rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Książka stanowi zbiór krótkich legend z wspomnianego w tytule obszaru. Niestety, prezentowane są w sposób dość przeciętny i nudny, narracja bardzo bezosobowa. Niby powinny brzmieć jak stare przypowieści przekazywane ustnie przy ognisku, a tak naprawdę czytając je nie czułem żadnego zaangażowania, raczej każda kolejna opowieść wzbudzała we mnie emocje podobne do odhaczania kolejnych czynności lub przedmiotów, jakie muszę wykonać / zabrać przed przykładowo wyjazdem na wakacje - "Męczeńska śmierć świętego" - done, "Córki Hoggsona" - done, "Ukryte skarby" (czy aby nie czytałem już 20 podobnych opowiadań?) - done.
Druga kwestia, którą poruszyłem w ostatnim zdaniu to powtarzalność. W rzeczywistości gdyby pominąć kilka bardziej unikalnych legend zawartych w tym zbiorze, to zasadniczo można by przeczytać po prostu około 5 - 6 przypowieści i tym samym pokryć tematykę pozostałej części. Natomiast ABSOLUTNĄ powtarzalnością charakteryzują się zakończenia:
"I po dziś dzień skarby kryją się w podziemiach zamku czekając na odkrywcę"
"I po dziś dzień skarby kryją się na bagnach czekając na odkrywcę"
"I po dziś dzień skarby kryją się w podziemiach kościoła czekając na odkrywcę"
"I po dziś dzień skarby kryją się w jeziorze czekając na odkrywcę"
"I po dziś dzień skarby kryją się pod kamieniem na łące czekając na odkrywcę"
"I po dziś dzień można spotkać ducha kobiety we wsi A"
"I po dziś dzień słychać duchy w zamku B"
No ile można.
Kolejna kwestia, która mnie raziła to ogólna prosta, nudna i natarczywa, a przy tym naiwna próba wciśnięcia wszędzie jednego morału - módl się, módl się i jeszcze raz módl się, bowiem tylko pobożni (choć nie zawsze) będą ocaleni od wszelkich nieczystości i zła i bla bla bla. Świadom jestem historii tamtych rejonów, a przede wszystkim ogromu wpływu, jaki wywarł urzędujący tam Zakon Krzyżacki, ale szczerze powiedziawszy miałem nadzieję, że ów legendy będą się w dużej mierze odnosić do czasów przedchrześcijańskich. Ale to akurat jest moja własna opinia i oczekiwania.
Książka nadaje się do czytania dzieciom. I właśnie się zacząłem zastanawiać, czy aby to do dzieci właśnie nie jest ona skierowana.

Książka stanowi zbiór krótkich legend z wspomnianego w tytule obszaru. Niestety, prezentowane są w sposób dość przeciętny i nudny, narracja bardzo bezosobowa. Niby powinny brzmieć jak stare przypowieści przekazywane ustnie przy ognisku, a tak naprawdę czytając je nie czułem żadnego zaangażowania, raczej każda kolejna opowieść wzbudzała we mnie emocje podobne do odhaczania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Miałem bardzo mieszane uczucia do tej książki. Zanim po w ogóle nią sięgnąłem już ktoś mnie informował, że jest jakoby nudna. Zdecydowanie muszę powiedzieć, iż nudna nie jest. Książka jest poprawna, emocji przy jej czytaniu trochę było, ale faktycznie bez przesady, mogłoby być więcej akcji. Cieszy mnie natomiast to, że pokazano losy Lion'a oraz innych ludzi z Calibanu zanim przyłączyli się do Imperium. Jednakże jednocześnie było to pewnym zgrzytem, gdyż część książki to w zasadzie średniowieczne fantasy z dodatkami technologicznymi, przez co nie do końca mi współgrało z dalszą częścią, kiedy bohaterowie latali już jako Dark Angels. Ale to raczej indywidualna sprawa, czy ktoś lubi czytać książka, która podzielona jest na dwa gatunki literackie.
Ach, i to co zawsze. Jest to moja czwarta książka Copernicus Corporation i jak zwykle nie obyło się bez błędów w druku - zjedzone słówko, literówka, standard. Szczęśliwie niewiele.

Miałem bardzo mieszane uczucia do tej książki. Zanim po w ogóle nią sięgnąłem już ktoś mnie informował, że jest jakoby nudna. Zdecydowanie muszę powiedzieć, iż nudna nie jest. Książka jest poprawna, emocji przy jej czytaniu trochę było, ale faktycznie bez przesady, mogłoby być więcej akcji. Cieszy mnie natomiast to, że pokazano losy Lion'a oraz innych ludzi z Calibanu zanim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka, wciągająca od pierwszych do ostatnich stron, ale wydaje mi się, że autor w kilku kwestiach był niekonsekwentny i pominął, bądź skończył niektóre wątki w sposób, którego osobiście nie oczekiwałem, czytając wcześniejsze strony. Niemniej zdecydowanie godna polecenia.

