Opowiadania dość przeciętnej urody. Zdecydowanie żadne z nich szczególnie się nie wyróżniło. Dla mnie każda z historii była zbyt krótka bym mogła się wciągnąć w lekturę. Liczyłam też na więcej dawki grozy i strachu, a skończyło się tylko na ostrzeżeniach autora w prologu.

Opowiadania dość przeciętnej urody. Zdecydowanie żadne z nich szczególnie się nie wyróżniło. Dla mnie każda z historii była zbyt krótka bym mogła się wciągnąć w lekturę. Liczyłam też na więcej dawki grozy i strachu, a skończyło się tylko na ostrzeżeniach autora w prologu.

Zbiór 16 dobrych, różnorodnych opowiadań grozy Deaver’a.
Jak to w przypadku krótkich form bywa, są lepsze i gorsze.
Tutaj mamy przewagę tych pierwszych. Najlepiej czytać z przerwami, wtedy efekt i wrażenia są większe.
Plusy:
- szeroki zakres opowiadań, każdy znajdzie coś dla siebie;
- w każdym opowiadaniu kryje się jakaś niespodzianka, „haczyk”;
- wiele nieprzewidywalnych zwrotów akcji;
- pojawienie się znanych postaci Sachs, Rhyme’a i Sherlocka Holmesa;
- nawet wybitni detektywi popełniają błędy, nikt nie jest nieomylny;
- miejscami jest strasznie, ale i są momenty śmieszne;
- dla mnie jedne z najlepszych to „Rozdział i wers” oraz „Lęk”;
- na pewno kilka z nich na dłużej utkwi w pamięci;
- duże wrażenie robią zaskakujące zakończenia;
- posłowie w którym wyjaśniono wiele niewiadomych.
Minusy:
- wolę jednak Deaver’a w dłuższych powieściach;
- niektóre opowiadania zbyt krótkie, miało być szybko wyszło nijako;
- czasami przekombinowane zakończenia, mało wiarygodne, wręcz nierealne.
Ogółem dobry zbiór opowiadań.

Zbiór 16 dobrych, różnorodnych opowiadań grozy Deaver’a.
Jak to w przypadku krótkich form bywa, są lepsze i gorsze.
Tutaj mamy przewagę tych pierwszych. Najlepiej czytać z przerwami, wtedy efekt i wrażenia są większe.
Plusy:
- szeroki zakres opowiadań, każdy znajdzie coś dla siebie;
- w każdym opowiadaniu kryje się jakaś niespodzianka, „haczyk”;
- wiele nieprzewidywalnych...

Utwierdzam się, że nie lubię takich krótkich opowiadań. Książkę czytałam długooo. Zdecydowanie wolę powieści Jefferyego Deavera.

Utwierdzam się, że nie lubię takich krótkich opowiadań. Książkę czytałam długooo. Zdecydowanie wolę powieści Jefferyego Deavera.

Spirale grozy to solidna dawka strachu, niesamowitych historii oraz opowiadań po ktòrych najdzie nas cheć na filizankę dobrej kawy i chwile na przemyslenia.
Po przeczytaniu Spirali strachu nadszedł długo wyczekiwany moment na zapoznanie sie z druga częścią przerazajacych historii spod piòra Deavera.
Opowiadania powinno sie czytac jedna po drugim w sporym odstepie czasowym, daje to lepszy efekt niz czytanie seria jedno po drugim...
Zbiòr opowiadan jest różnorodny i każdy znajdzie cos dla siebie, można sie przestraszyć ale i rozwśmiać z kuriozalności sytuacji.
Co najważniejsze zawsze jest nieoczekiwanie...
Polecam

Spirale grozy to solidna dawka strachu, niesamowitych historii oraz opowiadań po ktòrych najdzie nas cheć na filizankę dobrej kawy i chwile na przemyslenia.
Po przeczytaniu Spirali strachu nadszedł długo wyczekiwany moment na zapoznanie sie z druga częścią przerazajacych historii spod piòra Deavera.
Opowiadania powinno sie czytac jedna po drugim w sporym odstepie...

Według mnie, jednak powieści Panu Deaver wychodzą o niebo lepiej. Niby miało być szybko i brawurowo. Od razu wbić czytelnika w fotel. A tak naprawdę, chyba z 17 opowiadać może z 4 były całkiem dobre. Na pewno "Lęk" zasługuję na wzmiankę, reszta mocno przeciętna. Pozostanę jednak przy powieściach.

