ten składają się dwie połączone ze sobą historie, których punktami kulminacyjnymi są bezpośrednie pojedynki Kapitana Ameryki z dowodzącymi grupami zamachowców bossami (format przypominający troszkę platformowe gry komputerowe). Postać finalnego łotra wzorowana była na legendarnych islamskich asasynach i mam wrażenie, że jej potencjał nie został do końca wykorzystany. Moim zdaniem Rieber zbyt mocno zanonimizował tę postać. Z jednej strony rozumiem zamysł scenarzysty, polegający na chęci pozostawienia ostatecznego zła niedookreślonym, z drugiej jednak zabieg ten zdewaluował w moim przekonaniu bardzo istotny aspekt osobistego i emocjonalnego podłoża motywacji kierujących terrorystą.
ILUSTRACJE - 7/10
Szkic: John Cassaday
Tusz: John Cassaday, Richard Starkings
Kolor: Dave Stewart
Jestem coraz większym fanem twórczości Johna Cassaday’a, a pracą nad „Nowym porządkiem” amerykański rysownik złapał u mnie kilka kolejnych punktów. Największą siłą ilustracji do tego albumu jest ich pozorna prostota oraz znakomite wręcz kadrowanie. Na osobną pochwałę zasługuje wizualizacja zgliszcz Centerville – małego miasteczka będącego celem ataku grupy zamachowców oraz areną pojedynku Kapitana Ameryki z ich przywódcą Fajsalem Al-Tarikiem.
WYDANIE – 7/10
W bonusach warto przede wszystkim zwrócić uwagę na dwa ciekawe teksty znajdujące się na końcu albumu. W pierwszym z nich John Ney Rieber opowiada o wpływie zamachów z 11 września na swoją twórczość, a także o powiązanej z tym wydarzeniem genezie „Nowego porządku”. Scenarzysta czyni bardzo szczere wyznanie na temat przesłania jakie miał nieść za sobą ten album, oraz poczucia porażki wynikającego z uzyskania niewystarczających efektów swoich starań. „Początki Kapitana Ameryki” opisują już genezę samego herosa. Z tego artykułu można dowiedzieć się między innymi czemu oryginalnie prostokątna tarcza protagonisty musiała zostać przeprojektowana i ma teraz okrągły kształt. Galeria okładek natomiast to dość szumna nazwa dla zaledwie jednej ilustracji przedstawiającej ikoniczny portret Kapitana Ameryki autorstwa Johna Cassaday’a, stworzony na potrzeby okładki 133 zeszytu (numer specjalny wydany rok po wydarzeniach z 11 września) magazynu komiksowego Wizard.
Dodatki:
• Wstęp autorstwa Marco M. Lupoi’ego – dyrektora wydawniczego Panini (Europa)
• Galeria okładek wydań zeszytowych
• Artykuł „Scenarzysta – John Ney Rieber o 11 września i Nowym porządku”
• Galeria okładek – Kapitan Ameryka
• Artykuł „Początki – Kapitan Ameryka”
Szczegóły wydania:
• Wydawca: Hachette Polska
• Wydawca oryginalny: Marvel Comics
• Cykl: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela
• Seria: -
• Data wydania: 20 sierpień 2013
• Tłumacz: Jacek Drewnowski
• Format: 170 x 260 mm
• Liczba stron: 168
• Okładka: Twarda
• Papier: Kredowy
• Druk: Kolor
• ISBN-13: 978-83-7739-768-8
• Cena okładkowa: 39,99 zł
Zawartość:
• Captain America vol.4 #1 – „Enemy, part 1: Dust” (czerwiec 2002)
• Captain America vol.4 #2 – „Enemy, part 2: One Nation” (lipiec 2002)
• Captain America vol.4 #3 – „Enemy, part 3: Soft Targets” (sierpień 2002)
• Captain America vol.4 #4 – „Warlords, part 1” (wrzesień 2002)
• Captain America vol.4 #5 – „Warlords, part 2: Above the Law” (październik 2002)
• Captain America vol.4 #6 – „Warlords, part 3” (grudzień 2002)
PODSUMOWANIE
Doszedłem do wniosku, iż nawet jeśli uważam, że w „Nowym porządku” jest zdecydowanie zbyt wiele patosu oraz sztucznych emocji, to dla amerykańskiego fana komiksu z gatunku superhero, był to album bardzo potrzebny. Czasem bowiem taka przerysowana emanacja patriotyzmu może być najlepszym remedium na traumę. Lekiem pozwalającym chociaż na chwilę załagodzić ból, zjednoczyć przy tym niemal całe społeczeństwo i pozwolić tym ludziom poczuć znowu jakże ważną dla nich narodową dumę. W związku z faktem, że ja nie jestem Amerykaninem i wydarzenia za 11 września (jakkolwiek straszne i wstrząsające) nie dotknęły mnie osobiście tak bardzo jak obywateli Stanów Zjednoczonych, nie mogłem poczuć tej historii aż tak intensywnie. Nie znaczy to jednak, że innym czytelnikom się to nie uda. Jestem skłonny polecić ten album, ale głównie ze względu na bardzo fajną oprawę graficzną autorstwa Johna Cassaday’a (rysunki) oraz Dave’a Stewarta (kolory). Chociażby właśnie dla świetnych ilustracji warto przeczytać ten komiks. A nuż przy okazji opowieść ta wywoła w kimś jakieś głębsze emocje? I tego właśnie wypada mi chyba życzyć tym wszystkim, którym w ręce wpadnie ten komiks.