Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać211
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Masakazu Ishiguro
Znany jako: 石黒正数
1
7,3/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 08.09.1977
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://石黒正数
7,3/10średnia ocena książek autora
14 przeczytało książki autora
3 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Złudne niebo tom 1
Masakazu Ishiguro
Cykl: Złudne niebo (tom 1)
7,4 z 13 ocen
18 czytelników 5 opinii
2024
Najnowsze opinie o książkach autora
Złudne niebo tom 1 Masakazu Ishiguro
7,4
NIEBO I PIEKