Wielokrotnie nagradzana amerykańska dziennikarka i poetka. Jest wykładowcą w New America Foundation i zdobył 2010 w Rzymie nagrodę od Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury . Jest byłym pracownikiem Nieman i został opublikowany w The New Yorker , Magazine Harpera , i Nowym Jorku Times Magazine .http://www.elizagriswold.com/
Tytułowy „dziesiąty równoleżnik” to z jednej strony zwykłe pojęcie geograficzne a z drugiej stanowi symbol (niewidoczną na pierwszy rzut oka linię podziału). Jak sama autorka przyznaje:
„Dziesiąty równoleżnik okala kulę ziemską w odległości tysiąca stu dwudziestu kilometrów na północ od równika. Gdyby przyjąć, że Afryka przypomina kształtem zmiętą skarpetę z Afryką Południową w miejscu dużego palca i Somalią na pięcie, dziesiąty równoleżnik przebiegałby przez kostkę. Wzdłuż niego, w Sudanie i na wielkiej połaci kontynentu afrykańskiego, zderzają się ze sobą dwa światy: muzułmańska, znajdująca się pod arabskimi wpływami północ graniczy z czarnym afrykańskim południem zamieszkanym przez chrześcijan i wyznawców lokalnych religii - (…).” [s. 12].
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że te dwa odmienne światy toczą ze sobą zabójcze wojny. W imię przynależności do danej religii mordują się nawzajem. Jedni nienawidzą drugich. To właśnie w Afryce (w Nigerii, Sudanie czy Somalii) oraz w Azji (Indonezja, Malezja oraz Filipiny) bardzo widoczne jest zjawisko „zderzenia cywilizacji”.
Eliza Griswold – wspaniała dziennikarka – na potrzeby tej książki podróżowała po tych najbardziej niestabilnych regionach świata. Odwiedziła państwa upadłe, często ryzykując własne życie. Rozmawiała z reprezentantami każdej ze skonfliktowanych stron. Dzięki temu reportaż ten jest autentyczny i rzetelny.
„Dziesiąty równoleżnik” ma bardzo przejrzystą konstrukcję. Część pierwsza poświęcona została Afryce – po kolei opisane zostały poszczególne państwa. Z kolei część druga dotyczy trzech krajów azjatyckich. Autorka poczyniła szeroko zakrojoną pracę badawczą. Przy każdym z opisywanych krajów przedstawia jego historię (w tym genezę rozkwitu danej religii),położenie geograficzne, ukształtowanie terenu, warunki klimatyczne oraz zasobność surowców naturalnych.
Więcej na moim blogu:
http://wkreguksiazek.blogspot.com/2013/04/dziesiaty-rownoleznik-doniesienia-z.html
Jak zareagowaliby "prawdziwi Polacy" gdyby do naszego kraju przybyli islamscy misjonarze i próbowali głosić nauki Mahometa?
Przypuszczam,że wyruszyliby na świętą wojnę z krzyżami w rękach wierząc że postępują słusznie.(wystarczy obejrzeć relacje z miesięcznic smoleńskich-sama nienawiść).
To oczywista prawda,ale przytoczę ją tutaj: prostym,niedouczonym społeczeństwem łatwo manipulować szczególnie wykorzystując religię.
Czytanie książek zmienia postrzeganie świata - naprawdę.
Mam nadzieję,że doczekam lepszych czasów.