Cytaty z tagiem "światopogląd" [40]
[ + Dodaj cytat]
Nie będę służył temu, w co już nie wierzę, obojętne, czy zwie się to moim domem, moją ojczyzną, czy moim Kościołem; i będę próbował wyrazić siebie w jakiejś formie życia lub sztuki w sposób możliwie wolny i pełny, a dla obrony sięgnę po jedyny oręż, jakiego gotów będę użyć - milczenie, wygnanie i spryt. (tłum. J. Jarniewicz)
I will not serve that in which I no longer believe, whether it call itself my home, my fatherland, or my church: and I will try to express myself in some mode of life or art as freely as I can and as wholly as I can, using for my defence the only arms I allow myself to use—silence, exile, and cunning.
Oboje wiemy, że zło nie istnieje. Kufel piwa jest zły o szóstej rano. Talerz owsianki wygląda parszywie o ósmej wieczorem. Dla mnie widok demagogów posyłających ludzi na śmierć, obracających świat w ruinę świętymi wojnami i rozlewem krwi, unicestwiających całe narody, aby zdobyć uznanie dla jakiejś religijnej lub politycznej "prawdy", jest... Ohydny. Plugawy. Komunizm, faszyzm, syjonizm... wszystko to są poglądy absolutystycznych jednostek narzucone siłą całym kontynentom. I nie ma tu nic do rzeczy szczerość samych przywódców czy ich wyznawców. To, że oni wierzą w swe ideały, sprawia tylko, że wszystkie one są jeszcze tylko bardziej ohydne. Samo to, że potrafią zabijać się nawzajem i dobrowolnie ginąć z powodu nic nieznaczących słów...
To było jak objawienie. Wielu z nas nigdy nie słyszało o systemie wielowartościowym. Pogląd, że wszyscy jednocześnie mogą mieć rację, że każdy ma prawo żyć po swojemu, był dla nas wstrząsem. Jego pojęcie osobistego stylu życia... w tym było coś ekscytującego. Ani dogmat religijny, ani antyreligijny. Koniec sporów o to, która interpretacja świętych tekstów jest poprawna,. Koniec z sektami, odłamami, frakcjami. Koniec ze stosami i więzieniami dla heretyków.
Stare kurwiszcze śmierdzi tak, że chyba dojrzała już do przypadającej raz na wiek kąpieli. Być może nawet starczy czasu, żeby umyć jej zęby.
Liberalizm nie jest religią ani poglądem, ani partią specjalnych interesów. Nie jest religią, ponieważ nie wymaga wiary ani modłów - nie ma w nim bowiem nic mistycznego, ani nie ma w nim dogmatów. Nie jest światopoglądem, ponieważ nie próbuje wyjaśniać wszechświata oraz nie mówi - i nie chce mówić - nic o znaczeniu i celu ludzkiej egzystencji. Nie jest wreszcie partią specjalnych interesów, ponieważ nie zapewnia, ani nie dąży do zapewnienia, szczególnych korzyści jakiejkolwiek jednostce czy grupie.Jest czymś zupełnie innym. Jest ideologią, doktryną wzajemnych relacji między członkami społeczeństwa, a równocześnie zastosowaniem tej doktryny do postępowania ludzkiego w rzeczywistym społeczeństwie. Nie obiecuje niczego ponad to, co jest możliwe do osiągnięcia w społeczeństwie i poprzez społeczeństwo. Dąży do zapewnienia ludziom jednej tylko rzeczy: pokojowego, niczym nie zakłóconego rozwoju materialnego dobrobytu dla wszystkich, aby w ten sposób uchronić ich od zewnętrznych przyczyn bólu i cierpienia - w takim stopniu, w jakim leży to w mocy instytucji społecznych. Zmniejszyć cierpienie, zwiększać szczęśliwość: oto jego cel.
Oczekuję, że lektura mnie wzbogaci, zmieni moje spojrzenie na świat, pozwoli mi przekroczyć pewne granice we mnie samym.
Podziwiał ich. Byli idealistami. On był tylko realistą. I było mu wstyd.
Jeżeli wojna zdarzyła się tylko po to, żeby zatrząść moim dziecinnym światopoglądem, to dziękuję, gruba przesada. Coś mniejszego by wystarczyło w zupełności.
Z domu wyniósł wiarę w człowieczeństwo Jezusa i kult dla Matki Boskiej Częstochowskiej, a ufność jaką pokładał w jej wstawiennictwie, niełatwo było wyrwać z serca. Jednak straszne słowa kolegi: "Chrystus to jedno z setki bóstw upominających się o panowanie nad światem", podważające to, co wyssał z mlekiem matki, mąciły mu umysł.
Światopogląd czci dla życia godzi się z tym, żeby świat przyjąć takim, jaki jest. Choć jest przerażający w swej wspaniałości. Jest bezsensem w sensowności, pełnią bólu w radości. Pod każdym względem jest dla człowieka zagadkowy.