Najnowsze artykuły
- Artykuły„Zmierzch” powraca, a Mickiewicz się zakochujeAnna Sierant4
- ArtykułyW nazwaniu tkwi siłaArnika0
- ArtykułyLive z Zadie Smith już 30 września — tego nie możesz przegapić. Sprawdź szczegóły!LubimyCzytać1
- ArtykułyCo nowego w wydawniczym świecie? 9 wrześniowych premier na ten tydzieńLubimyCzytać6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joseph Fink
9
8,0/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,0/10średnia ocena książek autora
48 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
The First Ten Years. Two Sides of the Same Love Story
Joseph Fink, Meg Bashwiner
9,0 z 1 ocen
2 czytelników 1 opinia
2021
The Faceless Old Woman Who Secretly Lives in Your Home
Joseph Fink, Jeffrey Cranor
7,7 z 3 ocen
8 czytelników 0 opinii
2020
The Great Glowing Coils of the Universe
Joseph Fink, Jeffrey Cranor
8,8 z 4 ocen
7 czytelników 0 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
It Devours! Joseph Fink
7,3
Dowcipna książka o religii, nauce i o czarnych rządowych helikopterach śledzących każdy ruch bohaterów...
Jestem ateistką a książkę poleciła mi moja wierząca koleżanka. I mimo że fabuła obraca się wokół silnej dyskusji między tymi dwoma światopoglądami, okazało się że obie się z nią zgadzamy i obie znajdujemy w niej coś co do nas przemawia. Napisanie takiej książki to nie lada sukces. A ta ma do tego sympatycznych bohaterów i wciągającą fabułę. Polecam!
Welcome to Night Vale: A Novel Joseph Fink
7,9
Po Welcome to Night Vale spodziewałam się wszystkiego, łącznie z tym, że – uwaga, dowcip skradziony z Tumblra – audiobook powieści będzie wyglądał w ten sposób, że otrzymam dziesięć godzin dźwięków oddychania, przewracania kartek, okazjonalnych „aaaaa, dobre”, a na koniec pełne zdziwienia pytanie Cecilia Palmera „Jak to miałem to czytać na głos?”.
Moja miłość wobec Night Vale jest nieskończona. To najwspanialsze odrodzenie weird fiction, jakiego nie można się było spodziewać. Pojawiło się znikąd i wypełniło wielką pustkę w fantastyce, jaka istniała od czasu zaniku tradycji Lovecrafta. Tym większe oczekiwania miałam wobec powieści. Wreszcie szansa rozszerzenia świata Night Vale. Nie rozczarowałam się. Powieść przedstawia inne postaci niż te bezpośrednio związane z Cecilem, chociaż nasi ulubieńcy, jak Carlos, Josie i Erika też się pojawiają. Nie jest to jedna z audycji Cecila, ale audycje stanowią część powieści. Dostajemy więc to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni jako słuchacze Night Vale oraz kilka nowych rzeczy. Na pierwszym planie znajdują się Jackie i Diane, dwie wspaniała kobiety, każda na swój własny sposób. Główne bohaterki są na tyle różne od siebie, mają odmienne problemy i podejścia do ich rozwiązania, że zasadniczo nie można się nudzić, przeskakując pomiędzy ich nimi w poszczególnych rozdziałach. Każda ma coś do zaoferowania czytelnikowi.
Po powieści Welcome to Night Vale spodziewałam się wiele. Niemal wszystkiego. Ale i tak udało im się mnie zaskoczyć. Welcome to Night Vale. A Novel jest bowiem opowieścią o macierzyństwie i dorastaniu. Oczywiście fabuła kręci się wokół czegoś zupełnie innego, ale o tym właśnie mówi. O poczuciu czasu, straty i zyskiwaniu czegoś w procesie dorastania, o tworzeniu więzi, o odpowiedzialności za drugiego człowieka, tym szczególnym rodzaju odpowiedzialności, jaki wiąże się z daniem komuś życia, o sile i słabości, jaka płynie z takiej więzi. Każdy z bohaterów powieści jest tak łatwy do zrozumienia i pokochania. To chyba jedna z rzeczy, które najbardziej kocham w Night Vale – w całej dziwności i niesamowitości ich życia, bohaterowie pozostają tak bardzo ludzcy i przez to wiarygodni. Potrafię wierzyć w mieszkańców Night Vale, a przez to w samo Night Vale. I dzięki temu mogę przeżywać z nimi grozę i niesamowitość ich codzienności.
Powieść polecam przede wszystkim fanom słuchowiska, ponieważ będą mieli z niej więcej przyjemności. Myślę jednak, że można potraktować ją także jako wprowadzenie do świata Night Vale, po to, aby po lekturze odkryć słuchowiska.
Aaaa prawie zapomniałam wspomnieć, że Jackie przypomina mi Wendy z Gravity Falls i to jest cudowne.