Arrow's Hell

Okładka książki Arrow's Hell Chantal Fernando
Okładka książki Arrow's Hell
Chantal Fernando Wydawnictwo: NieZwykłe Cykl: Wind Dragons MC (tom 2) literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Wind Dragons MC (tom 2)
Tytuł oryginału:
Arrow's Hell
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2020-09-02
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-02
Data 1. wydania:
2015-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788381783194
Tagi:
Przemoc Motocyklista Klub MC Przeszłość Niebezpieczeństwo
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
742 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
172
93

Na półkach:

Książka zawiera dużo napięcia seksualnego i główna bohaterka w swoich myślach nie ukrywa tego, że leci na seksownego bikera. Jednak to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Oboje nie chcą skrzywdzić jej brata a ponadto Arrow, przez sytuację, o którą do dziś się obwinia, boi się ponownie wiązać. Podoba mi się, że ta historia zawiera wszystko co lubię : motocyklistów, uczucia, przemyślenia, mocny charakter głównej bohaterki i sceny erotyczne. Książka lekka w czytaniu, ale nie głupia przez co zyskuje na uroku. Ja polecam, ta seria jest świetna❤️!

Książka zawiera dużo napięcia seksualnego i główna bohaterka w swoich myślach nie ukrywa tego, że leci na seksownego bikera. Jednak to nie jest takie łatwe jak się wydaje. Oboje nie chcą skrzywdzić jej brata a ponadto Arrow, przez sytuację, o którą do dziś się obwinia, boi się ponownie wiązać. Podoba mi się, że ta historia zawiera wszystko co lubię : motocyklistów, uczucia,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
362
332

Na półkach:

Nikt mnie nie przekona, że ona jest wykształconą kobieta. Myślenie miała bardzo ograniczone, aż momentami było mi za nią wstyd. Nawet on, jako przestępca, nie był taki irytujący.
Nie znoszę książek, gdzie jest przemoc, kobiety są traktowane przedmiotowo. To nie jest ani romantyczne, ani zabawne. Taki powrót do średniowiecza, gdzie kobiety miały tylko rodzic dzieci i słychać się mężczyzn.
Nie, nie, nie.

Nikt mnie nie przekona, że ona jest wykształconą kobieta. Myślenie miała bardzo ograniczone, aż momentami było mi za nią wstyd. Nawet on, jako przestępca, nie był taki irytujący.
Nie znoszę książek, gdzie jest przemoc, kobiety są traktowane przedmiotowo. To nie jest ani romantyczne, ani zabawne. Taki powrót do średniowiecza, gdzie kobiety miały tylko rodzic dzieci i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1199
65

Na półkach:

Mam dylemat ponieważ książka była przeze mnie bardzo wyczekiwana lecz po przeczytaniu nie jestem tak do końca z niej zadowolona. Arrow z początku bardzo intrygujący lecz później stał się jakiś taki bez charyzmy Anna z kolei wyglądała na twardą babkę lecz wymiękła, strasznie mnie irytowała. Tu zdecydowanie pisarka stawiała na emocje bohaterów, zwykłe rozterki zakochanych oraz relacje rodzinne. Gdyby zmieniono tło to całkiem inny byłby odbiór. Nie było tej iskry twardości, zapalczywości, bezwzględności co w książkach MC zawsze występuje Ogółem książka była miękka.

Mam dylemat ponieważ książka była przeze mnie bardzo wyczekiwana lecz po przeczytaniu nie jestem tak do końca z niej zadowolona. Arrow z początku bardzo intrygujący lecz później stał się jakiś taki bez charyzmy Anna z kolei wyglądała na twardą babkę lecz wymiękła, strasznie mnie irytowała. Tu zdecydowanie pisarka stawiała na emocje bohaterów, zwykłe rozterki zakochanych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
406

