rozwińzwiń

Zbuduj swój dom wokół mojego ciała

Okładka książki Zbuduj swój dom wokół mojego ciała Violet Kupersmith
Okładka książki Zbuduj swój dom wokół mojego ciała
Violet Kupersmith Wydawnictwo: Mova literatura piękna
464 str. 7 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Build Your House Around My Body
Wydawnictwo:
Mova
Data wydania:
2022-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-18
Liczba stron:
464
Czas czytania
7 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367137973
Tłumacz:
Aleksandra Weksej
Tagi:
myth fantasy Wietnam magia folklor
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
180
72

Na półkach:

Wietnamski folklor, duchy i inne nadprzyrodzone istoty oraz sam tytuł, który okazuje się na wpół poetycki na wpół dosłowny... dla mnie okazało się to świetną lekturą!

Wietnamski folklor, duchy i inne nadprzyrodzone istoty oraz sam tytuł, który okazuje się na wpół poetycki na wpół dosłowny... dla mnie okazało się to świetną lekturą!

Pokaż mimo to

avatar
741
731

Na półkach:

Piękna okładka tej książki zaprasza do środka, gdzie jest dziwnie, tajemniczo, gęsto od węży i ... jakoś niezrozumiale. Autorka zaczyna opowieść ciekawie, zachęca do wejścia głębiej, ale" im dalej w las tym więcej drzew", dosłownie, jest gęsto od opisów, zjawisk, historii, które dzieją się w plątaninie czasowej, co nie zawsze udawało mi się rozpoznać. W książce jest mnóstwo atmosfery wierzeń, miejscowych obrzędów, charakterystycznych dla Wietnamu odniesień, czego nieznajomość może stanowić problem w lekturze. Kiedy już pogubiłam się z otoczeniem, czasem, bohaterami, generalnie zawiłościami tej opowieści odłożyłam książkę. Rzadko mi się to zdarza, ale jednak.

Zastanawiałam się z czego wynikało moje niezrozumienie tej książki, czy z braku wiedzy o miejscu akcji, czy o skomplikowanej materii tej opowieści, czy z jeszcze jakieś nieumiejętności debiutantki? A może odpowiedź jest prostsza, po prostu nie wszystkie książki każdemu się podobają. Każda książka ma swój czas dla czytelnika i najwyraźniej to nie był mój czas dla niej.

A tak na marginesie, czytając i słuchając opowieści innych o tej książce przyszła mi na myśl książka Radka Raka "Baśń o wężowym sercu...", ze względu na las, węża, tylko, że mój odbiór każdej z nich był inny.

Piękna okładka tej książki zaprasza do środka, gdzie jest dziwnie, tajemniczo, gęsto od węży i ... jakoś niezrozumiale. Autorka zaczyna opowieść ciekawie, zachęca do wejścia głębiej, ale" im dalej w las tym więcej drzew", dosłownie, jest gęsto od opisów, zjawisk, historii, które dzieją się w plątaninie czasowej, co nie zawsze udawało mi się rozpoznać. W książce jest mnóstwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
671
324

Na półkach: , ,

Przeczytałam ponad 115 stron (z 462) i zrezygnowałam. Nie było sensu brnąć dalej. To zupełnie nie moje klimaty, zero satysfakcji, za to nagły wzrost rozczarowania i irytacji.
Początkowo powieść mi się podobała: pokazuje przeżycia młodej Amerykanki Winnie, z mieszanej rodziny, po przyjeździe do Wietnamu, kraju ojca. Ciekawy był dla mnie koloryt lokalny, tajemniczość, trochę dziwaczne zachowanie dziewczyny i jej chłopaka. Na początku cieszyłam się, że poznam wietnamski folklor, wierzenia i obrzędy z tej części Azji.
Ale kiedy zaczęła się historia z Wróżbiarzem, czarami, egzorcyzmami, rozłącznymi wędrówkami ducha i materii – stwierdziłam, że szkoda mojego czasu.
Zaznaczam, że podobał mi się styl i barwny, bogaty język. Za to opracowanie redakcyjne mocno szwankowało.
Nie lubię w ten sposób kończyć lekturę, ale cóż... Nie mogę dać oceny.
Nie polecam, przynajmniej umysłom racjonalnym. Chociaż bardzo lubię s-f i realizm magiczny.

Przeczytałam ponad 115 stron (z 462) i zrezygnowałam. Nie było sensu brnąć dalej. To zupełnie nie moje klimaty, zero satysfakcji, za to nagły wzrost rozczarowania i irytacji.
Początkowo powieść mi się podobała: pokazuje przeżycia młodej Amerykanki Winnie, z mieszanej rodziny, po przyjeździe do Wietnamu, kraju ojca. Ciekawy był dla mnie koloryt lokalny, tajemniczość, trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
85

Na półkach:

Niby super, ale zabrakło "tego czegoś", jakiegoś wątku przewodniego. Cała opowieść ciekawa, pozwoliła mi przenieść się do Wietnamu pełnego tajemnic i mistyczności, ale do ostatniej kartki czekałam na to "coś" co pozwoli mi zrozumieć po co tak naprawdę dzieje się to wszystko. Jestem lekko rozczarowana, chociaż styl pisania autorki rzeczywiście imponuje. Generalnie polecam, jeżeli ktoś interesuje się literaturą azjatycką.

Niby super, ale zabrakło "tego czegoś", jakiegoś wątku przewodniego. Cała opowieść ciekawa, pozwoliła mi przenieść się do Wietnamu pełnego tajemnic i mistyczności, ale do ostatniej kartki czekałam na to "coś" co pozwoli mi zrozumieć po co tak naprawdę dzieje się to wszystko. Jestem lekko rozczarowana, chociaż styl pisania autorki rzeczywiście imponuje. Generalnie polecam,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
339
136

Na półkach:

Fajny początek, gdzieś koło 200 strony już się poddałem- kto jest kim/czym?
Reszta przeczytana bez jakiegokolwiek skupienia i przyjemności.

Fajny początek, gdzieś koło 200 strony już się poddałem- kto jest kim/czym?
Reszta przeczytana bez jakiegokolwiek skupienia i przyjemności.

Pokaż mimo to

avatar
3138
1426

Na półkach:

Całkiem ciekawa ta powieść: wietnamski folklor i misterna fabuła, w której wątki splatają się na koniec. Podziwiałam wyobraźnię autorki, a rozwój akcji sprawił, że doszłam do wniosku, że taką książkę mógłby napisać Steven King - gdyby umieszczał on akcję swoich powieści w innych krajach, niż USA. Dla jednych będzie zaletą, dla innych wadą to, że pewne rzeczy pozostają tu nie do końca wyjaśnione, pozostawione do interpretacji czytelnika.
Jednak powieść jest trochę przegadana: najciekawsze były dla mnie te rozdziały, które dotyczyły trójki wietnamskich przyjaciół, a także wietnamskiego "pogromcy duchów". Natomiast większość historii Winnie nic nie wnosiła. Poza tym mnogość postaci oraz skakanie w czasie nie ułatwia zorientowania się kto jest kim i jaką rolę odgrywa w tej historii.
I jeszcze jeden minus: gdyby ktoś chciał dowiedzieć się czegoś nt. kultury i obyczajowości Wietnamu, to nie z tej książki, poza opisami wietnamskiego jedzenia.

Całkiem ciekawa ta powieść: wietnamski folklor i misterna fabuła, w której wątki splatają się na koniec. Podziwiałam wyobraźnię autorki, a rozwój akcji sprawił, że doszłam do wniosku, że taką książkę mógłby napisać Steven King - gdyby umieszczał on akcję swoich powieści w innych krajach, niż USA. Dla jednych będzie zaletą, dla innych wadą to, że pewne rzeczy pozostają tu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
250
128

Na półkach:

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tak enigmatycznie brzmiącym tytule. Nie miałam żadnych przypuszczeń, ale z ciekawością weszłam w tę historię i nie żałuję. Treści jest ogrom, fabuła dosyć skomplikowana na przestrzeni wielu lat.

Rozpoczynając przygodę z tą powieścią mamy okazję znaleźć się w różnych odsłonach Wietnamu. Od prowincjonalnych obszarów pełnych pól uprawnych po te zupełnie nowoczesne, obfitujące w silny ruch uliczny i życie nocne otulone licznymi używkami.

W tym miejscu poznajemy też Winnie, dziewczynę poszukującą własnego ja oraz swojego miejsca na ziemi. Jako pół Wietnamka ma problem by odnaleźć się gdziekolwiek, jednak wyjeżdża ze Stanów Zjednoczonych właśnie do Wietnamu licząc na to, że to wreszcie tu odnajdzie szczęście wtapiając się w tło tętniącego życiem państwa.

Nie można nie wspomnieć o niesamowitym klimacie, jaki wykreowała autorka. Bywa gęsto, mrocznie, tajemniczo niczym w horrorze. Całości dopełnia bajroniczny dym pojawiający się czasem w różnych miejscach, o niezwykłych formach i właściwościach, wchłaniający się w żywe istoty pozostawiając w nich cząstkę siebie...

Nie jest to powieść, którą czyta się szybko, ponieważ ilość bohaterów i sama zagadka na to nie pozwalają. Autorka umiejętnie prowadzi nas od pierwszych stron dawkując jedynie skrawki informacji. Z każdym rozdziałem pewne elementy zaczynają wskakiwać na odpowiednie miejsca jak na stole z rozsypanymi puzzlami. Warto jednak poświęcić tę dłuższą chwilę na ten tytuł, by odkryć co kryje się na jego końcu. Nie będę pisała nic więcej, by nie zdradzać magii i większości fabuły. To po prostu trzeba przeczytać!

https://www.instagram.com/p/Ci7b0Q_MsFY/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tak enigmatycznie brzmiącym tytule. Nie miałam żadnych przypuszczeń, ale z ciekawością weszłam w tę historię i nie żałuję. Treści jest ogrom, fabuła dosyć skomplikowana na przestrzeni wielu lat.

Rozpoczynając przygodę z tą powieścią mamy okazję znaleźć się w różnych odsłonach Wietnamu. Od prowincjonalnych obszarów pełnych pól...

więcej Pokaż mimo to

avatar
508
508

Na półkach:

Sam tytuł debiutanckiej książki Violet Kupersmith, wydanej przez Wydawnictwo MOVA, „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała” jest i piękną sentencją, i jednocześnie intrygującą zagadką. Rozpoczynając lekturę, nie sposób po nim zgadnąć, czego możemy się spodziewać. A dostajemy tyle, że powoduje to niezły zawrót głowy.

Wietnam, z egzotyczną dla nas i prawie nieznaną kulturą i obyczajowością. Ale to nie wszystko. Widzimy bowiem różne odsłony Wietnamu. Ten współczesny, nowoczesny, tętniący ruchem ulicznym i dzwonkami telefonów komórkowych. Ten sprzed kilku, kilkunastu lat. A nawet Wietnam taki, jakim był ponad pół wieku temu. Głównie Sajgon, przybierający tyle twarzy, ile tylko zdołamy sobie wyobrazić. Ten biznesowy, ten straganowy, pełen nęcących zapachów i zachęcających okrzyków, ale też ten mroczny, bliższy triadzie, nocnym klubom i narkotykom.

