Nie przysyłajcie kwiatów

Okładka książki Nie przysyłajcie kwiatów Martin Solares
Okładka książki Nie przysyłajcie kwiatów
Martin Solares Wydawnictwo: W.A.B. Seria: Mroczna Seria kryminał, sensacja, thriller
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Mroczna Seria
Tytuł oryginału:
No manden flores
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2016-11-24
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-24
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328027220
Tłumacz:
Tomasz Pindel
Tagi:
Tomasz Pindel literatura meksykańska kryminał thriller
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
73 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
879
879

Na półkach:

Wyzwanie październikowe LC - książka polecona mi przez Sławka.

Lubię reportaże z różnych zakątków, bo pokazują świat jakim jest, sprawy, o których się nie śniło. Niestety moja pamięć ma taki feler, że z czasem fakty mi się zacierają, szczegóły ulatują, pozostaje tylko ogólne wrażenie. Ale jeśli taki reportaż wzmocnię powieściami z rozbudowanym tłem - viola! … Temat jest przyswojony na stałe.

„Ameksyka” - reportaż o jednym z najniebezpieczniejszych regionów świata, przeczytałam i odchorowałam.
„Nie przysyłajcie kwiatów” jest znakomitym dopełnieniem mojej wiedzy o Meksyku, bo niestety nie samą tequilą, sombrerami i mariachi Meksyk stoi. Ilość nagromadzonego tam zła, przemocy i nieszczęścia, a przede wszystkim bezprawia jest tak wielka, że aż niewiarygodna. Kartele, wojny narkotykowe, egzekucje, porwania, obcięte głowy, okaleczenia, skorumpowana policja, znikąd pomocy, giną zwykli - sterroryzowani przez kartele ludzie. Nikt nie jest pewny dnia ani godziny.

Wyobraźcie sobie, że jesteście majętnymi ludźmi, mieszkacie nad Zatoką Meksykańską, porwano Wam dziecko i nic nie możecie zrobić. Bez sensu szukać pomocy u policji czy wojska, bo oni nawet palcem nie kiwną, prawdopodobnie będą kryć porywaczy, a zresztą nie wiadomo, czy nie są w to porwanie umoczeni. U władz? Nie pomogą, oni są na pewno uwikłani i się boją. Może więc, choć to niebezpieczne, zacząć pertraktacje z którymś z gangów? Tylko z którym? Jak się sami nie odezwą po okup, to sprawa jest beznadziejna i skrajnie niebezpieczna.
Komu zaufać? Nawet zatrudniani ochroniarze nie są pewni, ktoś mógł ich przecież przekupić.
Zrozpaczeni rodzice stawiają na samotnego, bystrego detektywa twardziela, byłego policjanta. I tak toczy się opowieść - rodzice czekają z nadzieją, porywacze milczą, policja się nie wtrąca, choć delikatnie przeszkadza.

Detektyw szuka, dwoi się i troi, wywołuje spektakularne akcje i podejmuje apokaliptyczne wyzwania, jest facetem nie do zniszczenia. Takim superbohaterem w stylu zabili go i uciekł.
Komendant policji teoretycznie się przejmuje, ale coś chyba nie ma czystych intencji. Przede wszystkim pragnie dopaść detektywa, by wyrównać z nim porachunki z przeszłości i zrealizować sobie tylko znane cele, wszak emerytura za pasem.
Na obu tych bogato nakreślonych postaciach koncentruje się akcja książki. Ale tak naprawdę to nie opowieść o tych mężczyznach, ani o porwaniu.
Tylko o miejscu, w którym rozgrywa się akcja.
Quo vadis Meksyku?
Autor się nie patyczkuje. Swoją powieścią pokazuje, zadaje pytania, komentuje, przestrzega. A robi to znakomicie.

Wyzwanie październikowe LC - książka polecona mi przez Sławka.

