Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów
- Kategoria:
- historia
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2020-03-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-25
- Liczba stron:
- 432
- Czas czytania
- 7 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380499867
- Tagi:
- literatura polska
Historia granatowej policji nie jest tematem zamkniętym i oswojonym. Wręcz przeciwnie, okupacyjne losy policjantów wracają dziś jako jeden z elementów walki o pamięć i mity historyczne, na których zasadza się polska polityka historyczna. Jest rzeczą charakterystyczną, że przestępstwa popełnione przez granatowych policjantów na innych Polakach nie wzbudzają już takich emocji – to w końcu, jak można sądzić, nasze „wewnętrzne sprawy”, które wyłącznie nas samych obchodzą. Zupełnie inaczej jest w wypadku historii Zagłady – jedynej części polskiej historii, która ma uniwersalne znaczenie i która wzbudza zainteresowanie na całym świecie. […] Tak się jednak składa (czego starałem się dowieść na stronach tej książki),że granatowa policja miała niebagatelny udział w wymordowaniu polskich Żydów i wchodzi tym samym w pole zainteresowania badaczy Holokaustu. Więcej, granatowa policja stanowiła istotny, niekiedy niezbywalny element niemieckiej strategii eksterminacji europejskich Żydów. Na dodatek polscy policjanci często mordowali Żydów na własną rękę, wykazując się przy tym ogromną inicjatywą. Żal tylko, że w sporze o polską niewinność mało kto pamięta o niepoliczonych dziesiątkach, setkach tysięcy żydowskich ofiar granatowej policji, ludziach, którzy mogli ocaleć, którzy mieli sporą szansę na przeżycie wojny, ludziach, o których pamięć bezskutecznie upominał się Emanuel Ringelblum.
Jan Grabowski
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Policja granatowa a Zagłada polskich Żydów.
„Na terenie Generalnej Guberni funkcjonowało w latach wojny około tysiąca posterunków i komisariatów PP. Na kartach tej książki przedstawiłem dowody na mordercze praktyki polskich funkcjonariuszy pełniących służbę na stu dwudziestu czterech placówkach rozsianych po wszystkich dystryktach GG. Czy jest to dość liczna i dość reprezentatywna próbka zachowań polskich policjantów?”
Nakładem wydawnictwa Czarne ukazała się właśnie nowa książka Jana Grabowskiego pod tytułem „Na posterunku. Udział polskiej policji granatowej i kryminalnej w zagładzie Żydów”. Autor jest profesorem historii na uniwersytecie w Ottawie. W swoim dorobku ma już wiele książek i artykułów poświęconych losowi polskich Żydów w czasie Zagłady.
„Na posterunku” to trudna książka, poruszająca – jak zauważa sam autor – skomplikowany i niełatwy temat, jakim jest udział tak zwanej „granatowej policji” w zagładzie polskich Żydów. Już we wstępie autor nie ukrywa swego emocjonalnego stosunku do opisywanego zagadnienia. Bezpardonowo i w dość niewybrednych słowach krytykuje tzw. politykę historyczną Polski. Nie zważa przy tym – według mnie – na szerszą perspektywę, jaką ma przed sobą każde państwo. Jest rzeczą wiadomą i naturalną, że w tzw. powszechnej świadomości społecznej funkcjonują jedynie uproszczone sądy na temat historii. Trudno się temu dziwić i żądać – tak jak chciałby autor – żeby np. zamiast podkreślania roli Polski jako ofiary II wojny światowej lansować tezę „polskiego udziału w Holokauście”.
Książka liczy osiem rozdziałów. Rozpoczyna się we wrześniu 1939 roku, a kończy już po II wojnie. Grabowski przedstawia genezę polskiej policji granatowej i kryminalnej. Stara się podać jej stan osobowy, strukturę, zakres działania. Opisuje, jak zmieniała się jej rola podczas okupacji jako siły będącej pomocą dla Gestapo. Oczywiście należy pamiętać, że polska policja była pod ścisłą kontrolą policji niemieckiej.
Dużo miejsca poświęca „strasznemu rokowi” 1942 i akcjom likwidacyjnym. To właśnie wtedy granatowi policjanci gorliwie pomagali Niemcom w Holokauście. Niestety, proceder ten trwał aż do końca wojny. Określany jest on terminem „Judenjagd”.
W swojej książce autor przedstawia ponury obraz polskiej granatowej i kryminalnej policji jako formacji bardzo mocno zaangażowanej w eksterminację polskich Żydów. Często policjanci wykazywali w tym zakresie dużą inicjatywę, nie pytając o zgodę Niemców. Jest to bez wątpienia jedna z ciemniejszych kart polskiej historii.
„Na posterunku” to lektura niełatwa, ale uświadamiająca nam po raz kolejny, że historia w zasadzie nigdy nie jest czarno – biała.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 124
- 102
- 17
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
Cytaty
Mówiono, że niebezpiecznie jest chodzić do lasów, bo pełno tam kryjówek żydowskich i ukrywający się mogą ze strachu strzelać.
Podobnie wyglądały rozliczenia nabojów wystrzelonych do błąkających się po wsiach psów: policjanci mieli prawo zabijać psy, jeżeli istniało ...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Książka bardzo ciekawa, niestety mocno "napakowana" nazwiskami oraz datami - do tego stopnia, że trudno się ją czyta i niewiele z tej lektury zapamiętuje poza ogólnikami. Gdyby autor zastosował jakieś tabelki, diagramy byłoby łatwiej odnaleźć się w tej całej treści.
Książka bardzo ciekawa, niestety mocno "napakowana" nazwiskami oraz datami - do tego stopnia, że trudno się ją czyta i niewiele z tej lektury zapamiętuje poza ogólnikami. Gdyby autor zastosował jakieś tabelki, diagramy byłoby łatwiej odnaleźć się w tej całej treści.
Pokaż mimo toPraca historyczna opisująca działalności Policji Państwowej tzw. Granatowej w mordowaniu Żydów a czasami etnicznych Polaków. Ze względu na dostępność źródeł nie jest to praca opisująca całość PP, ale i tak w niej mnóstwo dowodów na ludzką nikczemność. Trudno komentować każdą stronę i zawartą na niej historię podłości a często wręcz bestialstwa. Było ich tak dużo i były one tak trywialne dla oprawców – Polaków, że trudno za każdym razem opisywać oburzenie na takie postawy. Jak wykazał autor Polacy donoszący, mordujący często sąsiadów lub współobywateli najczęściej wcale nie byli do tego zmuszani. A do tego po wojnie nie ponieśli żadnych konsekwencji. Wręcz byli wychwalani przez tzw. szacownych obywateli, za swoja postawę w czasie okupacji. Jest to tym jaskrawszy przykład zakłamania - że jak zwraca uwagę autor - od lat mamy zakłamana narrację, tylko o ratowaniu i pomocy Żydom. Co jest nam sprzedawane jako jedyna wykładnia i nieskazitelna prawda. Natomiast ofiary oskarża o uległość, a wręcz o współudział. Czyli Holokaust to zbiorowe samobójstwo ? Czysty surrealizm. Książka jest przyczynkiem do prawdziwego oglądu na to jak zachowywaliśmy się pod hitlerowskim jarzmem. Polska policja pokazała swoje mroczne oblicze i to nie zależnie od tego, że część z jej funkcjonariuszy działało w podziemiu. Często traktując to jako swoiste zabezpieczenie po odejściu Niemców. Zawsze przynajmniej można się odwrócić …
Praca historyczna opisująca działalności Policji Państwowej tzw. Granatowej w mordowaniu Żydów a czasami etnicznych Polaków. Ze względu na dostępność źródeł nie jest to praca opisująca całość PP, ale i tak w niej mnóstwo dowodów na ludzką nikczemność. Trudno komentować każdą stronę i zawartą na niej historię podłości a często wręcz bestialstwa. Było ich tak dużo i były...
więcej Pokaż mimo toBardzo treściwa książka napisana prostym zrozumiałym językiem. Warta poznania pozycja, bo historia bywa coraz bardziej przekłamywania.
Bardzo treściwa książka napisana prostym zrozumiałym językiem. Warta poznania pozycja, bo historia bywa coraz bardziej przekłamywania.
Pokaż mimo to8
8
Pokaż mimo toBardzo poruszająca. Bardzo smutna.
Bardzo poruszająca. Bardzo smutna.