Z drugiej strony mamy prowincję, zupełnie inną, jakby z poprzedniego wieku. Tam czas się zatrzymał. Pola ryżowe, kauczukowce, mangowce, stareńkie, chylące się ku ziemi chaty wieśniaków, rechot żab o zmierzchu. Wielu młodych ucieka stąd do miasta, w poszukiwaniu lepszego, czytaj – lżejszego, życia, w nadziei na znalezienie życiowego partnera. Ale wsiąść w pociąg to jeszcze nie wszystko. Po przyjeździe do Sajgonu, miasta, które użyczyło swej nazwy chaosowi, stając się popularnym synonimem bałaganu, nadal ciągną z sobą bagaż prowincjonalnych uprzedzeń i lęków, trudno im się tu odnaleźć.

Podobnie jak cudzoziemcom, pragnącym uczynić Wietnam swoim domem. Młodziutka Winnie w mieście najchętniej wtopiłaby się w tłum, by nikt jej nie dostrzegł, nie zagadnął. Przyjechała ze Stanów Zjednoczonych, gdzie jako pół Wietnamka, pół biała, tak naprawdę ani trochę nie czuła się u siebie, by przekonać się, że i tutaj wcale nie jest inaczej. To problem większości osób mieszanej krwi, którzy nie przynależą donikąd, wciąż zawieszeni pomiędzy kulturami. Wewnętrzne rozterki związane z odrzuceniem rasowym, kompleksy powstałe na tej bazie, chęć założenia czapki niewidki, zostały przedstawione bardzo wiarygodnie z psychologicznego punktu widzenia. Ale to nie jest książka o problemach migrantów, a przynajmniej nie tylko o tym.

Wietnam, podobnie jak inne państwa z kolonialną przeszłością, nie zrzucił do końca z siebie śladów obcych butów. W tym wypadku to ślady rodem z Francji, widoczne w nazwiskach, architekturze, wspomnieniach, często tak drastycznych, jak te umieszczone w zeszycie Louisa d`Anguille. Jednak żadne obce, chwilowe panowanie nie zniszczyło wietnamskiej kultury, obrzędowości i wiary w świat rodem ze starodawnych mitów. Cała książka przesiąknięta jest niepokojącym klimatem, zanurzonym głęboko w mitologii tego regionu, dla nas zupełnie obcej, więc tym bardziej interesującej.
Tajemniczy, wymarły las drzew kauczukowych, po którym z przerażającym sykiem charakterystycznym ruchem wiją się jadowite, agresywne kobry, pachnie popiołem wypalonych drzew i śmiercią. Na myśl od razu przyszedł mi japoński las samobójców, Aokigahara. Ponoć zamieszkały przez złe duchy, od dawna cieszy się fatalną sławą, przyciągając znudzonych i spragnionych wrażeń turystów oraz tych, którzy pragną pozostać w nim już na zawsze.

Autorka umiejętnie tworzy atmosferę, która burzy nasz spokój, każe dreszczom wędrować po ciele i zmusza nas do zapalenia wszystkich świateł w mieszkaniu. Z lasu sączy się dym, przybierający różne kształty, zdający się żyć i oddychać, myśleć i snuć własne plany. Wchodzi w ciała ludzkie i zwierzęce, zmieniając ich percepcję, w każdym też pozostawiając odrobinę siebie.

Książka wymaga od nas skupienia, ale też w stu procentach ten wysiłek wynagradza. Duża rozpiętość czasu, w jakim dzieje się akcja, wielość bohaterów, przewijających się przez te kilkadziesiąt lat, a także fakt, że związki między nimi wyjaśniają się powoli, z początku zaś wiemy doprawdy niewiele, musimy więc zaufać autorce i pozwolić prowadzić się niemal po omacku, wszystko to utrudnia lekturę. Ale też nie może być inaczej. Zagadka, przedstawiona na samym początku, nie może wszak zbyt szybko zostać rozwiązana.

Dlaczego giną kobiety, znikają niczym duchy właśnie? Kto lub co za tym stoi? Teraz, po kilkudziesięciu latach znów dzieją się dziwne rzeczy, rzeczy, których rozumem nie obejmiesz. Jaki ma to związek z realnym niebezpieczeństwem, a jaki ze złowrogą magią, którą od pewnego czasu wszyscy wyczuwają? Być może więcej tu zemsty, choć miłości , tej zawiedzionej, też nie brakuje.

