Najnowsze artykuły
- ArtykułyBiała plama jest dla mnie również opowieścią – Małgorzata Czyńska o „Julii Keilowej“Lukasz Kaminski1
- ArtykułyEdukacja jako klucz do wolności. „Dziewczyna o mocnym głosie” Abi DaréAnna Sierant1
- ArtykułyPrzeczytaj fragment książki „Drużyna A (A)” Tomasza Kwaśniewskiego i Jacka WasilewskiegoLubimyCzytać2
- ArtykułyTrzeci tom serii o Medei Steinbart już dostępny w Storytel. Wywiad z autorką, Magdaleną KnedlerLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Douglas L. Howard
1
5,8/10
Pisze książki: film, kino, telewizja
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
139 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dexter. Taki sympatyczny morderca Douglas L. Howard
5,8
„Bo w szaleństwie tkwi metoda.”. Tak jednym zdaniem mogłabym określi twórców serialu jak i samego autora książek o seryjnym, ale bardzo sympatycznym mordercy o imieniu Dexter. Rzadko kiedy się zdarza się by widz, bądź czytelnik zaprzyjaźniał się ze zbrodniarzem, a co więcej, kibicował mu podczas dokonywania zbrodni. Chociaż ja sama widziałam zaledwie dwa odcinki serialu, po tej lekturze stwierdziłam, że koniecznie muszę nadrobić zaległości.
Głównym motywem książki Howarda i spółki – bo tworzy ją nie tylko on, ale i szereg wyspecjalizowanych i zaznajomionych z Dexterem ludzi, profesorów i wykładowców, jest ukazanie paradoksu głównego bohatera, który choć morduje z zimną krwią zyskuje rzesze fanów i oddanych miłośników jego mordów. W obszernych pięciu częściach lektury, które to dzielą się jeszcze na mniejsze podrozdziały, krok po kroku przedstawiają nam świat w jakim obraca się główny bohater i triki jakich używa by pozyskać taki a nie inny efekt. Ale co tak naprawdę sprawia, że już od pierwszej chwili zakochujemy się w Morganie. Odpowiedź również znajduje się w książce. W „Sympatycznym mordercy” oprócz ogólnych rozważań znaleźć można wywiady z autorem powieści, scenarzystą i producentem serialu jak i piękny spis i katalog wszystkich odcinków telewizyjnego show. Dzięki dobranej redakcji książka nadaje się dla każdego, kto chociaż raz słyszał o Dexterze.
Musze powiedzieć, że książka powaliła mnie na całego. Chociaż nie jestem aż tak bardzo zaznajomiona z serialem, ani tym bardziej z serią książek, całą lekturę Howarda łyknęłam na raz. I chcę jeszcze. Dzięki wykwalifikowanej kadrze autorskiej, obok tej pozycji nie da się przejść obojętnie. Sama postać Dextera Morgana została rozłożona na części pierwsza i ukazana z najdrobniejszymi detalami, dzięki czemu łatwiej jest nam zgłębić sukces tejże osoby, jak i nasze zamiłowanie do niej. Bo w końcu nie często się zdarza, że zostajemy fanami mordercy z piekła rodem. Sam bohater mówi o sobie, że „jest bardzo schludnym potworem”. Jak widać nie przebiera w słowach. Mimo iż jest to niepozorny i małomówny mężczyzna, posiada drugą stronę – mroczną i tajemniczą, w której nie ma miejsca na współczucie. Bezapelacyjnie jest to osoba wielowymiarowa, i podziwiam Howarda i resztę, którzy postanowili zmierzyć się z nim, by uchylić rąbka tajemnicy sukcesu i powodzenia serialu – bo głównie o nim jest mowa.