Świetna książka, wciągająca od pierwszych do ostatnich stron, ale wydaje mi się, że autor w kilku kwestiach był niekonsekwentny i pominął, bądź skończył niektóre wątki w sposób, którego osobiście nie oczekiwałem, czytając wcześniejsze strony. Niemniej zdecydowanie godna polecenia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Trzecia książka od Copernicus Corporation, którą czytam, znów literówki, chociaż tym razem już niewiele, ale dodatkowo problemy z interpunkcją. Poza tymi szczegółami jest to rewelacyjna książka, którą gorąco polecam.

Trzecia książka od Copernicus Corporation, którą czytam, znów literówki, chociaż tym razem już niewiele, ale dodatkowo problemy z interpunkcją. Poza tymi szczegółami jest to rewelacyjna książka, którą gorąco polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.

Po pierwsze myślę, że warto zaznaczyć, iż jest to dobra (nawet bardzo dobra) książka post-apokaliptyczna, z wartką akcją i ciekawą intrygą. Bardzo ładnie przedstawione zostały również relacje polityczne między poszczególnymi stacjami.

Natomiast problem pojawia się gdy weźmiemy pod uwagę, że jest to zwieńczenie trylogii "Metro". Cały element paranormalny, który jeżył włos na głowie w poprzednich częściach, został tutaj brutalnie usunięty. Razem z duchami i innymi eterycznymi istotami ze świata usunięto wszelkie zmutowane istoty. Zaś razem z duchami i mutantami z książki został usunięty jej pierwotny klimat. Zostały tylko zdziczałe psy i ludzie.

Ponadto nie podobał mi się sposób w jaki prowadzonych było wiele (a może to były wszystkie) dialogów - krótkie, urywane słowa i zdania, jakby bohaterowie nie potrafili się wysłowić. No, chyba że faktycznie nie potrafili. Do tego dochodzi jeszcze rozwiązanie zagadki świata zewnętrznego i sytuacji międzynarodowej i z "Metra 2033" nie pozostał nawet ślad.

Podsumowując - książka jest dobrą pozycją science-fiction/post-apokaliptyczną, za co dostała ode mnie pozytywną ocenę. Jednocześnie rozpatrując tą kwestię w kontekście serii "Metro 2033" jest to książka niszcząca wszystko, czym wydaje mi się ta seria miała być.

Mam bardzo mieszane uczucia względem tej książki.

Po pierwsze myślę, że warto zaznaczyć, iż jest to dobra (nawet bardzo dobra) książka post-apokaliptyczna, z wartką akcją i ciekawą intrygą. Bardzo ładnie przedstawione zostały również relacje polityczne między poszczególnymi stacjami.

Natomiast problem pojawia się gdy weźmiemy pod uwagę, że jest to zwieńczenie trylogii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka zdecydowanie godna polecenia, jednakże wydanie ma ten sam mankament co inna czytana przeze mnie pozycja od wyd. Copernicus Corporation (mam tu na myśli Świat Rynn) - literówki. Choć nie ma ich aż tyle jak w przypadku wspomnianej książki, to wciąż potrafią sprowadzić z czytelnika z powrotem na ziemię, gdyby przypadkiem się zbyt wciągnął w treść lektury.

Książka zdecydowanie godna polecenia, jednakże wydanie ma ten sam mankament co inna czytana przeze mnie pozycja od wyd. Copernicus Corporation (mam tu na myśli Świat Rynn) - literówki. Choć nie ma ich aż tyle jak w przypadku wspomnianej książki, to wciąż potrafią sprowadzić z czytelnika z powrotem na ziemię, gdyby przypadkiem się zbyt wciągnął w treść lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Świetna, wciągająca książka, aczkolwiek ilość błędów w druku, w postaci pozmienianych końcówek czy literówek jest o wiele za duża.

Świetna, wciągająca książka, aczkolwiek ilość błędów w druku, w postaci pozmienianych końcówek czy literówek jest o wiele za duża.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem oczarowany tym podręcznikiem, daje rewelacyjny pogląd na życie w NY w świecie Neuroshimy, boli tylko to, że w porównaniu do Detroit jest jakieś 3 razy mniejszy.

Jestem oczarowany tym podręcznikiem, daje rewelacyjny pogląd na życie w NY w świecie Neuroshimy, boli tylko to, że w porównaniu do Detroit jest jakieś 3 razy mniejszy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Marcin Blacha, Michał Oracz, Ignacy Trzewiczek
Ocena 8,2
Neuroshima 1.5 Marcin Baryłka, Mar...

Na półkach: , , ,

Osobiście uważam system Neuroshimy za rewelacyjny, podręcznik napisany został świetnie, duża liczba dodatków urozmaica rozgrywkę i daje mnóstwo świetnych pomysłów, choć boli fakt, że wydawnictwo przestało wydawać kolejne, a muszę przyznać, że wielce liczyłem za dokończenie serii miejsc i bestariusz dla mutantów. Ogółem zdecydowanie polecam fanom rpg, obecnym i przyszłym.

Osobiście uważam system Neuroshimy za rewelacyjny, podręcznik napisany został świetnie, duża liczba dodatków urozmaica rozgrywkę i daje mnóstwo świetnych pomysłów, choć boli fakt, że wydawnictwo przestało wydawać kolejne, a muszę przyznać, że wielce liczyłem za dokończenie serii miejsc i bestariusz dla mutantów. Ogółem zdecydowanie polecam fanom rpg, obecnym i przyszłym.

Pokaż mimo to