Do tej pory w moich zbiorach książkowych(a jest ich całkiem sporo)nie przewinął się motyw rancho,Arizony i tak dalej…🤠🐎🪵🥃

Tutaj jest i miłość sprzed lat,złamane serce,rancho i typowe dla tamtejszych mieszkańców zachowanie (wyobraźcie sobie ten klimat czytając tą książkę a odpłynięcie i nie będziecie mogli się oderwać💁🏻‍♀️)a także tajemnice i szantaże…

Malutki skrót żeby Wam za dużo nie spojlerować :

„Hunter i Susan byli niegdyś parą idealną,jednak rozstali się przed rozdaniem świadectw…
On zostawił ją,tłumacząc,że to dla jej dobra.
Po latach spotykają się przypadkowo w restauracji,a owe spotkanie kończy się w pokoju hotelowym,co daje im obojgu znak,że stara miłość nie rdzewieje i mimo biegu lat oboje coś do siebie czują.
Rankiem Susan przerażona wizją tego co się stało-ucieka z pokoju hotelowego i znika znów na długi czas Hunterowi z oczu.
On stara się o niej zapomnieć,mimo że wciąż wraca do tamtej upojnej nocy z hotelowego pokoju…
Nie wie,że przeszłość ponownie wywróci jego życie do góry nogami a konsekwencje upojnej nocy będą znaczące …
Co zrobi gdy wszystko wyjdzie na jaw ?”

Zdecydowanie polecam Wam przekonać się na własne oczy 🤎😁.

Do tej pory w moich zbiorach książkowych(a jest ich całkiem sporo)nie przewinął się motyw rancho,Arizony i tak dalej…🤠🐎🪵🥃

Tutaj jest i miłość sprzed lat,złamane serce,rancho i typowe dla tamtejszych mieszkańców zachowanie (wyobraźcie sobie ten klimat czytając tą książkę a odpłynięcie i nie będziecie mogli się oderwać💁🏻‍♀️)a także tajemnice i szantaże…

Malutki skrót żeby...

"Słodkie pragnienie"

Jedyne książki jakie czytałam autorki to były romanse średniowieczne, które mi się podobały. Ostatnimi czasy przeczytałam "Słodkie pragnienie", z którą miło spędziłam czas.

Susan i Hunter byli parą w liceum. Tuż przed zakończeniem roku chłopak zakończył z dziewczyną związek, ponieważ to dla dobra Su. Po latach przypadkowo spotykają się w San Diego. Po wypiciu alkoholu dochodzi między nimi do seksu w pokoju hotelowym Huntera. Rano dziewczyna przerażona ucieka bez słowa. Konsekwencją tego spotkania jest ciąża Susan. Po latach mężczyzna dowiaduje się o dziecku. Pragnie za wszelką cenę być z chłopczykiem i jego matką. Do czego dopuści się Hunter by być z Susan i jej dzieckiem ?

"Słodkie pragnienie" to kolejna książka autorki jaką miałam przyjemność przeczytać. Jest to lektura o fabule na czasie. Przysłowie, że "stara miłość nie rdzewieje" w tej lekturze jest jak najbardziej prawdziwe, a jedna noc rodzi konsekwencje na całe życie. Czyta się ją przyjemnie. Zachowanie Huntera a mianowice jego zaborczość trochę mnie denerwowało a mimo to nadało lekturze charakteru.

"Słodkie pragnienie"

Jedyne książki jakie czytałam autorki to były romanse średniowieczne, które mi się podobały. Ostatnimi czasy przeczytałam "Słodkie pragnienie", z którą miło spędziłam czas.

Susan i Hunter byli parą w liceum. Tuż przed zakończeniem roku chłopak zakończył z dziewczyną związek, ponieważ to dla dobra Su. Po latach przypadkowo spotykają się w San Diego. Po...

Hunter był licealną miłością Susan. Pod koniec szkoły rzucił ją pod byle powodem, łamiąc dziewczynie serce. Ona wyjechała, jak sądziła, na zawsze. Przeniosła się z Arizony do San Diego, tam znalazła pracę. I wszystko byłoby dobrze, gdyby Hunter nie pojawił się ponownie, wyskakując jak diabeł z pudełka. Szef Susan postanowił przedstawić jej swojego znajomego i jakoś tak się stało, że Hunter i Su wylądowali w łóżku. On, taki odpowiedzialny na co dzień, tym razem się zapomniał i ups! Kilka lat później wpadł na Susan z czteroletnim Samem.

Hunter z miejsca postanowił, że zajmie się dzieckiem, za zgodą jego matki lub bez. Postawił Su ultimatum: ślub i przeprowadzka na jego ranczo lub utrata praw rodzicielskich. Po jego stronie stało prawo i majątek.

Żadna matka nie oddałaby swojego dziecka bez walki i Susan nie jest wyjątkiem. Przyjęła propozycję, która bardziej przypominała szantaż, lecz postanowiła "umilić" Hunterowi życie.

Po powrocie do Marany co krok wpadała na starych znajomych z liceum a on pilnował jej na każdym kroku, dostając piany na ustach gdy tylko jego przyszła żona rozmawiała z innym mężczyzną.

Cechą Huntera numer jeden jest zaborczość posunięta do przesady. Potrafi rzucić się z pięściami na każdego, kogo uznaje za konkurenta.

Dla Su najważniejsze jest dobro Sama, dlatego godzi się na wiele, ale też nie pozwala sobą rządzić. Nie raz doprowadzi męża do szału.

Romans bez większych zaskoczeń, ale czyta się bardzo przyjemnie. Bohaterowie są sympatyczni. Poznajemy ich w gronie najbliższych. W tle toczą się batalie pomiędzy kolejną czwórką i widać, że choć pozornie się nie znoszą Hailey i Harper oraz Mara i Nick mają się ku sobie. To jest romans jaki lubię, bardziej słodki i chwilami zabawny niż pikantny. Są gorące momenty, ale napisane ze smakiem. Nie ma wulgaryzmów.

Hunter był licealną miłością Susan. Pod koniec szkoły rzucił ją pod byle powodem, łamiąc dziewczynie serce. Ona wyjechała, jak sądziła, na zawsze. Przeniosła się z Arizony do San Diego, tam znalazła pracę. I wszystko byłoby dobrze, gdyby Hunter nie pojawił się ponownie, wyskakując jak diabeł z pudełka. Szef Susan postanowił przedstawić jej swojego znajomego i jakoś tak się...

Co to ma być?
Przez całą książkę , aż się we mnie gotowało ze złości .
Nie dość, że dużo błędów , literówek, to... to przecież historia o jakimś chorym, toksycznym związku. Pan każe, sługa musi i bez gadania. Ona niby silna kobieta, będzie walczyć i da nauczkę, ale... od jutra ! A jutro nie następuje nigdy.
Zawiodłam się. Myślałam, że po autorce "Ringu" i opisie , mogę się spodziewać równie fajnej i wciągającej książki, a wyszło ... Coś strasznego.

Co to ma być?
Przez całą książkę , aż się we mnie gotowało ze złości .
Nie dość, że dużo błędów , literówek, to... to przecież historia o jakimś chorym, toksycznym związku. Pan każe, sługa musi i bez gadania. Ona niby silna kobieta, będzie walczyć i da nauczkę, ale... od jutra ! A jutro nie następuje nigdy.
Zawiodłam się. Myślałam, że po autorce "Ringu" i opisie , mogę...

Fabuła i bohaterowie książki to jakaś czarna komedia... (prawda?)
W pewnym momencie na poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy ta książka nie jest parodią. A było to w czasie kolejnej kłótni miedzy Su a Houstonem (czy Hunterem?) o nic. W ogóle ze sobą nie gadali, jedno nie słuchało drugiego, za to kłócili się o wszystko. Szantaż H. był totalnie z dupy wzięty i nierealistyczny, żadna laska by na to nie poszła, to jakaś kpina. Ludzie w takich sytuacjach siadają i sprawę przegadują. Męża Su nie znoszę w zasadzie od samego początku - nie wiem czy specjalnie jest taki wnerwiający i durnowaty czy wyszło tak przypadkiem? Su również jest nie lepsza - zamiast zmusić go do rozmowy, godzi się na wszystkie jego absurdalne pomysły, a temat już całkiem umiera, gdy jej tylko dotknie... Jeszcze jakby było czuć między nimi chemię, a tu nic. W całej tej historii strasznie po macoszemu została potraktowana również relacja Su z jej synkiem - pojechała wyjść za mąż, nie poprzedzając tego żadną rozmową z synem, H. totalnie znienacka palnął mu, że jest jego ojcem, a dziecko się tylko ucieszyło, jakby to jakaś banalna i oczywista sprawa była. No przecież to brzmi jak jakaś parodia. Zero realizmu. Szczerze to spodziewałam się po tej autorce czegoś lepszego, bo wydaje mi się, że jest dość znana i popularna, jej nazwisko wielokrotnie rzuciło mi się w oczy. A tu takie coś... No jak dla mnie szkoda. Czy książkę polecam? Chyba tak, może komuś innemu przypadnie do gustu. Komuś mniej wymagającemu...

Fabuła i bohaterowie książki to jakaś czarna komedia... (prawda?)
W pewnym momencie na poważnie zaczęłam się zastanawiać, czy ta książka nie jest parodią. A było to w czasie kolejnej kłótni miedzy Su a Houstonem (czy Hunterem?) o nic. W ogóle ze sobą nie gadali, jedno nie słuchało drugiego, za to kłócili się o wszystko. Szantaż H. był totalnie z dupy wzięty i...

Szybko o fajnie się czytało , świetne wszystkie postacie , lubię jak coś się dzieje a tu jest sporo sytuacji nawet rozsmnieszajacych. Polecam.

Szybko o fajnie się czytało , świetne wszystkie postacie , lubię jak coś się dzieje a tu jest sporo sytuacji nawet rozsmnieszajacych. Polecam.

Książka zawiera ogrom błędów. Tak jakby nikt nie przeczytał jej przed wydaniem. Pełno literówek, a do tego dialog mężczyzny komentowany jakby mówiła kobieta. Masakra. Romansidło jak romansidło, czytałam dużo lepsze. Ale te błędy to koszmar!!

Książka zawiera ogrom błędów. Tak jakby nikt nie przeczytał jej przed wydaniem. Pełno literówek, a do tego dialog mężczyzny komentowany jakby mówiła kobieta. Masakra. Romansidło jak romansidło, czytałam dużo lepsze. Ale te błędy to koszmar!!

Zaczynało się fajnie, ciekawie ale w 1/3 książki wszystko się posypało. Kobieta która miała być silna i niezależna okazała się dziewczyna, która tanczy tak jak jej zagrają. Ciągle zwroty po nazwisku, facet który chciał się poświęcić dla kobiety a później zachwiywal się jak cham i władca świata popsuły całą książkę. I te niedokończone elementy tak jak śmierć jej rodziców czy Hunter się o tym kiedykolwiek dowiedział albo o tym, że ona była mu wierna przez cały czas ... nożna było naprawdę pociągnąć temat i rozwinąć fabule bo pomysł był całkiem niezły.

Zaczynało się fajnie, ciekawie ale w 1/3 książki wszystko się posypało. Kobieta która miała być silna i niezależna okazała się dziewczyna, która tanczy tak jak jej zagrają. Ciągle zwroty po nazwisku, facet który chciał się poświęcić dla kobiety a później zachwiywal się jak cham i władca świata popsuły całą książkę. I te niedokończone elementy tak jak śmierć jej rodziców czy...

Najlepsza książka Anny Wolf. Pochłonęłam ją z ciekawością i zaiteresowaniem. Su i Harper podbili moje serce.

Najlepsza książka Anny Wolf. Pochłonęłam ją z ciekawością i zaiteresowaniem. Su i Harper podbili moje serce.

Czy wiecie, że Anna Wolf napisała już 21 książek plus kilka opowiadań ? Nie próżnuje. Pisze romanse różnego typu, przez MC, mafijne, średniowieczne i tzw współczesne jak ten tutaj. “Słodkie pragnienie” to książka z tych pokazujących, że stara miłość nie rdzewieje. Jednak droga do wspólnego szczęścia bywa długa, trudna i bolesna.

Susan i Hunter byli parą już w liceum. Parą z gatunku tych idealnych. Król i królowa balu, dwoje pięknych młodych ludzi, idealnie się uzupełniających. Jednak on tuż przed zakończeniem szkoły, zakończył też ich związek. Dla jej dobra… Heh… Ponoć dobrymi chęciami jest piekło wymurowane. Szybko ta wspaniałomyślność…bokiem mu wychodzi…

Chciał dać jej szansę na lepsze studia, szersze perspektywy. Liczył, że za kilka lat wróci i znów będą razem. Lecz zniknęła z jego życia i ślad po niej zaginął. Gdy po latach ponownie się spotykają na jedną noc…Nie ma pojęcia jakie będą tego następstwa.

Powiem Wam szczerze, że to jak dla mnie najsłabsza z książek autorki, które przeczytałam. Sama historia jest spójna ale przewidywalna i nawet nie próbowałam polubić Huntera. Nie widziałam żadnego powodu ku temu by go lubić, a tym bardziej kochać tak jak Su. On mi tu napsuł krwi i to sporo. Bohater nad wyraz prosty, prymitywny, egoistyczny, arogancki… Niby gorący, zaborczy kowboj ale niczym mi nie zaimponował.

Zostawił Susan niby kierując się jej dobrem ale to pierwsza z wielu totalnie absurdalnych decyzji jakie podjął. Metody jakie stosował później by ją “zdobyć” a w sumie szantażem zatrzymać przy sobie, w moim przekonaniu były podłe i niewybaczalne. Autorka starała się wyjaśniać powody jego zachowania, to czym się kierował, jednak dla mnie w pewnych przypadkach nie było żadnego usprawiedliwienia. Można wiele wybaczyć, wiele zrozumieć… Miłość podobno wybacza wszystko ale też rozmowa, wzajemny szacunek mogą więcej niż szantaż czy podstęp.

Ten bohater na każdym kroku naruszał granice tolerancji, swojej pierwszej miłości. Nie uznawał odmowy, nie szanował jej decyzji, jej zdania. Manipulował. No naprawdę choćbym nie wiem jak chciała nie potrafię doszukać się w nim pozytywów.

A Su ? Podobało mi się to, że się mu stawiała choć słabo. Szczególnie w kwestiach seksualnych, opór z jej strony był znikomy. Co by nie zrobił, jakby jej za skórę nie zaszedł, wystarczył dotyk, pocałunek i… chwilo trwaj!

No Kochani, wiecznie dobrze być nie może. W marcu i kwietniu nie potrafiłam wybrać swojej top 4 najlepszych przeczytanych w miesiącu książek. Bo wszystkie były na tyle dobre, że nie potrafiłam żadnej wyróżnić. Teraz trafił mi się chyba słabszy miesiąc. Dobrze, że dobiega końca i moje patronaty zdecydowanie go ratują. Oby w czerwcu było lepiej.

A jak Wasze rankingi z tego miesiąca ? Czytaliście już tę książkę ? Już tradycyjnie zaznaczam, że piszę tu to co ja myślę i nie odradzam nikomu sięgnięcia po daną książkę. Każdy ma prawo do własnego zdania, każdy ma inny gust i musimy o tym pamiętać i przede wszystkim to szanować.

Dziękuję za egzemplarz do recenzji Wydawnictwu Lipstick Books.

Czy wiecie, że Anna Wolf napisała już 21 książek plus kilka opowiadań ? Nie próżnuje. Pisze romanse różnego typu, przez MC, mafijne, średniowieczne i tzw współczesne jak ten tutaj. “Słodkie pragnienie” to książka z tych pokazujących, że stara miłość nie rdzewieje. Jednak droga do wspólnego szczęścia bywa długa, trudna i bolesna.

Susan i Hunter byli parą już w liceum. Parą...