Na półkach: , ,

🏍️"Cza­sa­mi trze­ba sa­me­mu stwo­rzyć swoją ro­dzi­nę".
.
.
Zdarzyło Wam się kiedyś, że zobaczyliście coś po raz pierwszy w życiu i od razu zapragnęliście mieć to na własność? Coś Was przyciągało do tego obiektu niczym płomień ćmę, tak po prostu, bez żadnego ładu i składu? Tak właśnie poczuł się Arrow po raz pierwszy widząc na własne oczy Annę – siostrę jego najlepszego kumpla Rake’a. Mimo iż potrzebował on przy swoim boku dokładnie takiej kobiety jak panna Ward: pięknej, mającej serce ze szczerego złota, inteligentnej, słodkiej, ale też posiadającej w sobie nutkę dzikości; zdawał sobie sprawę, że niestety akurat ona znajdowała się poza jego zasięgiem. Nie tylko ze względu na fakt, iż brat strzegł jej niczym oka w głowie, ale także dlatego, że Arrowa ciągle więziły jego własne demony z przeszłości. Mężczyzna od wielu lat tkwił w jednym miejscu obwiniając się o śmierć kochanki. Sądził, że powinien trwać przy niej, aby ją chronić i w odpowiednim momencie ocalić, a jednak ten jeden raz, w sytuacji zagrożenia nie było go przy jej boku. Od chwili jej zabójstwa dręczyło go ogromne poczucie winy, dlatego nieustannie utwierdzał się w przekonaniu, że skoro ona nie żyła, co za tym idzie nie mogła korzystać z tego wszystkiego, co oferował świat, to i on nie zamierzał tego robić. Postanowił sobie za to, że to czego nie dał jej za życia, ofiaruję jej po śmierci. Arrow uważał, że niepotrzebna mu była teraz żadna kobieta, a przynajmniej nie taka na stałe. Nie szukał Lady, gdyż ostatnia towarzyszka, na której mu zależało została zabita. „Już nigdy nie zamierzał postawić nikogo w podobnej sytuacji, gdyż związek z nim nie należał wcale do bezpiecznych. Mary poniosła śmierć, a on postanowił odbyć za to karę – wybrał samotność jako pokutę”. Nie spodziewał się, że spotkanie Anny tak wiele zmieni w jego monotonnej egzystencji. „W chwili, gdy zobaczył ją po raz pierwszy cały jego świat zaczął topnieć”. Ta dziarska, mała blondyneczka okazała się być kobietą, która pierwszy raz od dłuższego czasu wzbudziła jego zainteresowanie. Aczkolwiek nie chciał ponownie popełnić tego samego błędu i pociągnąć kogoś za sobą na samo dno. Nie miał również prawa interesować się siostrą klubowego brata - z tego właśnie powodu zamierzał trzymać się od niej z daleka. Anna znajdowała się kompletnie poza zasięgiem tego mężczyzny, jednocześnie też on zdawał sobie doskonale sprawę, że to właśnie ta kobieta byłaby dla niego w przyszłości idealną Lady. Posiadała ognisty temperament, potrafiła poradzić sobie ze wszystkim, co wiązało się z klubem motocyklowym: z rzeczami dobrymi, złymi i co najważniejsze, również z tymi paskudnymi. Ale czy bikerowi uda się przełamać własne lęki? Czy otworzy się na nowe znajomości i pozwoli sobie na zaznanie chociażby odrobiny szczęścia? W jakim kierunku potoczy się jego znajomość z młodszą siostrą jednego z członków MC? Czy Arrow i Anna ulegną sile przyciągania, co za tym idzie w końcu wylądują w swoich ramionach? A może oprócz gorącego romansu, który ich połączy Arrow odważy się wpuścić również Annę do swojego życia oraz serca?
.
