Pochwała powolności. Jak zwolnić tempo i cieszyć się życiem

- Kategoria:
- filozofia, etyka
- Tytuł oryginału:
- In Praise of Slow
- Wydawnictwo:
- Drzewo Babel
- Data wydania:
- 2011-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-01-01
- Liczba stron:
- 310
- Czas czytania
- 5 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389933232
- Tłumacz:
- Krzysztof Umiński
- Tagi:
- filozofia czas życie powolność jak zwolnić tempo życia?
Dzisiaj niemal wszyscy chorujemy na brak czasu. Śpieszy nam się tak bardzo, że każda osoba i każda rzecz, która nas spowalnia, staje się naszym wrogiem. Takie są właśnie konsekwencje naszej obsesji szybkości i oszczędzania czasu - wściekłość na drodze, wściekłość w samolocie, wściekłość na zakupach, wściekłość w związku, wściekłość w biurze, wściekłość na wakacjach, wściekłość na siłowni. Szybkość sprawia, że żyjemy we wściekłych czasach - pisze w Pochwale powolności Carl Honoré i poszukuje lekarstwa na tę przypadłość, wędrując od warsztatów seksu tantrycznego w Londynie, przez nowojorskie studio ćwiczeń metodą SuperSlow, po Włochy, ojczyznę Slow Food oraz ruchu Powolnych Miast.
Zabawnie i zajmująco pokazuje, jak dzięki filozofii Powolności możemy wieść życie pełniejsze i bogatsze, ani w tempie geparda, ani w tempie żółwia, lecz w swoim własnym.
Pochwała powolności przedstawia nam różne metody wyzwolenia się od tego, co Baudelaire nazywał "straszliwym ciężarem czasu", od złudzenia w stylu Matrixa, które przekonuje, że nie mamy wyboru.
"Washington Post"
To No Logo swojej epoki. Ta osobliwie wciągająca książka będzie objawieniem dla wszystkich, którzy zapomnieli, jak to jest oczekiwać na coś, a później cieszyć się, gdy to coś nadejdzie.
"Glasgow Herald"
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 436
- 248
- 74
- 13
- 8
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Podstawową zaletą spowolnienia jest to,że człowiek odzyskuje czas i spokój potrzebne,by nawiązywać głębokie relacje - z ludźmi,kulturą,pracą...
RozwińW wojnie z kultem szybkości linia frontu znajduje się w naszych głowach. Jeżeli całkowicie nie odmienimy swojego nastawienia, odruch przyspi...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
W naszych czasach, kiedy wszyscy ciągle gdzieś biegniemy, śpieszymy się i niecierpliwimy w choćby minimalnym korku, namawianie do powolności może wydawać się absurdalne. Niemniej na szczęście coraz więcej osób zaczyna dostrzegać taką potrzebę - potrzebę zwolnienia, zrezygnowania z niektórych rzeczy dla polepszenia jakości innych itd. Książka Carla Honore'a jest być może momentami idealistyczna. Chwilami brzmi to wszystko aż zbyt pięknie, zwłaszcza, że on różnych elementów rozwijającej się na całym świecie tendencji do sprzyjania powolności poszukiwał w czasie spokojnych podróży po różnych krajach. Podróżował, żeby bliżej przyjrzeć się korzeniom takich ruchów jak slow food, Cittaslow i innych, uwzględniając takie sfery życia jak praca, transport, siłownia, a także seks (okazuje się, że nawet to robimy za szybko i niecierpliwie). Wydaje mi się, że trudno by było to wszystko wprowadzić w krótkim czasie do swojego życia w Polsce. I że taki tryb życia to w pewnym sensie luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Niemniej jest to warte przemyślenia. Gruntownego.
Bo rzeczywiście - dokąd my tak biegniemy? Czy wyznacznikiem sukcesu w życiu musi być naprawdę to, że ktoś pracuje 80 godzin tygodniowo, z weekendami włącznie i w sumie rzadko ma czas na cokolwiek poza tym? Czy prowadząc samochód naprawdę oszczędzamy czas kiedy przekraczamy dozwoloną prędkość? I co my chcemy z tym całym zaoszczędzonym czasem zrobić? (zaraz przypominają mi się zabawne przemyślenia Janiny Bąk z bloga Janina Daily na temat ludzi, którzy napiszą powieść w czasie, który zaoszczędzili dzięki wbieganiu po ruchomych schodach).
