Najnowsze artykuły
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać1
- ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński7
- ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać12
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ru Emerson
1
5,2/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzona: 15.12.1944
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,2/10średnia ocena książek autora
25 przeczytało książki autora
14 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Strażnica na Pograniczu Ru Emerson
5,2
Na wstępie przy obcowaniu z książką wita nas dość kiczowata okładka, ale już się przekonałem by do niej nie przywiązywać szczególnej wagi. Gdy już na chwilę przy „technikaliach” jesteśmy wspomnieć muszę niechlujną korektę, zawsze się trafi jakaś literówka, ale tu odniosłem wrażenie, że jest ich wyjątkowo dużo. Sama opowieść dotyczy drużyny zadziwiająco… przyziemnej. Przywykłem do historii z potężnymi magami i wspieranymi przez boskie moce wojownikami w walce z coraz obrzydliwszymi demonami. Tutaj jest inaczej, nikt nie służy pod chorągwią w imieniu wyższych wartości, dostajemy grupkę najemników tułających się po knajpach i traktach, bez historii i zdolności magicznych. Czytając kolejne strony o prostych wojach zmagającymi się z rabusiami pomyślałem „no fajnie, jakaś odmiana”. Autor jednak poszedł o krok za daleko i sprawił, że wszystko zrobiło się aż zbyt zwyczajne. Ciągłymi opisami rozbijania obozowisk, spożywania posiłków, uzupełniania zapasów i walkami prowadzonymi w ten sam sposób zabił całą płynność akcji. Tak naprawdę nic mnie tutaj nie zaskoczyło (gdyby choć raz czegoś nie zjedli to by było zaskoczenie, ale… oni mieli z sobą kucharza). Nawet końcówka była jakaś bez wyrazu.
Konstrukcja historii to schemat zbierz drużynę, wyrusz w drogę, wyrżnij wszystko w finalnym lochu, tylko aktorzy są tym razem inni. Nadal widzę sens w opisywaniu tych bardziej przyziemnych przygód, ale książka fantasy to jednak książka fantasy i nie można przegiąć pały.
Pełna opinia również o innych książkach ze świata Greyhawk: http://www.retronagazie.eu/ksiazka-greyhawk-seria/