Książka wciąga niczym najlepszy kryminał, jest też po trosze horrorem, a także historią miłosną, wielopokoleniową sagą i przewodnikiem po wietnamskiej kuchni. I, wbrew pozorom, udało się to wszystko idealnie pogodzić, a gdy niepokojąca, drażniąca, groźna mgła, przywiana wprost z orientalnego, ludowego mistycyzmu odrealnionego świata wierzeń, odsłania przed nami to, co niepoznane i niewiarygodne, czujemy, że zaglądamy w wietnamską duszę.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Sam tytuł debiutanckiej książki Violet Kupersmith, wydanej przez Wydawnictwo MOVA, „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała” jest i piękną sentencją, i jednocześnie intrygującą zagadką. Rozpoczynając lekturę, nie sposób po nim zgadnąć, czego możemy się spodziewać. A dostajemy tyle, że powoduje to niezły zawrót głowy.

Wietnam, z egzotyczną dla nas i prawie nieznaną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Trochę za sprawą przypadku moje drogi czytelnicze zawiodły mnie na Daleki Wschód. Ta wyprawa rozpoczęła się w Japonii za sprawą powieści „Perfekcyjny świat Miwako Sumidy”. Zaserwowała mi doskonały portret psychologiczny dzięki koreańskiemu thrillerowi „Siedem lat ciemności”. Pokazała mentalność Koreańczyków w powieści „Będę tam”. Powiem wam, że bardzo odpowiada mi spokojny styl tych książek. Czytana przeze mnie kiedyś chętnie literatura amerykańska wydaje się przy nich chaotyczna. Dlatego z zaciekawieniem sięgam po kolejne tytuły. Tym razem padło na Wietnam i powieść „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała”.

Punktem wyjścia jest zniknięcie Winnie – pół Wietnamka, pół Amerykanka, która z jakiegoś powodu przyjechała do Sajgonu. Kolejne rozdziały pokazują epizody, jakie wydarzyły się w różnych odstępach czasu od zaginięcia np. sześć miesięcy przed zniknięciem, dzień po zniknięciu itd. I żeby była jasność, książka nie jest thrillerem. Tylko po części szukamy przyczyn „wyparowania” Winnie. Sprawa jest dużo bardziej złożona. Równolegle do wątku przybyłej z Ameryki dziewczyny śledzimy losy trójki przyjaciół – dwóch braci i dziewczyny – z Ia Kare oraz historię zamieszkanej przez węże plantacji kauczuku.

Trafiła mi się książka, którą bardzo trudno opisać. Już na poziomie fabuły ciężko mi wytłumaczyć o czym ona jest. Zatrzymajmy się na razie na tym, że mamy trzy wspomniane wcześniej wątki. Pewnie one jakoś się wiążą. Dokładnie. Chociaż nie powiedziałabym, że splatają się jak liany w dżungli. Autorka połączyła je raczej małymi haczykami. Subtelnie ukrytymi łączeniami. W kolejnych epizodach wyłapujemy powtarzające się detale. Przemyka ta sama osoba, pojawia się ten sam rekwizyt. Nie wszystko jest powiedziane wprost. To czytelnik musi dodać dwa do dwóch i połączyć fakty.

Violet Kupersmith w nieprawdopodobny sposób dopracowuje kolejne wątki. Każdy z rozdziało jest tak skonstruowany, iż oddajemy mu się całkowicie. Tak jakby ta powieść była tylko o tym. Co jest świetne to, że detale, które łączą poszczególne wątki, sprawiają, że przeskakując między nimi nie mamy poczucia dezorientacji. Cały czas wiemy, że czytamy różne historie i one razem tworzą „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała”.