Zwłaszcza kwestia pracy dała mi do myślenia, jako że ten temat pojawiał mi się już wcześniej to tu, to tam, ale nigdy w tak uporządkowany sposób. Zaczynam coraz lepiej rozumieć osoby, które chcą np. pracować na 3/4 etatu, bo tyle im wystarczy do zaspokojenia życiowych potrzeb (w sensie finansowym),a wolą po prostu mieć więcej czasu poza obowiązkami zawodowymi. W pierwszej chwili to może nie brzmi logicznie, no bo jak to tak? Nie warto pracować więcej, żeby więcej zarobić, oszczędzić, pojechać na lepsze wakacje? Ano okazuje się, że czasem nie warto.
Tej książki nie należy traktować jako zachęty do bycia powolnym w znaczeniu: leniwym. Chodzi raczej o prowadzenie życia w swoim tempie, takim jak nam odpowiada. Ruch slow zachęca do tego, żeby spieszyć się, kiedy warto, ale nie biec na oślep tylko po to, żeby "zaoszczędzić" czas.
W naszych czasach, kiedy wszyscy ciągle gdzieś biegniemy, śpieszymy się i niecierpliwimy w choćby minimalnym korku, namawianie do powolności może wydawać się absurdalne. Niemniej na szczęście coraz więcej osób zaczyna dostrzegać taką potrzebę - potrzebę zwolnienia, zrezygnowania z niektórych rzeczy dla polepszenia jakości innych itd. Książka Carla Honore'a jest być może...
więcej Pokaż mimo toCiekawa książka.
Trudno się zgodzić z niektórymi poglądami autora, ale trzeba przyznać, że autor porządnie, na wielu przykładach, analizuje rożne formy powolności, różne możliwości zwolnienia.
Trudno ksiązkę przeczytać na jeden raz, ale czytanie co jakiś czas jednego rozdziału jest bardzo przyjemne. Każdy rozdział dotyczy inne formy powolności, innego jej zakresu- czyli jest o powolności przy dzieciach, w pracy zawodowej, w sporcie, w medycynie, w mieście itd. Bardzo ciekawy jest rozdział o "powolnych miastach".
Czy człowiek (po)wolny jest człowiekiem wolnym, a człowiek nie(po)wolny ciągłym niewolnikiem? Czy warto zwolnić, chociaż czasem? Dlaczego ciągle przyspieszamy, nawet gdy nie jest to potrzebne? Czy potrafilibyśmy żyć bez zegarka? Czy powolność powoduje, że życie staje się bardziej uważne? szczęśliwsze?
Nie jest to książka typu torpeda, że człowiek przeczyta i przez tydzień nie może się pozbierać, albo rzuca prace i wyjeżdża w Bieszczady, ale bardzo spokojna, przyjazna książka do powolnego, niespiesznego poczytania w wolnej chwili i do powolnego przemyślenia tematu powolności.
Ciekawa książka.
więcej Pokaż mimo toTrudno się zgodzić z niektórymi poglądami autora, ale trzeba przyznać, że autor porządnie, na wielu przykładach, analizuje rożne formy powolności, różne możliwości zwolnienia.
Trudno ksiązkę przeczytać na jeden raz, ale czytanie co jakiś czas jednego rozdziału jest bardzo przyjemne. Każdy rozdział dotyczy inne formy powolności, innego jej zakresu- czyli...
"W świecie ogarniętym obsesją, by wszystko robić szybciej, niektórym będzie jednak łatwiej niż innym (...). Pewne formy spowolnienia mają swoją cenę, na którą nie każdego stać. Żeby posłać dziecko do szkoły kierującej się Powolnymi zasadami potrzebne są pieniądze. Żeby wygospodarować czas na edukację domową, przynajmniej jeden rodzic musi pracować mniej, co nie jest możliwe w każdej rodzinie. Mimo to, istnieje wiele darmowych sposobów sprowadzenia dziecka na Powolną drogę. Ograniczenie telewizji lub zajęć pozalekcyjnych nie kosztuje na przykład nic."
Wszyscy żyjemy w dzikim pędzie, starając się dogonić swiat. Autor "Pochwały powolności" analizuje poszczególne aspekty życia (także swojego, co dodaje książce szczerości) pod kątem tego, co można zrobić, żeby nie zwariować. Od kuchni, przez pracę i seks, aż do wychowanie dzieci, jest pełną inspiracji i refleksji książką o tym, jak zwolnić.
