Przeczytałam - ale szkoda czasu.

Przeczytałam - ale szkoda czasu.

Mocne 6

Mocne 6

Książka wciągnęła mnie na całego. Wartka akcja, dobrze skonstruowane postacie, można poczuć ducha tamtych czasów (ciekawie opisane otoczenie zamku, szok dla współczesnego człowieka). Książka nie jest przesłodzona, na początku szczerze współczułam głównej bohaterce. Jeden z najlepszych romansów historycznych, który czytałam.

Książka wciągnęła mnie na całego. Wartka akcja, dobrze skonstruowane postacie, można poczuć ducha tamtych czasów (ciekawie opisane otoczenie zamku, szok dla współczesnego człowieka). Książka nie jest przesłodzona, na początku szczerze współczułam głównej bohaterce. Jeden z najlepszych romansów historycznych, który czytałam.

Opowieść na jeden wieczór, która na raczej na dłużej nie utkwi w mojej pamięci. Nie było źle, jednak czytając wcześniej kilka książek Pani Deveraux nie mogę oprzeć w się porównaniom do "Obietnicy" która podobała mi się dużo bardziej.

Opowieść na jeden wieczór, która na raczej na dłużej nie utkwi w mojej pamięci. Nie było źle, jednak czytając wcześniej kilka książek Pani Deveraux nie mogę oprzeć w się porównaniom do "Obietnicy" która podobała mi się dużo bardziej.

och, uwielbiam tę książkę!
Od niej zaczełam czytać wszystkie dostępne mi romanse z serii. Jeszcze żadna nie dorównała tej. A może po prostu mam sentyment? Albo wtedy byłam młodsza a teraz ją upiększam :) jednakże czytałam ją kolejny raz i bynajmniej nie starciła niczego w moich oczach !

Ród Pereginów od zawsze jest w konfikcie , chociaż chyba już nikt nie pamieta dokładnie dlaczego. W czasie gdy majątki przechodzą z rąk do rąk decyzją króla, walczyć w imię dawnych waśni, tracąc dzień dzisiejszy? Dla mnie kompletnie bez sensu, jednak weź kobieto pomóż zrozumieć to dumnemu mężczyźnie ! Często jeszcze z zakutym łbem ... w hełm oczywiście, nie żebym chciała kogoś obrazić :D

No ale cóż, mawiają że jak się spotka odpowiednią damę... Liana ewidentnie jest idealną dla Rogana ! Któż inny odważyłby się go podpalić w łóżku za karę obcowania z Dniem Tygodnia?

Świetna historia, beczka humoru, a jednak porusza również inne trudniejsze zagadnienia. Polecam !!

och, uwielbiam tę książkę!
Od niej zaczełam czytać wszystkie dostępne mi romanse z serii. Jeszcze żadna nie dorównała tej. A może po prostu mam sentyment? Albo wtedy byłam młodsza a teraz ją upiększam :) jednakże czytałam ją kolejny raz i bynajmniej nie starciła niczego w moich oczach !

Ród Pereginów od zawsze jest w konfikcie , chociaż chyba już nikt nie pamieta...

Całkiem przyjemna i wciągająca książka, do "połknięcia" w jeden wieczór. Na początku postać Rogana może irytować, nawet do tego stopnia, że miałam ochotę przywalić mu tłuczkiem w ten ograniczony łeb, jednak z rozwinięciem akcji zaczęłam rozumieć jego grubiańskie postępowanie wobec żony. A ta... cóż... naiwna istotka, która postępuje według wyidealizowanego obrazu miłości i mężczyzny, którego wybrała sobie na małżonka. Liana na szczęście potrafiła pokazać pazury w odpowiednim momencie i udowodnić, że jest czymś więcej niż tylko żoną w rozumieniu braci Peregrin. Scena z podpaleniem łóżka oczywiście robi wrażenie, jednak mi najbardziej w pamięci utkwił moment, kiedy trzymając się za ręce w niedowierzaniu i milczeniu oglądali ośmieszające ich przedstawienie chłopów na jarmarku. Plus za przyzwoite i trzymające do końca w napięciu zakończenie! Jako że epoka średniowiecza jest moją ulubioną, jeśli chodzi o historyczne romanse, pewnie jeszcze kiedyś powrócę do tej książki. Polecam

Całkiem przyjemna i wciągająca książka, do "połknięcia" w jeden wieczór. Na początku postać Rogana może irytować, nawet do tego stopnia, że miałam ochotę przywalić mu tłuczkiem w ten ograniczony łeb, jednak z rozwinięciem akcji zaczęłam rozumieć jego grubiańskie postępowanie wobec żony. A ta... cóż... naiwna istotka, która postępuje według wyidealizowanego obrazu miłości i...

Przeczytałam tą pozycję głównie dlatego, iż zaciekawił mnie opis następnej części ("Zdobywca"),a lubię czytać serie po kolei. Daję średnią notę, ponieważ główny bohater to gbur i du*ek jakich mało, sposób w jaki traktował żonę jest dla mnie do przyjęcia. Książkę przeczytać można, jednak nie ma co tu szukać romantycznej miłości, nie wiem nawet czy główny bohater w ogóle jakaś czuł do głównej bohaterki... Już Dni Tygodnia nawet nie wspominając...

Przeczytałam tą pozycję głównie dlatego, iż zaciekawił mnie opis następnej części ("Zdobywca"),a lubię czytać serie po kolei. Daję średnią notę, ponieważ główny bohater to gbur i du*ek jakich mało, sposób w jaki traktował żonę jest dla mnie do przyjęcia. Książkę przeczytać można, jednak nie ma co tu szukać romantycznej miłości, nie wiem nawet czy główny bohater w ogóle...

kolejna super książka tej autorki. ja uwielbiam romans historyczny. a ta autorka pisze super. czasem trudno mi przeboleć wybór głównych bohaterek, ale tak to jest gdy kieruje się sercem a nie rozumem.

kolejna super książka tej autorki. ja uwielbiam romans historyczny. a ta autorka pisze super. czasem trudno mi przeboleć wybór głównych bohaterek, ale tak to jest gdy kieruje się sercem a nie rozumem.

Czy silny mężczyzna da się okiełznać słabej płci?

Czy silny mężczyzna da się okiełznać słabej płci?

Książka całkiem spoko, tylko nie za bardzo podobał mi się główny bohater - najpierw straszny brutal a potem nagle wielce odmieniony i wrażliwy, denerwowało mnie to.

Książka całkiem spoko, tylko nie za bardzo podobał mi się główny bohater - najpierw straszny brutal a potem nagle wielce odmieniony i wrażliwy, denerwowało mnie to.