O ile mnie pamięć nie myli „Arrow’s hell” premierę miało we wrześniu ubiegłego roku. Sama nie wiem, dlaczego tak długo zwlekałam z sięgnięciem po ten tytuł, skoro pierwszy tom serii „Wind Dragon MC” pozostawił we mnie w przeważającej mierze dobre wspomnienia. Na pewno wiecie, że za sprawą między innymi Madeline Sheehan oraz Tillie Cole stałam się ogromną wielbicielką powieści dotyczących klubów motocyklowych, których bądź co bądź wcale dużo na naszym rynku wydawniczym nie znajdziemy. Te dwie autorki potrafią moim skromnym zdaniem w realistyczny, a co najważniejsze wiarygodny sposób przedstawić, jak wygląda życie codzienne bikerów i z jakimi przeszkodami zazwyczaj zmuszeni są się mierzyć. Nie ukrywam, iż podeszłam do lektury „Arrow’s hell” ze sporym entuzjazmem. Liczyłam, że ten tytuł stanie się przyjemną odskocznią od wydawanych w mnogich ilościach romansów mafijnych czy też biurowych. Tak jak wspomniałam wcześniej, moje pierwsze spotkanie z piórem Chantal Fernando okazało się naprawdę udane, natomiast w drugim tomie tej serii wydarzyło się coś naprawdę niepokojącego. Coś, co do tej pory budzi we mnie dość mieszane uczucia. Zastanawiam się, jak to możliwe, że ta sama autorka stworzyła dwie prace w sposób tak nierówny. Wychodzę z założenia, iż kolejne tomy danej serii w większości przypadków przebijają swoją jakością oraz treścią poprzedników, a pisarki z każdą kolejną stworzoną książką szlifują swój warsztat, co za tym idzie wypuszczają coraz to lepsze tytuły. Jednak w przypadku Chantal Fernando sytuacja przedstawia się zgoła inaczej - mam wrażenie, że u niej wystąpił regres twórczy. Czytając „Arrow’s hell” czułam się jakbym w rękach trzymała powieść debiutującej pisarki – niedopracowaną, sztuczną, infantylną i po prostu głupią. Bohaterowie zachowywali się, jakby dopiero co ukończyli szkołę podstawową i wchodzili w okres dojrzewania: obrażali się na siebie nie wiadomo z jakiego powodu, wywoływali bezsensowne dramaty oraz wszystko na siłę wyolbrzymiali. Nie poczułam żadnych pozytywnych emocji poznając ich losy. Miałam jedynie ochotę wyrzucić tę książkę przez okno, gdyż w pewnym momencie myślałam, że już nie zniosę głupoty, jaką oboje się popisywali. Zacznę od Anny – dwudziestopięcioletniej doktorantki, kobiety wykształconej, pięknej, mądrej, twardej wojowniczki potrafiącej samej o siebie zadbać. Jednak dla mnie to tylko nic nieznaczące słowa, gdyż tak naprawdę uważam, że zachowywała się niczym malutkie, bezbronne dziecko i właśnie tak była przez innych traktowana. Rake chyba zapomniał, iż jego siostra nie miała już pięciu lat i pilnował ją dosłownie na każdym kroku. Odstraszał od niej chłopaków, był nadopiekuńczy, ale najbardziej denerwowało mnie to, że kontrolował dosłownie każdy jej ruch, jakby dziewczyna nie posiadała własnego rozumu. Szkoda, iż jeszcze nie zaczął karmić jej daniami dla dzieci ze słoiczka albo nie wychodził z nią na spacer za rączkę, choć coś czuję, że miał na to ochotę. Idealnym dowodem na to, że Anna nie zachowywała się jak na swój wiek przystało był przede wszystkim fakt ignorowania ważnych, klubowych zakazów. Pomimo czającego się na rodziny członków Wind Dragons niebezpieczeństwa, ona wychodziła sobie z domu, gdy na przykład była zła na Arrowa. Nie zdawała sobie sprawy, że mogła stać się jej poważna krzywda. W tym momencie w sumie nie dziwię się, że brat jej nieustannie pilnował. Tak naprawdę ona rzeczywiście