Książka składa się z dwóch części. Czytanie pierwszej było dla mnie dość męczące i nudne. Akcja nie wciągnęła mnie ani trochę. Ośmielę się nawet stwierdzić, że żadnej akcji tam nie było. W drugiej części było już nieco lepiej, ale nadal bez rewelacji.
Główna bohaterka wydała mi się mdła. Wiele razy nie mogłam zrozumieć jej zachowania lub też po prostu mnie ono irytowało.
Nieliczne ciekawe wątki autorka mogłaby lepiej rozwinąć. Myślę, że to uczyniłoby tę poweiść ciekawszą. Niestety pozostały one zaledwie "liźnietę' i pozostawione.

Książka składa się z dwóch części. Czytanie pierwszej było dla mnie dość męczące i nudne. Akcja nie wciągnęła mnie ani trochę. Ośmielę się nawet stwierdzić, że żadnej akcji tam nie było. W drugiej części było już nieco lepiej, ale nadal bez rewelacji.
Główna bohaterka wydała mi się mdła. Wiele razy nie mogłam zrozumieć jej zachowania lub też po prostu mnie ono irytowało....

nudna i polityczna

nudna i polityczna

Książka, która pachnie egzotycznymi przyprawami. Bardzo przyjemna do czytania.

Książka, która pachnie egzotycznymi przyprawami. Bardzo przyjemna do czytania.

Dobra przypowieść o miłości, przemijaniu i przebaczeniu. Może momentami zbyt poetycka, ulotna, ale czyta się ją lekko i przyjemnie. Wzrusza

Dobra przypowieść o miłości, przemijaniu i przebaczeniu. Może momentami zbyt poetycka, ulotna, ale czyta się ją lekko i przyjemnie. Wzrusza

W książce uczyniłam wiele zagiętych rogów. Co oznacza, że znalazłam wiele mądrych fragmentów, które sobie zapisałam do zeszytu z mottami.
Jest to niezwykła powieść o: miłości, gotowaniu, wojnie, tęsknocie i o ludziach. Czytając książkę przeżywa się wszystko to co spotyka bohaterów, czuje się smaki potraw i ich zapachy. Wśród kart i słów są ukryte głębsze prawdy życiowe. Na przykład, że przekazywanie wiedzy i rozmowa może być więcej niż przekazaniem jakiejś treści:
„-Moja matka też – szepcze. - Cóż, zwykle byłyśmy tylko ja i on. Rozmawiała ze mną, kiedy pracowałyśmy. Opowiadała mi różne rzeczy.
Han zerka na nią.
- Jakie rzeczy?
Sirine uśmiecha się i wzrusza ramionami, trochę zawstydzona.
- Och, takie głupstwa, na przykład, czy leje się gorący syrop na zimną baklawę, czy zimny syrop na gorącą.
- To jak najbardziej poważne, metafizyczne”
W książce pojawiło się także coś co szczególnie lubię w książkach :) Jest też to powieść szkatułkowa (powieść w powieści) Tak naprawdę więc mamy dwie historie: tą która dzieje się teraz i tą opowiadaną przez wuja głównej bohaterki”
W mojej ocenie literackiej: mocne 8/10

W książce uczyniłam wiele zagiętych rogów. Co oznacza, że znalazłam wiele mądrych fragmentów, które sobie zapisałam do zeszytu z mottami.
Jest to niezwykła powieść o: miłości, gotowaniu, wojnie, tęsknocie i o ludziach. Czytając książkę przeżywa się wszystko to co spotyka bohaterów, czuje się smaki potraw i ich zapachy. Wśród kart i słów są ukryte głębsze prawdy życiowe. Na...