"W świecie ogarniętym obsesją, by wszystko robić szybciej, niektórym będzie jednak łatwiej niż innym (...). Pewne formy spowolnienia mają swoją cenę, na którą nie każdego stać. Żeby posłać dziecko do szkoły kierującej się Powolnymi zasadami potrzebne są pieniądze. Żeby wygospodarować czas na edukację domową, przynajmniej jeden rodzic musi pracować mniej, co nie jest możliwe...
więcej Pokaż mimo toWzięłam tę książkę na wakacje - idealnie pasowała do niespiesznego smakowania i miała umacniać w postanowieniu, że tym razem będzie bez gonitwy, żeby zobaczyć 'wszystko'. Wyjazd udał się wyśmienicie, w zgodzie z ideą powolności, natomiast lektura mnie rozczarowała.
W telegraficznym skrócie: autor przedstawia zgubne skutki ogromnego przyspieszenia tempa życia (trudno się z tym kłócić) oraz inicjatywy mające na celu zwolnienie tego tempa tak, by bardziej się nim cieszyć oraz być bardziej odpornym na stres. Rozdziały dotyczą różnych sfer życia, począwszy od powolnego jedzenia, prowadzenia samochodu, uprawiania seksu, a skończywszy na medycynie w duchu powolności oraz muzyce i wychowywaniu dzieci.
Dużą część książki stanowią truizmy i wielokrotne powtórzenia. Oczywistością jest, że domowe przygotowywanie potraw jest zdrowsze dla ciała i portfela. Albo apel, żeby nie zapełniać dzieciom każdej wolnej chwili dodatkowymi zajęciami. Takich banałów nie muszę czytać. Śmieszyły mnie przy tym zapewnienia C. Honore'a, ze idea slow life absolutnie nie jest dla tylko bogatych ludzi albo że nie stoi w najmniejszym stopniu w sprzeczności kapitalistycznym modelem gospodarki, jakby sama taka myśl była przerażająca dla czytelników. Podobnie odległe wydawały mi się porady o zredukowaniu godzin pracy poparte przykładami osób pracujących na wysoko opłacanych stanowiskach, dla których odpuszczenie sobie 20% dochodów nie czyniło wyrwy w budżecie domowym. Jako przykład do naśladowania podane były dwie amerykańskie businesswomen, które podzieliły między siebie jeden etat w korporacji, a w ostatnim zdaniu o nich autor nieśmiało wspomina, że mężowie obu pań mają bardzo dobrą pracę. To nie sztuka zwolnić tempo życia kosztem współmałżonka. Krew mi się wzburzyła przy rozdziale o leczeniu w stylu slow life. Oczywiście była mowa o alternatywnej medycynie, gdzie pacjent traktowany jest całościowo, wizyta nie trwa 7 minut, i można poczuć się potraktowanym poważnie. Wszystko pięknie ładnie, ale wizyta lekarska służy postawieniu trafnej diagnozy i zaproponowaniu skutecznej terapii, a nie dopieszczeniu pacjenta. Słowem, nie mieszajmy tych dwóch aspektów - leczenia i pozamedycznych aspektów korzystania z pomocy medycznej. Zdecydowanie autor popłynął.
Gdyby jednak odsiać te plewy, zostaje w książce parę ciekawych fragmentów, które mnie zainspirowały. Na przykład postulat zwolnienia prędkości za kierownicą i angielskie zajęcia dla kierowców, którzy dopuścili sie znaczącego przekroczenia prędkości. Wartościowe było dla mnie uświadomienie sobie faktu, że przecież nie zawsze się spieszę, nie zawsze muszę przebyć dystans w możliwie najkrótszym czasie. Po co? Dla zyskania kilku minut?
Warsztaty tantrycznego seksu też mi się spodobały, chociaż autor dość zdawkowo potraktował temat. Być może czuł się skrępowany tematem.
Wreszcie najciekawsze, bo zupełnie nowe dla mnie, były fragmenty o wolniejszym niż to się robi powszechnie graniu muzyki. Podobno utwory klasyków takich jak Mozart czy Vivaldi były napisane tak, żeby grać je wolniej. Szybkie tempo pojawiło się z udoskonaleniem instrumentów, a dziś pojawiają sie artyści grający inaczej, powoli. Musi to być ciekawe doświadczenie.
Podsumowując - w moim odczuciu książka jest przereklamowana i zbyt mało jest w niej inspirujących treści.