Lubię reportaże z różnych zakątków, bo pokazują świat jakim jest, sprawy, o których się nie śniło. Niestety moja pamięć ma taki feler, że z czasem fakty mi się zacierają, szczegóły ulatują, pozostaje tylko ogólne wrażenie. Ale jeśli taki reportaż wzmocnię powieściami z rozbudowanym tłem - viola! … Temat jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
75
72

Na półkach:

Dużo gorsza niż poprzednia książka autora. Bardzo nierówna. Są momenty bardzo dobre ale przeważają słabe. Cudem przebrnąłem.

Dużo gorsza niż poprzednia książka autora. Bardzo nierówna. Są momenty bardzo dobre ale przeważają słabe. Cudem przebrnąłem.

Pokaż mimo to

avatar
690
660

Na półkach: ,

Przeczytałem kilka dni temu jednak z opinią wstrzymywałem się, by ułożyć sobie wszystko w myślach. To opowieść o upadłym świecie, w którym policjant na dzień dobry uderza klienta w twarz. Przerażający obraz korupcji w Meksyku, układy, powiązania i głośne wolanie autora:
„Gdyby ci, co rządzą krajem nie interesowali się tylko swoim zyskiem, inaczej by to wszystko wyglądało”.
Solares funduje nam mocną powieść sensacyjno-kryminalną podzieloną na dwie części, w której konszachty policji z przestępcami to codzienność. Wszechwładny szef policji to bicz dla zwykłych obywateli i kumpel dla bandytów. Bardzo podobała mi się druga cześć nosząca tytuł: „Komendant Margarito i rozmowa w ciemności”. Ma ona oczywiście powiązanie z pierwszą częścią „Tajemnica La Eternidad” od której wszystko się przecież zaczyna. To tutaj poznajemy jednego z najbogatszych ludzi z nad Zatoki Meksykańskiej, któremu porwano córkę. Zdesperowany biznesmen zmusza byłego policjanta do odnalezienia piętnastolatki. Problem jednak w tym, że Treviño ma na pieńku z dawnymi kolegami z komendy. Robi się naprawdę ciekawie i akcja zaczyna przyspieszać. Zastanawiałem się, kto naprawdę stoi za tym porwaniem. Poszlak dużo, widać, że autor dobrze sobie to wszystko poukładał. Jest element zaskoczenia, jest trzeźwe spojrzenie na obecny Meksyk, jest też dwóch głównych bohaterów i trzymająca w napięciu akcja. Myślę, że warto zwrócić uwagę na tę niedocenioną pozycję Solaresa.

Przeczytałem kilka dni temu jednak z opinią wstrzymywałem się, by ułożyć sobie wszystko w myślach. To opowieść o upadłym świecie, w którym policjant na dzień dobry uderza klienta w twarz. Przerażający obraz korupcji w Meksyku, układy, powiązania i głośne wolanie autora:
„Gdyby ci, co rządzą krajem nie interesowali się tylko swoim zyskiem, inaczej by to wszystko wyglądało”....

więcej Pokaż mimo to

avatar
525
362

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„–Czasami ludzie dostają stanowisko, ale i tak nic nie mogą. Przypomnij sobie, co się działo w La Nopalerze. Ile czasu utrzymał się nowy komendant?
– Godzinę i kwadrans.
– Godzinę i kwadrans, i dwa kilo ołowiu.”
Martin Solares, „Nie przysyłajcie kwiatów”

„Nie przysyłajcie kwiatów” to kolejna, po „Czarnych minutach” wydana w Polsce powieść Martina Solaresa, meksykańskiego dziennikarza i pisarza. Kanwą do powstania powieści Solaresa były autentyczne wydarzenia, do jakich dochodziło i dochodzi na terenie Meksyku. Państwo ogarnięte korupcją, gdzie żadne instytucje nie działają tak jak powinny, ogarnięte falą brutalnego terroru narzuconego przez potężne kartele narkotykowe walczące o nowe terytoria i wpływy. I pośród tego chaosu zwykły człowiek, który próbuje znaleźć kawałek miejsca dla siebie. Czy człowiek uczciwy, kierujący się w życiu niezmiennymi zasadami ma szansę w Meksyku?