Według mnie, jednak powieści Panu Deaver wychodzą o niebo lepiej. Niby miało być szybko i brawurowo. Od razu wbić czytelnika w fotel. A tak naprawdę, chyba z 17 opowiadać może z 4 były całkiem dobre. Na pewno "Lęk" zasługuję na wzmiankę, reszta mocno przeciętna. Pozostanę jednak przy powieściach.

Wszystkie opowiadania Deavera w zbiorze "Spirale grozy" są nakierowane na to, aby wywrzeć na czytelniku jak największe wrażenie poprzez zaskakujące zakończenie. Przeczytałam jednak już tyle książek tego autora, że doskonale znam jego taktykę "mamienia" odbiorcy, toteż do treści każdego opowiadania podchodziłam bardzo ostrożnie i podejrzliwie, wiedząc, że jest w nim jakiś "haczyk". Kilka razy udało mi się przejrzeć intrygę pisarza, a kilka to jemu udało się mnie zaskoczyć. W takich wypadkach jednak nie wzbudzał we mnie szoku i niedowierzania, ale lekkie zdziwienie - te zakończenia bowiem, których się nie spodziewałam, były już tak "wydumane", że właściwie mało wiarygodne. Tym jednakże cechuje się wiele powieści Deavera, które niby to już prezentują zakończenie i ujęcie głównego mordercy, a za chwilę się okazuje, że to jednak inaczej, niż myśleliśmy, a później - i to już staje się męczące - z pudełka wyskakuje kolejna niespodzianka.
Mimo jednak tych minusów, prozę Deavera czyta mi się zawsze naprawdę bardzo dobrze - na uznanie zasługuje również fakt, że w formie krótkiej, jakim jest opowiadanie, zwykle trudniej nakreślić wyrazisty suspens, autor jednak radzi sobie na tym polu znakomicie.

Wszystkie opowiadania Deavera w zbiorze "Spirale grozy" są nakierowane na to, aby wywrzeć na czytelniku jak największe wrażenie poprzez zaskakujące zakończenie. Przeczytałam jednak już tyle książek tego autora, że doskonale znam jego taktykę "mamienia" odbiorcy, toteż do treści każdego opowiadania podchodziłam bardzo ostrożnie i podejrzliwie, wiedząc, że jest w nim jakiś...

Niby niepozorne opowiadanka. Fabuła prosta, wciągająca ale zakończenie każdego z nich to prawdziwa petarda !!! Naprawdę polecam

Niby niepozorne opowiadanka. Fabuła prosta, wciągająca ale zakończenie każdego z nich to prawdziwa petarda !!! Naprawdę polecam

Taka nietypowa forma jak opowieść dla mnie jest bardzo ciekawa, książka składa się z kilku opowieści kompletnie niepowiązanych ze sobą. Każda opowieść zaskakuje i trudno trafić jak się skończy. Polecam tę książkę

Taka nietypowa forma jak opowieść dla mnie jest bardzo ciekawa, książka składa się z kilku opowieści kompletnie niepowiązanych ze sobą. Każda opowieść zaskakuje i trudno trafić jak się skończy. Polecam tę książkę

Spirale grozy to zbiór naprawdę ciekawych i trzymających w napięciu opowiadań. Zwroty akcji są jak zwykle u Deavera nieprzewidywalne. Smaku dodają obecność Rhyme'a i Sachs, i jak się okazuje nie tak genialnego Sherlocka Holmesa ;-)

Spirale grozy to zbiór naprawdę ciekawych i trzymających w napięciu opowiadań. Zwroty akcji są jak zwykle u Deavera nieprzewidywalne. Smaku dodają obecność Rhyme'a i Sachs, i jak się okazuje nie tak genialnego Sherlocka Holmesa ;-)

Jak to bywa z opowiadaniami jedne są gorsze drugie lepsze. W tej książce więcej opowiadań było na plus chociaż męczyła mnie ilość detektywów. Załapałam się na tym, że co dalej szłam w powieść tym bardziej chciałam zgadnąć kto jest tym oprawcą i muszę przyznać, że już w ostatnich opowiadaniach mi to wychodziło ;D
Książkę warto przeczytać za zwrot akcji oraz czasem za 'śmieszne' zakończenie-ludzie naprawdę potrafią kogoś wyrolować hi hi

Jak to bywa z opowiadaniami jedne są gorsze drugie lepsze. W tej książce więcej opowiadań było na plus chociaż męczyła mnie ilość detektywów. Załapałam się na tym, że co dalej szłam w powieść tym bardziej chciałam zgadnąć kto jest tym oprawcą i muszę przyznać, że już w ostatnich opowiadaniach mi to wychodziło ;D
Książkę warto przeczytać za zwrot akcji oraz czasem za...