rozwińzwiń

Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa

Okładka książki Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa Philip Lymbery, Isabel Oakeshott
Okładka książki Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa
Philip LymberyIsabel Oakeshott Wydawnictwo: Vivante flora i fauna
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
flora i fauna
Tytuł oryginału:
Farmageddon: The True Cost of Cheap Meat
Wydawnictwo:
Vivante
Data wydania:
2015-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-05-01
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364645587
Tłumacz:
Ryszard Oślizło
Tagi:
hodowla mięso zwierzęta
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa Philip Lymbery, Isabel Oakeshott
Ocena 7,7
Farmagedon. Rz... Philip Lymbery, Isa...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
103 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
883
883

Na półkach: ,

Książka została napisana 10 lat temu. Czy od tego czasu chów przemysłowy się zmienił? Chyba nie tak bardzo jak autor na to liczył. Wciąż wiele się słyszy o okrucieństwie zwierząt hodowlanych i abstrakcyjnych wręcz faktach na temat ogromnych ferm. Autor w ciekawy sposób przybliżył realia współczesnego rolnictwa niemal z całego świata. Wiele z przedstawionych informacji mną wstrząsnęły, wiele też gdzieś obiło mi się o uszy i dobrze było potwierdzić gdzieś zasłyszaną wiedzę. Tytuł nieznacznie znudził mnie pod koniec, gdyż miałam wrażenie, że autor wciąż wałkuje te same tematy, próbując usilnie przeforsować swoje zdanie. Ogółem jednak mówiąc jest to wartościowa pozycja wśród reportaży i zdecydowanie może zmienić spojrzenie na to jakim kosztem możemy tanio i wygodnie kupić mięso w sklepie. Dobrze, że coraz więcej mówi się w tym temacie i świadomość społeczeństwa wzrasta, ale jak autor wskazuje potrzeba wiele więcej, by zatrzymać Farmagedon. Polecam.

Książka została napisana 10 lat temu. Czy od tego czasu chów przemysłowy się zmienił? Chyba nie tak bardzo jak autor na to liczył. Wciąż wiele się słyszy o okrucieństwie zwierząt hodowlanych i abstrakcyjnych wręcz faktach na temat ogromnych ferm. Autor w ciekawy sposób przybliżył realia współczesnego rolnictwa niemal z całego świata. Wiele z przedstawionych informacji mną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
4

Na półkach:

Ciekawa książka o tym jak wgląda współczesna produkcja jedzenia. Trochę w duchu "Władców jedzenia" Stefano Liberti.
Warto przeczytać.

Ciekawa książka o tym jak wgląda współczesna produkcja jedzenia. Trochę w duchu "Władców jedzenia" Stefano Liberti.
Warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
966
490

Na półkach: , , ,

Czy wiemy co jemy? Bolesna prawda jest taka, że nie, nie wiemy. I nawet świadomy konsument może nie mieć 100% pewności co do jakości jedzenia, które spożywa, chyba że sam uprawia rośliny i hoduje własne zwierzęta. Ale mało kto ma dziś taką możliwość.
Autorzy książki "Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa" obrali sobie za cel uświadomienie nas, konsumentów, w jaki sposób wytwarzane jest to, co potem trafia na nasze talerze. Podróżując po świecie odwiedzili wiele ferm przemysłowych, w których "hodowane" są kurczaki, świnie, krowy i ryby. Zwrócili uwagę na wiele aspektów, począwszy od tego w jakich warunkach są trzymane te zwierzęta, jak i czym są karmione, poprzez zanieczyszczenie środowiska oraz wpływ na zdrowie ludzi, kończąc na marnowaniu ogromnych ilości jedzenia, którym można byłoby wyżywić najuboższą ludność świata.
W książce są zarówno bardzo dobre, jak i gorsze rozdziały, ale za sam przekaz należy się jej bardzo wysoka ocena. Książka skłoniła mnie do rozważań nad przejściem na wegetarianizm/weganizm oraz znacznego ograniczenia spożywania mięsa i produktów nabiałowych, jak również uważnego czytania etykiet i wybierania najlepszych dostępnych produktów.
Naprawdę polecam! Świetna książka!

Czy wiemy co jemy? Bolesna prawda jest taka, że nie, nie wiemy. I nawet świadomy konsument może nie mieć 100% pewności co do jakości jedzenia, które spożywa, chyba że sam uprawia rośliny i hoduje własne zwierzęta. Ale mało kto ma dziś taką możliwość.
Autorzy książki "Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa" obrali sobie za cel uświadomienie nas, konsumentów, w jaki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3157
3099

Na półkach:

Jak to się stało, że jedna gałąź spożywcza zmonopolizowała rolnictwo, sięgając po wszystkie możliwe dotacje, zrzucając koszty środowiskowe na rządy, czerpiąc zyski, demolując jednocześnie środowisko. Mało która branża jest tak uprzywilejowana.