Akcję powieści umieścił autor w fikcyjnym nadmorskim miasteczku nad Zatoką Meksykańską w stanie Tamaulipas. Stan Tamaulipas jest siedzibą jednego z najbrutalniejszych karteli meksykańskich Los Zetas, założony przez byłych wojskowych, sprawców wielu masowych mordów /m.in. w 2010 roku dokonali zabójstwa 72 osób/. I to o nich m.in. pisze Solares, o ich genezie i ewolucji, choć nie używa bezpośrednio ich nazwy.

Miasto ogarnięte jest wojną karteli walczących o wpływy, administracja i policja, przeżarte korupcją są bezradne. Córka bogatego przemysłowca zostaje porwana i zrozpaczony ojciec, bojąc się zwrócić o pomoc do policji wynajmuje byłego policjanta by pomógł w jej uwolnieniu. Rozpoczyna się walka z czasem o życie porwanej.

Dla miłośników El Narco proza Martina Solaresa to prawdziwa gratka. To spore zaskoczenie, bo proza meksykańskiego pisarza zupełnie nie przypomina powieści europejskich pisarzy. Autor z dużą swobodą miesza gatunki literackie, włączając tu zupełnie nieoczekiwanie nawet realizm magiczny, co powieści dodaje wyjątkowego uroku. Zaskakująco prowadzi narrację, pozwalając czytelnikowi na spojrzenie z zupełnie innej perspektywy.

Ale wątek kryminalny jest również dla Solaresa pretekstem do pokazania tła społecznego Meksyku, wzajemnych powiązań i wzajemnych przysług, zależności na jakich jest zbudowana polityka. Biedy i bogactwa. Znakomicie nakreślił autor tło społeczno-polityczne, niczym rasowy dziennikarz śledczy. Granica pomiędzy dobrem a złem została zatarta już dawno, dla zwykłych ludzi ważne jest, aby przetrwać choć dzień dzisiejszy. Oddaje również znakomicie klimat miasta chylącego się ku upadkowi, niczym w westernowej scenerii. Pozamykane sklepy i restauracje, wyjeżdżający mieszkańcy i wyludniające się miasto.

Znakomita proza. Mroczna. Nic w niej tak naprawdę nie jest jednoznaczne. Pozacierane granice, dobro miesza się ze złem, bohater z antybohaterem. I mam problem z określeniem, który jest którym.

Polecam.

Cyt.:
„–Czasami ludzie dostają stanowisko, ale i tak nic nie mogą. Przypomnij sobie, co się działo w La Nopalerze. Ile czasu utrzymał się nowy komendant?
– Godzinę i kwadrans.
– Godzinę i kwadrans, i dwa kilo ołowiu.”
Martin Solares, „Nie przysyłajcie kwiatów”

„Nie przysyłajcie kwiatów” to kolejna, po „Czarnych minutach” wydana w Polsce powieść Martina Solaresa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
301

Na półkach:

Okrutna i przerażająca w treści. Meksyk, porwania przestępczość zorganizowana, walki gangów, ofiary, korupcja na każdym szczeblu.
Nierówna w formie. Pierwsza część sensacyjna z tłem politycznym, druga - hmm… polityczna z tłem sensacyjnym. Powiązane postacią komendanta, która w pierwszej części pojawia się w tle, w rozmowach, a w drugiej staje się osobą pierwszoplanową - walczy (dosłownie) o życie. Lub powiązane osobą detektywa, byłego policjanta, który w części pierwszej jest osobą pierwszoplanową, by w drugiej zostać usuniętym na daleki plan.
Obie części dynamiczne, dużo się dzieje. Ale druga część sprawia wrażenie, że jest zbyt krótka jak na tyle treści, zbyt pośpieszna.
Ale może trzeba powieść przeczytać jeszcze raz.