Wzięłam tę książkę na wakacje - idealnie pasowała do niespiesznego smakowania i miała umacniać w postanowieniu, że tym razem będzie bez gonitwy, żeby zobaczyć 'wszystko'. Wyjazd udał się wyśmienicie, w zgodzie z ideą powolności, natomiast lektura mnie rozczarowała.
więcej Pokaż mimo toW telegraficznym skrócie: autor przedstawia zgubne skutki ogromnego przyspieszenia tempa życia (trudno się z...
książka na którą czekałam nie wiedząc o tym.Na pewno do niej wrócę. To jest remedium na dzisiejsze czasy -jak żyć nie tracąc nic z życia, jak mieć czas dla bliskich, jak pogodzić nasze cele z upływającym czasem, jak mądrze jeść, kochać , dbać o umysł i ciało i mieć na to czas.Genialne !
książka na którą czekałam nie wiedząc o tym.Na pewno do niej wrócę. To jest remedium na dzisiejsze czasy -jak żyć nie tracąc nic z życia, jak mieć czas dla bliskich, jak pogodzić nasze cele z upływającym czasem, jak mądrze jeść, kochać , dbać o umysł i ciało i mieć na to czas.Genialne !
Pokaż mimo toNiewątpliwie ciekawa i ważna książka. bo każdemu przyda się choć trochę zwolnić. Niestety, patrząc za okno, mam wrażenie, że ludzie wokół mnie żyją raczej według zasady: szybko i więcej, a jak się nie uda to jeszcze szybciej i jeszcze więcej. Sam czasami łapię się na tym, że gdzieś gnam bez większej potrzeby.
Niewątpliwie ciekawa i ważna książka. bo każdemu przyda się choć trochę zwolnić. Niestety, patrząc za okno, mam wrażenie, że ludzie wokół mnie żyją raczej według zasady: szybko i więcej, a jak się nie uda to jeszcze szybciej i jeszcze więcej. Sam czasami łapię się na tym, że gdzieś gnam bez większej potrzeby.
Pokaż mimo toPozycja warta uwagi dla wszystkich wiecznie spieszących się, którzy tak naprawdę nie wiedzą czemu się spieszą. U większości nie spowoduje raczej zwrotu o 180 stopni, ale pozwoli chociaż na moment zwolnić i zastanowić się czy nie warto robić tego częściej.
Pozycja warta uwagi dla wszystkich wiecznie spieszących się, którzy tak naprawdę nie wiedzą czemu się spieszą. U większości nie spowoduje raczej zwrotu o 180 stopni, ale pozwoli chociaż na moment zwolnić i zastanowić się czy nie warto robić tego częściej.
Pokaż mimo toWarto przeczytać! Dlaczego? Bo książka pozwala spojrzeć na życie z całkowicie innej perspektywy, kontrowersyjnej, bo "powolnej".
Autor przeprowadza nas przez różne obszary, tj. jedzenie, miasto, ciało/umysł, medycyna, seks, praca, czas wolny i dzieci. To co cenne, to założenia autora które nie obalają i nie stoją w sprzeczności z pędem codzienności.
Można wiele wynieść dla siebie i przypomnieć sobie o rzeczach niby oczywistych, które na dobre pozwolą nam przywrócić "jakość" w naszym życiu. Gotowanie, jedzenie przy stole a nie przed telewizorem, spacery i podtrzymywanie kontaktu z rodziną i przyjaciółmi. Pojawia się też wiele smaczków, np. zaczerpniętych z historii i filozofii ruchów powolnościowych.
Nie omieszkam umieścić również cytatu o czytaniu: "Powolne czytanie jest jakby antidotum na stan podwyższonego tempa,w jakim się teraz znajdujemy" :)
Szczerze polecam. "Pochwała powolności" to ciekawa odskocznia np. od czytanych zazwyczaj powieści.
Warto przeczytać! Dlaczego? Bo książka pozwala spojrzeć na życie z całkowicie innej perspektywy, kontrowersyjnej, bo "powolnej".
więcej Pokaż mimo toAutor przeprowadza nas przez różne obszary, tj. jedzenie, miasto, ciało/umysł, medycyna, seks, praca, czas wolny i dzieci. To co cenne, to założenia autora które nie obalają i nie stoją w sprzeczności z pędem codzienności.
Można wiele wynieść...
Ta pozycja najmniej mi się podoba z dotychczas przeczytanych książek Liosy - nie dałam rady jej doczytać do końca mimo 120 stron... Jeśli szukasz erotycznych, kilku-stronicowych zachwyceń nad tytułową macochą to książka Ci się spodoba.
Ta pozycja najmniej mi się podoba z dotychczas przeczytanych książek Liosy - nie dałam rady jej doczytać do końca mimo 120 stron... Jeśli szukasz erotycznych, kilku-stronicowych zachwyceń nad tytułową macochą to książka Ci się spodoba.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toLiczyłam na książkę, która da mi flow, nastrój, a to zbiór suchych informacji o ruchach/projektach typu Slow Food, Slow City itd.
Liczyłam na książkę, która da mi flow, nastrój, a to zbiór suchych informacji o ruchach/projektach typu Slow Food, Slow City itd.
Pokaż mimo to