Jak to się stało, że jedna gałąź spożywcza zmonopolizowała rolnictwo, sięgając po wszystkie możliwe dotacje, zrzucając koszty środowiskowe na rządy, czerpiąc zyski, demolując jednocześnie środowisko. Mało która branża jest tak uprzywilejowana.

Pokaż mimo to

avatar
90
89

Na półkach:

Ktoś kiedyś zapytał mnie "w jakim celu czytam takie pozycje"". Odpowiedź była tylko jedna i pozostaje do dnia dzisiejszego aktualna- ponieważ chcę być świadomym konsumentem.

Warto czytać takie pozycje. Otwiera oczy na to co jemy i jak wszystko dosłownie napakowane jest chemią. Dane przekazywane są w sposób łatwy do przyswojenia. Naprawdę polecam.

Ktoś kiedyś zapytał mnie "w jakim celu czytam takie pozycje"". Odpowiedź była tylko jedna i pozostaje do dnia dzisiejszego aktualna- ponieważ chcę być świadomym konsumentem.

Warto czytać takie pozycje. Otwiera oczy na to co jemy i jak wszystko dosłownie napakowane jest chemią. Dane przekazywane są w sposób łatwy do przyswojenia. Naprawdę polecam.

Pokaż mimo to

avatar
76
71

Na półkach: ,

Książka poświęcona jest przemysłowej hodowli zwierząt. Chociaż Europa na tle całego świata prezentuje się i tak nienajgorzej, to globalnie nie zmierzamy w dobrym kierunku...
Hodowle przemysłowe generują więcej problemów niż korzyści. Problem w tym, że koszty ponoszą całe społeczeństwa, a nie te osoby, które czerpią zyski... Dlatego nie tak łatwo jest coś tu zmienić.
Książka nie jest żadnym manifestem wegetarian. Nie zniechęca nikogo do jedzenia produktów zwierzęcych - zachęca do bycia świadomym i odpowiedzialnym konsumentem.

Książka poświęcona jest przemysłowej hodowli zwierząt. Chociaż Europa na tle całego świata prezentuje się i tak nienajgorzej, to globalnie nie zmierzamy w dobrym kierunku...
Hodowle przemysłowe generują więcej problemów niż korzyści. Problem w tym, że koszty ponoszą całe społeczeństwa, a nie te osoby, które czerpią zyski... Dlatego nie tak łatwo jest coś tu zmienić.
Książka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
12

Na półkach:

Autor w nienachalny sposób przedstawia z czym wiąże się we współczesnym świecie masowa produkcja mięsa. Jakie wyzwania i zagrożenie niesie ona za sobą dla ludzi i przede wszystkim środowiska naturalnego w różnych częściach świata. Napisana przystępnym językiem z dużą ilością przykładów. Nie tylko dla wegan i nie mająca na celu narzucenie czytelnikowi natychmiastowego zaprzestania jedzenia mięsa, ale ucząca podejmowania świadomych decyzji konsumenckich i szukania alternatyw. Dająca do myślenia. Polecam.

Autor w nienachalny sposób przedstawia z czym wiąże się we współczesnym świecie masowa produkcja mięsa. Jakie wyzwania i zagrożenie niesie ona za sobą dla ludzi i przede wszystkim środowiska naturalnego w różnych częściach świata. Napisana przystępnym językiem z dużą ilością przykładów. Nie tylko dla wegan i nie mająca na celu narzucenie czytelnikowi natychmiastowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
55

Na półkach: , ,

Czy grozi nam tytułowy Farmagedon? Niestety tak. Autorzy rzetelnie wypunktowują wszystkie wady hodowli przemysłowej wstrząsając czytelnikiem. Owszem, część wskazanych wad doskonale znamy, ale część z nich na pewno Was zaskoczy. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś po przeczytaniu tej książki mógłby nic w swoim życiu nie zmienić (no chyba, że od dawna jest świadomym konsumentem). Ja osobiście zaczęłam obserwować polską stronę Compassion for World Farming oraz zapoznałam się z kilkoma poradnikami jak wybrać odpowiedzialnie rybę czy mięso. Zamierzam też spisać wszystkie najważniejsze fakty z książki wraz ze źródłem, żeby przedstawić je osobom, które niekoniecznie chciałyby czytać całą książkę.

