Pokolenie lat siedemdziesiątych, fascynatka literatury każdej. Zakochana w micie i mitologiach. W pracy badawczej skłania się obecnie ku wątkom słowiańskim we współczesnej fantastyce, ale zaczynała od szerszego spektrum, czego dowodem książka o mitologiach Andrzeja Sapkowskiego. Publikuje artykuły w książkach monograficznych, wydaniach zbiorowych i pokonferencyjnych. Współpracuje stale z Czasem Fantastyki, gdzie ukazują się jej szkice o polskiej fantastyce i felietony filmowe.
Zacznę od szaty graficznej. Jednym słowem – rozedrgana. Chaotyczne piórko, które sprawia, że dopiero w połowie książki czytelnik zaczyna się orientować, jak wygląda konkretny bohater. Akcja? Zagmatwana. Retrospekcje i wielu bohaterów wprowadzonych naraz nie pomagają zorientować się w zawiłościach fabuły. A rzecz jest całkiem prosta. O zaufaniu. Konspiracji. I rodzinie. O cenie, jaką trzeba zapłacić za zdradę. I o niewierności kobiecej. Czyta się szybko, lecz niewiele z tej lektury pożytku. Jeśli nie znacie historii Polski z początków XX wieku to i nie poznacie jej z tego komiksu. Rozumiem potrzebę serca autorów i chęć stworzenia tej powieści graficznej, jednak zachęcać do lektury nie ośmielę się.
Temat naprawdę interesujący (od bardzo dawna interesowały mnie różne mitologie),ale niestety książka została napisana w dość nieprzystępny sposób (a przynajmniej takie jest moje odczucie). Zapewne problem w tym, że to nie tyle typowa książka przeznaczona dla zwykłego czytelnika, co praca naukowa nawiązująca do twórczości Sapkowskiego. Niestety mimo ciekawego tematu "książka" ta zupełnie nie przypadła mi do gustu.