Okrutna i przerażająca w treści. Meksyk, porwania przestępczość zorganizowana, walki gangów, ofiary, korupcja na każdym szczeblu.
Nierówna w formie. Pierwsza część sensacyjna z tłem politycznym, druga - hmm… polityczna z tłem sensacyjnym. Powiązane postacią komendanta, która w pierwszej części pojawia się w tle, w rozmowach, a w drugiej staje się osobą pierwszoplanową -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
65
64

Na półkach:

Ciekawa rzecz. Można polecić jako mieszankę sensacji z interesującym podtekstem obyczajowym. Druga część - wbrew moim obawom po rozpoczęciu jej czytania - nawet lepsza niż pierwsza. Trochę niepotrzebnego realizmu magicznego -ale to tylko detal. Książka godna polecenia zarówno jako rozrywka, jak i możliwość spojrzenia na współczesny Meksyk. Aż chce się westchnąć - to tam jeszcze istnieje jakieś prawo, czy to już upadłe państwo ?

Ciekawa rzecz. Można polecić jako mieszankę sensacji z interesującym podtekstem obyczajowym. Druga część - wbrew moim obawom po rozpoczęciu jej czytania - nawet lepsza niż pierwsza. Trochę niepotrzebnego realizmu magicznego -ale to tylko detal. Książka godna polecenia zarówno jako rozrywka, jak i możliwość spojrzenia na współczesny Meksyk. Aż chce się westchnąć - to tam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
56

Na półkach: ,

Bardzo lubie Kryminaly z roznych zakatkow swiata tutaj przenosimy sie do Meksyku. Zagrozenie czycha na kazdym kroku nikomu nie mozna ufac. Ksiazka jest podzielona na rozdzialy i bardziej podpasowala mi druga czesc. Polecam klimat mozna porownac do Narcos>

Bardzo lubie Kryminaly z roznych zakatkow swiata tutaj przenosimy sie do Meksyku. Zagrozenie czycha na kazdym kroku nikomu nie mozna ufac. Ksiazka jest podzielona na rozdzialy i bardziej podpasowala mi druga czesc. Polecam klimat mozna porownac do Narcos>

Pokaż mimo to

avatar
682
18

Na półkach:

cobeny i inne mrozy mogą mu czyścić buty

cobeny i inne mrozy mogą mu czyścić buty

Pokaż mimo to

avatar
844
160

Na półkach:

Znakomita! Klimat rodem z "Narcos". Brutalna i gorzka to opowieść o świecie, gdzie sprawiedliwość i uczciwość nie mają racji bytu.

Znakomita! Klimat rodem z "Narcos". Brutalna i gorzka to opowieść o świecie, gdzie sprawiedliwość i uczciwość nie mają racji bytu.

Pokaż mimo to

avatar
38
38

Na półkach:

Przerażający obraz korupcji i rozkład u państwa pod rządami mafii. Zgodny z przedstawieniem w serialach "Narcos" i "El Chapo". Polecam. Zgadzam się- zakończenie niejasne. I kto w tej powieści jest głównym bohaterem?

Przerażający obraz korupcji i rozkład u państwa pod rządami mafii. Zgodny z przedstawieniem w serialach "Narcos" i "El Chapo". Polecam. Zgadzam się- zakończenie niejasne. I kto w tej powieści jest głównym bohaterem?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    266
  • Przeczytane
    89
  • Posiadam
    45
  • Teraz czytam
    3
  • Kryminał
    3
  • 2018
    2
  • Posiadane
    2
  • Brak
    2
  • Przeczytane w 2017
    1
  • 2020
    1

Cytaty

Więcej
Martin Solares Nie przysyłajcie kwiatów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także