Napisana lekkim stylem bardzo szybko trafia do potencjalnego odbiorcy tekstu. Autorzy nie bawią się w filozoficzne rozważania i nie posługują się kolokwialnym słownictwem, tylko wykładają kawę na ławę, bez zbędnych ceregieli. Jest tak, tak i tak – koniec kropka, więcej nie ma. Książka oprócz głównych rozdziałów została wzbogacona w masę cytatów z serialu, dzięki czemu jest bogatsza i ciekawsza. Wydanie również jest na wysokim poziomie – zero błędów, czytelna czcionka i fikuśnie ozdobione tytuły. Cieszy oko i pozytywnie wpływa na odbiór.
Książka naprawdę robi wrażenie. I chociaż większość z was powie: „Następny szmelc do zarobienia pieniędzy, nie wnoszący nic nowego.” Ja wam mówię tu i teraz: a wcale, że nie. W morzu przewodników po „Zmierzchu” , „Harrym Potterze” i innych kasowych produkcjach filmowych, ta książka to dzieło wielkiego formatu, które naprawdę napisane jest z pasją i zamiłowaniem, a nie z chęcią zarobienia forsy. Z jednej strony cieszę się, że książka została oparta tylko na trzech sezonach – bo nie zdradza zbyt wiele, z drugiej – wielka szkoda, bo w czwartym i piątym to się dopiero dzieje. Nie mniej jednak zachęcam, a nawet nakłaniam was do sięgnięcia po „Dextera. Takiego sympatycznego mordercę” gdyż jest to książka warta uwagi i przeczytania. Zapewniam was, że macie gwarantowane parę godzin dobrej zabawy, w której to Dexter przeniesie was w mroczny świat swojego alter ego.
Ocena: 6/6
larysa-recenzuje.blogspot.com
Dexter. Taki sympatyczny morderca Douglas L. Howard
5,8
„Dexter. Taki sympatyczny morderca” jest książką nawiązującą do cyklu powieści oraz serialu o techniku laboratoryjnym/seryjnym zabójcy – tytułowym Dexterze Morganie.
Uważam, nie jest to pozycja dla każdego. A już na pewno kiepskim pomysłem jest zaczęcie swojej przygody z Dexterem właśnie od niej. Jeżeli ktoś nie jest zaznajomiony z powieściami Jeffa Lindsay’a ani z żadnym z sezonów serialu (a kluczowe są pierwsze trzy, bo to do nich jest najwięcej odwołań),nie znajdzie w niej przyjemnej lektury, bo po prostu nie będzie znał kontekstu.
Autorzy książki (jest to dzieło zbiorowe) manipulują czytelnikiem i starają się skłonić go do przemyślenia, w którym miejscu zaciera się granica dobra ze złem. Ale na manipulacji się nie kończy.
Książka jest nasycona naukowym podejściem do cyklu powieści Lindsay’a oraz serialu. Znajdziemy tam omówienia aspektów psychologicznych – dlaczego Dexter zabija, po co i kogo najczęściej wybiera na swoje ofiary, zestawienia głównej postaci z pozostałymi, przytoczenie ich podobieństw i różnic, a także wywiady (z autorem powieści oraz producentem serialu) oraz kilka rozdziałów odwołujących się bezpośrednio do sytuacji seriali telewizyjnych w dzisiejszych czasach – kwestia „żonglowania” widzem, a co za tym idzie, oglądalnością. Nawet błaha, wydawać by się mogło, ramówka uzyskała status na tyle ważny, że poświęcono jej cały rozdział (który zresztą jest dosyć ciekawą interpretacją i pospolity widz na pewno nie rozkładał jej na maleńkie fragmenciki, roztrząsając, co poszczególne z nich mogą znaczyć).
Podsumowując, książka jest dobrym pomysłem dla tych, którzy lubią postać Dextera (jednak z naciskiem na tego serialowego) na tyle, że chcą się zagłębić w tematykę jego dotyczącą. Miłośnicy szklanego ekranu mają dodatkowo na ostatnich stronach spis filmów i seriali, do których w swoich esejach odwołują się filmoznawcy, więc zanim zasiądą do lektury, może warto się z częścią z nich zapoznać?