Andrzej Grabowski. Jestem jak motyl Andrzej Grabowski 7,1
ocenił(a) na 79 tyg. temu „Jestem jak motyl” to autobiografia Andrzeja Grabowskiego, znanego aktora telewizyjnego i teatralnego, kabareciarza, ale także wykonawcy piosenek i autora ich słów.
Grabowski ciekawie, gawędziarsko opowiada o swoim życiu, od dzieciństwa po obecne czasy. Robi to dowcipnie, przywołując wiele anegdot na temat rodzinnego domu, szkolnych i studenckich czasów, podczas których dał się poznać jako – mówiąc oględnie – niezbyt pilny uczeń. To jednego starszy brat, Mikołaj, także aktor, zawsze stawiany był za wzór i przynosił do domu świadectwa z czerwonym paskiem, a potem ukończył studia z wyróżnieniem.
Sporo miejsca autor poświęca znajomościom, pracy i przyjaźniom z koleżankami kolegami po fachu, m.in. Danutą Stenką, Janem Peszkiem, Jerzym Stuhrem, Janem Nowickim…
Osobne miejsce zajmuje tu opowieść o przyjaźni z Jerzym Pilchem, pisarzem, którego książki Grabowski czytał jako lektor. Jak się okazuje, dużo nie brakowało, a to on właśnie zagrałby główną rolę w ekranizacji „Pod Mocnym Aniołem”, a nie Robert Więckiewicz.
Aktor opowiada o swoich uznanych kreacjach teatralnych i filmowych, ale także o roli Ferdynanda Kiepskiego w znanym sitcomie, która z jednej strony przyniosła mu w kraju ogromną popularność, ale z drugiej – zaszufladkowała jako odtwórcę roli bezrobotnego lenia, spędzającego czas z piwkiem przed telewizorem i snującego wielkie plany o zrobieniu fortuny.
Ciekawe są rozdziały poświęcone powstawaniu „Bożej podszewki” w reż. Izabelli Cywińskiej oraz odbiorowi tej produkcji. Pamiętam, jakie oburzenie wywołał w różnych mediach ten serial, któremu zarzucano szarganie idei patriotycznych i chrześcijańskich, niemoralność i zakłamywanie historii.
Zainteresowały mnie również fragmenty, w których autor pisze o sobie jako o wykonawcy piosenek, do części których napisał teksty. Można je przeczytać i przyznam, że było to dla mnie nowe oblicze Andrzeja Grabowskiego, bo zaskakują one refleksyjnością oraz umiejętnością połączenia powagi z poczuciem humoru.
Mimo iż autor jest postacią barwną i nieraz stawał się obiektem zainteresowania brukowców oraz „pudełkowych” portali, nie pisze wiele o swoim życiu sercowym, a fragmenty poświęcone rodzinie, rozwodowi i niewierności są lakoniczne i napisane z klasą. Nie ma tu wywlekania brudów i pikantnych historyjek, więc jeśli ktoś spodziewa się taniej sensacji, to będzie rozczarowany.
Całość napisana jest barwnie, nieco zawadiacko, ale momentami nostalgicznie.
Dodatkowym plusem są liczne zdjęcia, fragmenty ról i scenariuszy oraz wspomniane teksty piosenek.
W ogóle książka jest pięknie wydana.
Polecam z czystym sumieniem.