Pokaż mimo toProfesor Jan Grabowski - wbrew oburzeniu niektórych - konsekwentnie drąży wątek relacji Polaków z Żydami podczas wojny i nie tylko. Tym razem na warsztat badawczy wziął policję granatową i straże pożarne. Jeśli chodzi o policję, to z jednej strony problem tej formacji jest dość dobrze opisany. Tyle tylko, że w formie mocno rozstrzelonej po różnych zbiorowych opracowaniach. Jeśli już trafiło się zbliżone do monografii, wtedy pomijano wątek żydowski, konkretnie obszerny udział tej formacji na polu współpracy z okupantem w zakresie "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". To bolesna publikacja. Bolesna, bowiem kolejny raz znajdujemy się w sferze demistyfikacji wizerunku Polaka pomagającego ratować żydowskich sąsiadów. To także straszna pod względem odbioru emocjonalnego publikacja. Straszna, bo opierając się na solidnej dokumentacji - szczególnie zeznaniach świadków pogromów jak i oprawców skruszonych po dziesięcioleciach - Grabowski ukazuje znaczną część granatowych policjantów jako ludzi bez szkieletów etycznych, z niewiadomych pobudek wysługujących się okupantowi, dla korzyści wszelkich zdolnych do każdego łajdactwa, wreszcie jako pospolitych bandziorów. A z tego wyłania się najprymitywniejszy obraz polskiego antysemityzmu. Nawet jeśli w trakcie czytania łudziłem się, że może to tylko margines, garstka przypadków zła czynionego przez Polaków, to zaraz po tym "sterta" materiałów źródłowych cytowanych przez autora rozwiewała resztki złudzeń. To trzeba przeczytać, by zrozumieć stosunek wielu z nas do przybysza - obcego lub innego, jak zwał, tak zwał - choćby do imigrantów. Ale jest w tym opracowaniu wątek nowy - konkretnie zachowanie strażaków. Grabowski znajduje sporo materiałów w postaci zeznań, które świadczą, że i oni - wydający się dotąd być bohaterami bez skazy - mają pod względem brutalności i bezwzględności w stosunku do obywateli polskich żydowskiego pochodzenia wiele na sumieniu. Podobnie jak granatowi policjanci z żarliwością przyprawiającą o kompletne niezrozumienie uczestniczyli w polowaniach na Żydów. Profesor Grabowski zatytułował swą pracę "Na posterunku", a według mnie bardziej adekwatnym do zawartości byłby tytuł POLOWANIE NA ŻYDÓW. Dla pragnących lepiej i głębiej zrozumieć postawy rodaków wobec sąsiadów innej narodowości - a przecież Żydzi mieszkali tutaj od wieków - lektura obowiązkowa.
Profesor Jan Grabowski - wbrew oburzeniu niektórych - konsekwentnie drąży wątek relacji Polaków z Żydami podczas wojny i nie tylko. Tym razem na warsztat badawczy wziął policję granatową i straże pożarne. Jeśli chodzi o policję, to z jednej strony problem tej formacji jest dość dobrze opisany. Tyle tylko, że w formie mocno rozstrzelonej po różnych zbiorowych opracowaniach....
więcej Pokaż mimo toKsiążka ewidentnie pisana pod określoną tezę, co nie dziwi patrząc na inne produkcje autora. Pomieszanie z poplątaniem, nadinterpretacje, błędy i manipulacje. Nośny tytuł, który średnio się odnosi do treści. Kuriozalna "analiza" wypowiedzi Zamorskiego czy też "opis" fotografii. Po kilku zdaniach widać, że warsztat historyka jest taki sobie a autor ma kiepskie pojęcie o przedmiocie swoich "badań". Szkoda czasu.
Książka ewidentnie pisana pod określoną tezę, co nie dziwi patrząc na inne produkcje autora. Pomieszanie z poplątaniem, nadinterpretacje, błędy i manipulacje. Nośny tytuł, który średnio się odnosi do treści. Kuriozalna "analiza" wypowiedzi Zamorskiego czy też "opis" fotografii. Po kilku zdaniach widać, że warsztat historyka jest taki sobie a autor ma kiepskie pojęcie o...
więcej Pokaż mimo toRozczarowała mnie.
Rozczarowała mnie.
Pokaż mimo toEch ta nasza historia...po przeczytaniu każdy sam sobie wyrobi zdanie
Ech ta nasza historia...po przeczytaniu każdy sam sobie wyrobi zdanie
Pokaż mimo toOni tylko wykonywali rozkazy... On pomylił tego chłopaka z Żydem...
Zapomnimy o historii, to będziemy skazani na jej powtarzanie, zaś wybiórcze traktowanie faktów doprowadzi do takich kuriozów jak retoryka mediów Rydzyka i Kurskiego. Mając bliski kontakt z osobami o poglądach, powiedzmy, „judeosceptycznych” (w tym w najbliższej rodzinie) nie dziwię się ani trochę konkluzjom autora.
Doprawdy dziwi mnie alergiczne podejście niektórych do „niewygodnych” faktów historycznych, jakby idea „Niepokalanego Narodu Polskiego” była fundamentem całego ich jestestwa, i świadomość, że w przeszłości nie wszystko było czarno-białe miałaby doprowadzić do osobistej tragedii, destrukcji tkanki społecznej i świadomości narodowej… Znacznie gorzej skończymy, jeśli spędzimy życie jako hipokryci, i tak wychowamy swoje dzieci.
Potrzebna lektura, i dobrze udokumentowana książka.
Oni tylko wykonywali rozkazy... On pomylił tego chłopaka z Żydem...
więcej Pokaż mimo toZapomnimy o historii, to będziemy skazani na jej powtarzanie, zaś wybiórcze traktowanie faktów doprowadzi do takich kuriozów jak retoryka mediów Rydzyka i Kurskiego. Mając bliski kontakt z osobami o poglądach, powiedzmy, „judeosceptycznych” (w tym w najbliższej rodzinie) nie dziwię się ani trochę konkluzjom...