potrzebowała tego całodobowego nadzoru, co również mnie niesamowicie irytowało. Pannę Ward zaliczam bez dwóch zdań do grona bohaterek, jakich wręcz nienawidzę: słabych, uległych, pozbawionych siły i charakteru. Kolejna sytuacja, która doskonale ukazała, iż siostra Rake’a została pozbawiona instynktu samozachowawczego to moment, w którym porwał ją wrogi klub MC. Od samego początku dziewczyna pozostawała wręcz stuprocentowo przekonana, że żaden z tych mężczyzn nie zrobi jej krzywdy. Naprawdę!? Porwał ją klub słynący ze złego traktowania kobiet, więc skąd ona mogła wiedzieć, iż na pewno będzie bezpieczna? Nuż mi się w kieszeni otwierał za każdym razem, gdy czytałam takie brednie. Jeszcze nawiązując do tej sytuacji z uprowadzeniem to uważam całe to zajście za niewiarygodny i bezsensowny wątek zważywszy na to, że porywacze traktowali Annę niczym cenną porcelanę. Byli wobec niej mili, przyjaźni, dawali jej jeść i w końcu tak naprawdę nie dowiedziałam się, w jakim konkretnie celu ją porwali. Chcieli potraktować ją przez jakiś czas jak księżniczkę? Co autorka miała na myśli pisząc tę scenę? Nie zrozumiałam także rozdziału, w którym to Anna podczas tzw. „zamknięcia” wyszła sobie bez problemu z domu, a nawet za bramę! Zastanawia mnie, jak to możliwe? Nikt nie pilnował drzwi? Kto czytał inne książki o tej tematyce, ten doskonale zdaję sobie sprawę, iż po posesji zawsze zostają rozstawieni chociażby prospekci, a tutaj nic? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć... Anna odkąd zobaczyła zagadkowego, nieokrzesanego, gburowatego Arrowa nie potrafiła przestać o nim myśleć, gdyż było w nim coś, co ją przyciągało. „Jej serce zaczynało szybciej bić, gdy ten facet znajdował się w pobliżu, ale za wszystkich sił starała się to ignorować”. Patrząc na niego czuła pragnienie, nieodpartą potrzebę zbliżenia się do niego. „On stał się jej grzeszną przyjemnością, czymś, czego wiedziała, że chcieć nie powinna, a mimo to nadal tego pragnęła”. Widać, że autorka starała się jak najlepiej oddać chemię, uczucia pojawiające się stopniowo pomiędzy bohaterami, ale niestety nie do końca jej to wyszło. Moim zdaniem ich relacja została nad wyraz płytko opisana. Czasami jednak nie wystarczy tylko kilka powierzchownych, pospolitych wyzbytych z emocji zdań, aby przekonać czytelników, że coś te postacie do siebie naprawdę przyciąga.
Arrow to bohater dla mnie po prostu nijaki i bezbarwny, w dodatku stale użalający się nad sobą. Mężczyzna ten bywał wybuchowy, zamyślony, często marudził, należał też do grona milczków. Można powiedzieć, że okazał się jednocześnie cichym, jak i silnym facetem. „Miał złote serce, ale i powód, by być tym, kim jest. Pozwalał, żeby przeszłość miała wpływ na jego przyszłość. Nie pozwalał sobie na bycie szczęśliwym, bo wciąż nosił w sercu poczucie winy i ból po śmierci ukochanej”. Uważał, iż to on powinien leżeć sześć stóp pod ziemią, a nie Mary. Z jednej strony odmawiał sobie korzystania z uroków życia, ale z drugiej zdawał sobie sprawę, że Anna była jego drugą, lepszą połową, przy której mógł być w stu procentach sobą. Chciał spróbować związać się z nią, lecz bał się tego wszystkiego. Darzył ją silnym uczuciem, ale nie wiedział, co z tym zrobić, ani jak sobie z tym poradzić. „Anna została dla