Pisarz francuski, twórca powieści odcinkowej. Sławę przyniosły mu, publikowane początkowo w „Journal des Débats”, sensacyjne powieści z życia najuboższej ludności Paryża, zawierające krytykę istniejącego systemu społecznego. Wywarły one wpływ na nastroje polityczne w przededniu rewolucji 1848 roku (Wiosny Ludów). Pisał również powieści marynistyczne, historyczne i obyczajowe.
Audiobook zakupiony na dłuuugie spacery z pieską okazał się być gigantyczną pomyłką.
Czarno-białe postaci, te dobre tak idealne, że aż nieludzkie, czyli papierowe (tylko ze względu na osadzenie akcji w XIX w. nie piszę: plastikowe postaci). Dydaktyzm, który razi w XXI w. i schematy odpowiednie dla pensjonarek sprzed dwóch stuleci.
Sama akcja obfituje w ogrom przeciwności, które dotykają "tych dobrych",a które oni gdzieś w tle rozwiązują. Nie wiemy jak, bo w kolejnym rozdziale już mamy "cud objawiony" i rozwiązanie jest zbędne - akcja przeskakuje o kilka miesięcy i kilkaset kilometrów.
Poraża ogrom opisów,a te dotyczące świetlanych postaci są szczególnie męczące.
Odradzam.
Wiele o tej książce było już napisane, więc skupię się na odczuciach osobistych.
Książka typu endofenotyp. Z powodu jej pokonania doszłam do wniosku, że muszę pójść do psychiatry, bo ... nienawidzę siebie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie zmusiłby nawet wroga do spędzenia tylu godzin na czymś tak (tu wpisać dowolne pejoratywne określenie).
Co prawda to był darowany koń, ale ten miał naprawdę paskudnie zrobioną protezę ...