-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
-
Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "narracja" [20]
[ + Dodaj cytat]Dobrą opowieść smakuje się jak dobry tytoń czy dobrą whisky, nie należy się spieszyć, nie należy popędzać opowiadającego, nie o to tu idzie, by dognać jak najprędzej do puenty, złapać za grzbiet fabułę, poznać losy, sensy i tajemnice, nie o to.
Dyskurs, jak stwierdza Foucault w "Nadzorować i karać", zapewnia określonym znaczeniom lub systemom znaczeń polityczną wagę, nadając im naukową prawomocność; nie ma w tym nic neutralnego czy danego z góry. W ten sposób między naukowymi prawdami, dyskursywną powszechnością i relacjami władzy ustanowione zostaje krytyczne, materialistyczne powiązanie. Takie podejście do analizy dyskursu ma na celu przede wszystkim zerwanie z przekonaniem o istnieniu "naturalnych" podstaw społecznie konstruowanych i narzucanych "różnic", a także systemów prawdziwości naukowej, wartości etycznych oraz wspieranych przez nie przedstawień.
A zatem, chociaż świat nie kręci się wokół nas, to na nas, ludziach, spoczywa wyjątkowe zadanie opisu różnicowania materii, której część stanowimy. Etyka jest zatem konstytutywnie powiązana z poetyką, gdyż dociera do nas poprzez obrazy i opowieści, czyli poprzez narracje różnych rodzajów i gatunków. Pojetyczną rolę sztuki, gdzie poiesis oznacza wydobywanie lub kreację, należy więc pojmować jako zasadniczo świato-twórczą, a nie zaledwie estetyczną czy ornamentalną.
- Mówiąc dosyć szczerze, bardzo bym sobie marzył, żeby bohater jednak ostatecznie popełnił samobójstwo, otruł się, na przykład o świcie albo jakoś bardziej wymyślnie... Wiem, że to nie jest hot dla narracji, ale to może niech go odratują albo niech zostanie duchem czy jakoś... W każdym razie, musi podnieść na siebie rękę... Ponieważ nie widzę, jak ta historia mogłaby się inaczej zakończyć.
- Mało ci było alkoholu na tym plenerze?! Każde naduzycie alkoholu to nieudana próba samobójcza. Zresztą, ta historia nie ma przecież końca, a jedynie początek, który jest na końcu. To, co cię czeka na końcu, wydarzyło się już w przeszłości, na pierwszych stu trzydziestu stronach.
- To po co ja tu jeszcze jestem potrzebny? I która strona jest dla mnie najwłaściwsza? Normalnie powiedziałbym, że ostatnia.
- Jak nie chcesz tu z nami siedzieć, to możesz iść gdzie chcesz, kury usypiać.
Ludzie składają się z opowieści. Wspomnienia nie są bezstronnym zapisem każdej sekundy naszego życia, lecz narracją, którą układamy z wybranych chwil. Dlatego właśnie, nawet gdy doświadczyliśmy tych samych wydarzeń co inne osoby, nigdy nie tworzymy identycznych historii. Każdy z nas stosuje inne kryteria doboru elementów narracji, będące odbiciem naszych osobowości. Wszyscy dostrzegamy to, co przyciągnęło naszą uwagę, i zapamiętujemy to, co uważamy za ważne, a powstałe w ten sposób opowieści kształtują z kolei naszą osobowość.
Autostopem przez Galaktykę jest - jak często i słusznie zauważano - dość zadziwiającą publikacją. Zasadniczo jest przewodnikiem. Problem - a raczej jeden z problemów, ponieważ jest ich wiele, a ich znacząca liczba permanentnie paraliżuje sady cywilne, handlowe i kryminalne wszystkich regionów Galaktyki, zwłaszcza zaś, gdzie to możliwe, te co bardziej skorumpowane - jest następujący.
Poprzednie zdanie ma sens. Nie w nim problem.
Problemem jest:
Zmiana.
Przeczytaj to jeszcze raz i zrozumiesz.
Niektóre pytania będą debilne. Muszę je zadać, bo film będą oglądali ludzie, którzy wiedzą o świecie tyle, co zobaczyli w Necie. Mają w głowie szufladki oparte o stereotypowe skojarzenia i trochę propagandy, którą uważają za własne poglądy. Chcę, żeby zrozumieli, kim jesteśmy i co robimy. Jeśli ten film ma zadziałać, musimy im wytłumaczyć, co widzą.
Tworzymy historie, by się ze sobą porozumieć, by się do siebie zbliżyć, by śmierć trzymać na wodzy (...), by utrzymać przy życiu tych, których kochamy. Opowiadamy, by utrwalić naszą historię, uśmierzyć ból, wyjaśnić, kim jesteśmy, uwieść kochanka lub kochankę. Opowieści czynią nas ludźmi. Myślimy opowieściami. Rozmawiamy za ich pomocą. Kochamy się w opowieściach albo idziemy w nich na wojnę.
Narracja leczyła rany, narracja była plastrem na nieudane życie, na rany cięte i tłuczone, na depresję.
Zgodnie z odwieczną praktyką narracyjną strzała zrykoszetowała na czyimś hełmie i spory kawałek dalej trafiła niewinnego ptaka, którego jedyną rolą było wyzionięcie ducha z odpowiednio zabawnym piskiem.