niego stworzona. Pasowała do niego idealnie. Akceptowała go, ale jednocześnie chciała by stał się lepszym człowiekiem. Była dla niego wyzwaniem i nie bała się wyrażać własnego zdania”. Próbowała sprawić, aby się przed nią otworzył. Powoli i stopniowo doprowadzała do tego, że zaczął z nią rozmawiać. Zawzięcie dążyła do upragnionego celu, a Arrow wcale nie ułatwiał jej tego zadania. Rozumiem też, iż pozostawał zamknięty w sobie. Nie przepadał, gdy ktoś zadawał mu zbędne pytania, ale po prostu ciśnienie mi się podniosło, w momencie, w którym Anna zadała mu proste pytanie: „Co będziesz robił wieczorem?”, a on naskoczył na nią co najmniej jakby zapytała o jego mroczną przeszłość. Zachowanie tego bohatera było naprawdę męczące, ale też irytujące. Miałam momentami wrażenie, iż rozum wyparował mu z głowy. Zamiast zacząć rozmowę, wyznać Annie prawdę na niektóre tematy, on wolał się od niej odsunąć niczym obrażony bachor. Dodam tylko, że „Anna chciała szczerego, opartego na wzajemnym zaufaniu związku. Pragnęła, żeby facet był jej bezpieczną przystanią, w której będzie mogła być sobą i mówić, co tylko jej się podoba. Chciała partnera, a nie kogoś, kto uważał, że może ją kontrolować”, więc w takim razie nie rozumiem, czemu pchała się w ramiona Arrowa, skoro on stanowił całkowite przeciwieństwo jej ideału. Nie dość, że nie mogła mówić przy nim, co chciała, to jeszcze była nieustannie kontrolowana. Nie mówiąc już o poczuciu braku bezpieczeństwa, jakiego doświadczała będąc przy jego boku. Nawet nie wiem, jak mam to wszystko skomentować… Zarówno biker, jak i panna Ward wywoływali bezsensowne dramaty, sceny zazdrości oraz obrażali się na siebie bez konkretnego powodu, co było zdecydowanie nie na moje nerwy. Tak samo jak bardzo długie męczące, opisy za którymi osobiście nie przepadam i miałam ich po pewnym czasie dość. Jeśli chodzi o tę książkę od strony technicznej, to nie dało się nie zauważyć mnogiej ilości literówek oraz braku przecinków. Powtórzenia to kolejny jej minus. Na jednej stronie imię „Anna” potrafiło pojawić się ponad pięć razy! Dostrzegłam też, że raz przyjaciółkę Anny nazywano „Laną”, a raz „Leną”.
.
Chantal Fernando tym razem bardzo niemile zaskoczyła mnie swoją powieścią kreując sztuczną, niewiarygodną i infantylną fabułę. Czytając „Arrow’s hell” wynudziłam się niemiłosiernie, dlatego nawet nie mogę powiedzieć, iż spędziłam miło czas przy tym tytule. Właściwie to wydaję mi się, że nie znalazłam tu absolutnie żadnych plusów. Może jedynie podobało mi się, iż autorka przedstawiła klub motocyklowy jako jedną, ogromną dość nietypową rodzinę, która troszczyła się o siebie nawzajem. Natomiast zabrakło mi w tym tytule szczegółów dotyczących życia w tej społeczności. Autorka nie zagłębiła się zbytnio w ten temat, powierzchownie traktując kwestie odnoszące się do codzienności członków MC. Skupiła się natomiast w głównej mierze na uczuciach rozwijających się pomiędzy bohaterami. Bardzo żałuję, że drugi tom tej serii tak diametralnie różni się od pierwszego. Pamiętam, że w „Dragon’s lair” również nie w każdym aspekcie wszystko zostało dopracowane, ale przynajmniej była to całkiem lekka, przyjemna, niewymagająca i godna polecenia lektura. Natomiast osobiście „Arrow’s hell” polecić Wam nie mogę…

