Z ziemi do nieba. Z nieba do piekła i z powrotem. Tak w skrócie można by opisać treść tej książki, z tym, że więcej w niej piekła i grozy niż nieba. Autor opisuje swoje przeżycia, jednak w większym stopniu skupia się na wypadku i rekonwalescencji niż na przeżyciach w niebie. Daje świadectwo życia po śmierci, ale. No właśnie. Każdy znajdzie w tej książce jakieś "ale". Mnie ta książka nie do końca zachwyciła, aczkolwiek może być dobrą lekturą, dla osób w podobnej sytuacji co autor. Może dodać im trochę otuchy i radości.
Plusy:
- w miarę na temat, choć głównie o rekonwalescencji (co ma również swoje dobre strony, bo wiele mówi o ludzkim cierpieniu)
Minusy:
-chrześcijaństwo wylewa się z każdej strony (przyjmuję do wiadomości, że książka to zapis doświadczeń pastora, ma w tytule "niebo", ale pan mnie po prostu zajezusował)
- język jest dość toporny
Jeśli chodzi o tę tematykę to lepiej przeczytać "Dowód".
A tak poza tym może znacie jakieś książki o tego typu doświadczeniach, ale napisane przez wyznawców innych religii (niechrześcijan)?