Zastanawiacie się zapewne, jaki to typ powieści. Chyba najłatwiej wrzucić tę książkę do przeogromnego wora „literatura piękna”. Królują w niej duchy, ale nie w takim sensie, jaki znamy z horrorów (chociaż pewna subtelna makabra znajdzie się na jej stronach). Mamy wrażenie, że wymiar nadnaturalny przenika się z tym ziemskim, że istnieją one obok siebie. Strasznie ubolewam, że tak mało wiem o kulturze Wietnamu i miejscu jakie zajmują w niej duchy. W powieści padają słowa: „Nie sądziłam, że istnieją Wietnamczycy, którzy nie wierzą w duchy”[1] Na tej podstawie, ale też czytając opisy różnych rytuałów związanych z pogrzebem i dbaniem o potrzeby duszy, wnioskuję, że świat nadprzyrodzony jest tym ludziom bliski.

W zależności od potrzeb „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała” zmienia swój charakter. Momentami książka jest ulotna, baśniowa, a nawet mistyczna. W innych miejscach brutalnie rzeczywista wręcz obrzydliwie naturalistyczna. To jak Violet Kupersmith łączy te sprzeczne elementy świadczy o jej genialnej intuicji. Niezwykłym wyczuciu tego, jaki środek będzie najlepszy, żeby wyrazić daną myśl, emocje itp., jaki język – poetycki czy rynsztokowy – najlepiej sprawdzi się w tej konkretnej sytuacji.

Mam pewne zastrzeżenia co do zakończenia. Odniosłam wrażenie, iż autorka w trakcie pisania porzuciła pewne myśli, że nie wszystkie wątki zostały wyczerpane. Jednak Violet Kupersmith nie podaje czytelnikowi na tacy gotowych odpowiedzi. Powieść pełna jest niedomówień. Także nie wykluczam, że mogłam coś nieodpowiednio zinterpretować, że mogłam coś zignorować, albo – po ludzku – czegoś nie zrozumieć.

Spróbujcie sobie wyobrazić barokowy ołtarz pełen pięknie wykonanych detali. Żeby w pełni cieszyć się jego pięknem podziwiamy misternie wykonane elementy, ale to całość robi na nas wrażenie. Podobnie było podczas czytania powieści „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała”. Zaczytywałam się w poszczególnych „małych historiach”, żeby zachwycić się „dużą historią”, w jaką się łączą.

[1] Violet Kupersmith , „Zbuduj swój dom wokół mojego ciała”, przeł. Aleksandra Weksej, wyd. Mova, Białystok 2022, s. 142.

Trochę za sprawą przypadku moje drogi czytelnicze zawiodły mnie na Daleki Wschód. Ta wyprawa rozpoczęła się w Japonii za sprawą powieści „Perfekcyjny świat Miwako Sumidy”. Zaserwowała mi doskonały portret psychologiczny dzięki koreańskiemu thrillerowi „Siedem lat ciemności”. Pokazała mentalność Koreańczyków w powieści „Będę tam”. Powiem wam, że bardzo odpowiada mi spokojny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
53

Na półkach:

Od pewnego momentu nuży staje się bardzo toporna w odbiorze. Szkoda, że porzuca niektóre wątpi. Wciąż jednak szacun za styl pisarski i wyobraźnię autorki czerpiącą z mitologii i baśni azjatyckich.

Od pewnego momentu nuży staje się bardzo toporna w odbiorze. Szkoda, że porzuca niektóre wątpi. Wciąż jednak szacun za styl pisarski i wyobraźnię autorki czerpiącą z mitologii i baśni azjatyckich.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    212
  • Przeczytane
    78
  • 2022
    14
  • Posiadam
    13
  • Literatura piękna
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura amerykańska
    3
  • Bardzo chcę przeczytać
    2
  • Audiobook
    2
  • Powieści
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zbuduj swój dom wokół mojego ciała


Podobne książki

Przeczytaj także