🏍️"Cza­sa­mi trze­ba sa­me­mu stwo­rzyć swoją ro­dzi­nę".
.
.
Zdarzyło Wam się kiedyś, że zobaczyliście coś po raz pierwszy w życiu i od razu zapragnęliście mieć to na własność? Coś Was przyciągało do tego obiektu niczym płomień ćmę, tak po prostu, bez żadnego ładu i składu? Tak właśnie poczuł się Arrow po raz pierwszy widząc na własne oczy Annę – siostrę jego najlepszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1290
130

Na półkach:

Taka sobie. Anna mnie trochę irytowała, Arrow również. Pierwsza część była lepsza

Taka sobie. Anna mnie trochę irytowała, Arrow również. Pierwsza część była lepsza

Pokaż mimo to

avatar
786
730

Na półkach:

Lubicie romanse z gorącymi i seksownymi motocyklistami? Macie jakieś ulubione?
Ja lubię od czasu do czasu przeczytać coś w tym klimacie, a seria Wind Dragons już dawno temu przypadła mi do gustu. I nie ma co kryć, że z jedynki – Dragon’s Lair, najbardziej w pamięci zapadł mi fragment z nagim Arrowem robiącym sobie posiłek w kuchni :P i te jego pośladki – no cóż… ;)

Zakończenie Dragon’s Lair, z tego co pamiętam, nie należało (po części) do najszczęśliwszych. A to właśnie za sprawą Arrowa i jego ogromnej straty. Mężczyzna żyje z dnia na dzień i obwinia się za to co się wydarzyło… Gdy na horyzoncie pojawia się Anna, siostra Rake’a, mężczyzna jest nią oczarowany. Ale, przez to, że jest to siostra jego brata, czyli członka klubu motocyklowego, ich jakakolwiek głębsza relacja, jest całkowicie zakazana i zabroniona! I jak myślicie? Uda im się obojgu trzymać rączki przy sobie?

„Arrow’s hell” to jedna z tych książek, którą pochłania się od razu. Wciąga od samego początku, a każde kolejne wydarzenia przyprawiają o szybsze bicie serca. Napięcie między głównymi bohaterami jest mocno wyczuwalne, a przeszkoda, która stoi na drodze do rozładowania go, skutecznie wyprowadza czytelnika z równowagi… sama miałam ochotę wskoczyć do tej książki i co poniektórych postawić do pionu. Ale to właśnie w tych motocyklistach jest tak bardzo pociągające. Jak się uprą to nie ma zmiłuj, a za własna rodzinę są skłonni oddać nawet życie. Ich lojalność wobec siebie ogromnie mi się podobała. Czego nie mogę powiedzieć o ich „wymienianiu się panienkami”;)
Najbardziej jednak podobała mi się postać Arrowa. Z jednej strony mężczyzna ze stali, a z drugiej delikatny i uczuciowy. Przez całą książkę mierzy się on z poczuciem straty i tak jak wspomniałam wcześniej, z ogromnymi wyrzutami sumienia, które mnie osobiście łamały serce. Kibicowałam mu cały czas. Mam wrażenie, że ta część jest bardziej emocjonalna, niż poprzednia, co więcej, ta bardziej przypadła mi do gustu. Do tego te tajemnice, które z każdą kolejną stroną sprawiały, że historia jeszcze bardziej wciągała i nie chciało się jej ani na chwilę przerywać! Przede mną ostatnia część tej serii i historia Trackera, który, wg mnie, należy do tych najbardziej niegrzecznych… czy mam rację? Wkrótce się przekonam :D

Lubicie romanse z gorącymi i seksownymi motocyklistami? Macie jakieś ulubione?
Ja lubię od czasu do czasu przeczytać coś w tym klimacie, a seria Wind Dragons już dawno temu przypadła mi do gustu. I nie ma co kryć, że z jedynki – Dragon’s Lair, najbardziej w pamięci zapadł mi fragment z nagim Arrowem robiącym sobie posiłek w kuchni :P i te jego pośladki – no cóż…...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
32

Na półkach:

Czytając opis książki, byłam bardzo zaciekawiona tą lekturą. Jednak jak zaczęłam czytać, tak się też zawiodłam. Spodziewałam się po prostu czegoś więcej. Sama postać głównej bohaterki bardzo mi się podobała, jednak główny bohater dość często mnie irytował swoim zachowaniem. Fabuła była by spoko, gdyby nie fakt, iż czytając tą książkę wydawało mi się jakby po prostu to było zbyt sztucznie napisane. Sam fakt dowiedzenia się przez główną bohaterkę iż ma przyrodniego brata był bardzo ciekawy. Jednak sama postać przyrodniego brata, który dodatkowo był szefem wrogiego gangu mnie po prostu nie przekonała. On był zbyt miły. Powinien jakoś szkodzić głównym, A czytając książkę, on praktycznie mało co złego zrobił.
Jestem już po drugiej części tej serii i niestety już drugi raz się zawiodłam. Tym razem nawet trochę bardziej niż przy pierwszej, ponieważ chyba po prostu na więcej liczyłam. Mam jednak nadzieję, że trzeci tom, za który mam zamiar się zabrać niebawem nie zawiedzie mnie jak dwie poprzednie części.