Czy grozi nam tytułowy Farmagedon? Niestety tak. Autorzy rzetelnie wypunktowują wszystkie wady hodowli przemysłowej wstrząsając czytelnikiem. Owszem, część wskazanych wad doskonale znamy, ale część z nich na pewno Was zaskoczy. Ciężko mi sobie wyobrazić, że ktoś po przeczytaniu tej książki mógłby nic w swoim życiu nie zmienić (no chyba, że od dawna jest świadomym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
8

Na półkach:

Pozwolę sobie rozpocząć moją opinię od zastrzeżenia, że książka nie powinna być w żaden sposób wykorzystywana do wywierania presji w zmianie swoich przekonań życiowych, nawyków żywieniowych i tym podobnych. Jest to natomiast niezwykle cenna pozycja, bezstronnie przedstawiająca rzeczywistość przemysłu mięsnego.
Z tym, że ja akurat chciałabym się odwołać do swojego doświadczenia. Przechodzenie na dietę wegetariańską następowało w moim życiu samoistnie przez rok. Po roku stwierdziłam, że zarówno mój organizm czuje się lepiej po automatycznym odrzuceniu pewnych składników pokarmowych, jak i na poziomie niefizycznym przyszło do mnie coś w rodzaju dumy moralnej ze swojego zachowania. Wtedy zaczęłam się interesować bardziej tym tematem, pielęgnować dietę, poszerzać wiedzę. Jeżeli już wcześniej spostrzegałam problem istnienia mięsa na rynku, to jedynie w ramach współodczuwania z cierpiącymi na rzecz tego procederu zwierzętami. Natomiast po lekturze Farmagedonu perspektywa rozszerzyła mi się o 300%. Wniosek? Masowa produkcja mięsa szkodzi w zasadzie wszystkiemu. Niszczona jest ludziom przyszłość, atmosfera ziemi, woda; zabija się pomniejsze organizmy by nabić nimi i mieszanką innego obrzydlistwa zwierzęta, które potem pojawią się na półkach za parę groszy/kg.
Ogromnie się wzruszyłam i pomyślałam ,,Wow, nie zrobiłam czegoś dobrego wyłącznie dla tego kurczaka, jedząc dziś tofu. Być może oszczędziłam jakiejś biednej rodzinie większej ilości brudów wokół jej domu; zyskałam nieco cennej wody i nie dołożyłam cegiełki do zjawiska globalnego ocieplenia.''. Dzięki tej książce poczułam zadowolenie z siebie i swoich możliwości, bo wiem, że moje codzienne działania są korzystne również dla reszty świata. Poczucie synchronizacji z naturą, ludźmi, porządkiem świata i możliwość powstrzymania w najmniejszym stopniu cierpienia zwierząt, to rzecz niesamowita.
Podsumowując - książka bawi, uczy, wzrusza i pozostawia z poczuciem świadomości swojej sprawczości.

Pozwolę sobie rozpocząć moją opinię od zastrzeżenia, że książka nie powinna być w żaden sposób wykorzystywana do wywierania presji w zmianie swoich przekonań życiowych, nawyków żywieniowych i tym podobnych. Jest to natomiast niezwykle cenna pozycja, bezstronnie przedstawiająca rzeczywistość przemysłu mięsnego.
Z tym, że ja akurat chciałabym się odwołać do swojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
9

Na półkach:

Miłośnicy zwierząt?
Raczej nie!
Książka jest przewidziana tak, by wywołać u czytelnika odpowiedni efekt.
Efekt, by obrzydzić mięsożercom to co spożywają. A zależy na tym tym co wcinają zieleninę.
Liczyłem na więcej, a dostałem tanią marchewkę z podrzędnego warzywniaka, obliczoną na to, że będzie się o niej mówiło.
Za dużo koloryzowania, wydziwiania i fabularyzacji, a za mało faktów.

Miłośnicy zwierząt?
Raczej nie!
Książka jest przewidziana tak, by wywołać u czytelnika odpowiedni efekt.
Efekt, by obrzydzić mięsożercom to co spożywają. A zależy na tym tym co wcinają zieleninę.
Liczyłem na więcej, a dostałem tanią marchewkę z podrzędnego warzywniaka, obliczoną na to, że będzie się o niej mówiło.
Za dużo koloryzowania, wydziwiania i fabularyzacji, a...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    687
  • Przeczytane
    206
  • Posiadam
    63
  • Teraz czytam
    17
  • Chcę w prezencie
    10
  • Wege
    4
  • 2020
    3
  • 2021
    3
  • Ulubione
    3
  • Z biblioteki
    3

Cytaty

Więcej
Philip Lymbery Farmagedon. Rzeczywisty koszt taniego mięsa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także