Czytając opis książki, byłam bardzo zaciekawiona tą lekturą. Jednak jak zaczęłam czytać, tak się też zawiodłam. Spodziewałam się po prostu czegoś więcej. Sama postać głównej bohaterki bardzo mi się podobała, jednak główny bohater dość często mnie irytował swoim zachowaniem. Fabuła była by spoko, gdyby nie fakt, iż czytając tą książkę wydawało mi się jakby po prostu to było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
544
393

Na półkach: ,

Życie bywa przewrotne, od roześmiamego bikera do faceta który ledwo się podniósł po śmierci niewinnej osoby która byla mu bliska. Historia Arrowa i Anny nie jest tak lekka jak Sina i jego Lady ale mega wciągająca.

Życie bywa przewrotne, od roześmiamego bikera do faceta który ledwo się podniósł po śmierci niewinnej osoby która byla mu bliska. Historia Arrowa i Anny nie jest tak lekka jak Sina i jego Lady ale mega wciągająca.

Pokaż mimo to

avatar
195
81

Na półkach: ,

Książka dobra, ale nic więcej. Zachowanie bohaterów może trochę wkurzać, zachowują się jak nastolatkowie, a nie dorośli ludzie. A tego raczej w historii o bikerach nie spodziewałam się zastać. Pierwszy tom znacznie lepszy.

Książka dobra, ale nic więcej. Zachowanie bohaterów może trochę wkurzać, zachowują się jak nastolatkowie, a nie dorośli ludzie. A tego raczej w historii o bikerach nie spodziewałam się zastać. Pierwszy tom znacznie lepszy.

Pokaż mimo to

avatar
1364
333

Na półkach: ,

7,5/10
No, ta część to chociaż jakieś emocje we mnie wywołała. Miała jakiś początek, rozwinięcie i zakończenie, a nie to co pierwszy tom. Dalej jednak wkurza mnie fakt, że każdy tam w ciągu jednego spojrzenia się ze sobą zaprzyjaźnia. Rozumiem, że w angielskim 99% używa słowa "friend" czy to faktycznie do przyjaciela, czy do znajomego, ale w naszym języku mnie to denerwuje, bo przyjaciel to przecież nie to samo, co znajomy! Przez nadużywanie tego słowa przestawione relacje robią się bardzo płytkie i niejasne jest ich zawiązanie. Kolejne zastrzeżenie to - standardowo - za mało MC, ale ten zarzut chyba będę wymieniała przy każdej książce o motocyklistach :). I ogólnie ten tom bardzo mi się kojarzył z książką Tillie Cole "Pogodzeni z mrokiem", a konkretnie to ogólnie całej serii o Katach, tylko w pigułce. Zobaczymy co przyniesie tom trzeci, choć bardzo wątpię, że nagle w cudowny sposób ta seria zajmie specjalne miejsce w moim serduszku.

7,5/10
No, ta część to chociaż jakieś emocje we mnie wywołała. Miała jakiś początek, rozwinięcie i zakończenie, a nie to co pierwszy tom. Dalej jednak wkurza mnie fakt, że każdy tam w ciągu jednego spojrzenia się ze sobą zaprzyjaźnia. Rozumiem, że w angielskim 99% używa słowa "friend" czy to faktycznie do przyjaciela, czy do znajomego, ale w naszym języku mnie to denerwuje,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    937
  • Chcę przeczytać
    281
  • Posiadam
    80
  • Ulubione
    28
  • 2020
    26
  • 2020
    24
  • Legimi
    21
  • 2021
    18
  • Romans
    11
  • Teraz czytam
    9

Cytaty

Więcej
Chantal Fernando Arrow's Hell Zobacz więcej
Chantal Fernando Arrow's Hell Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także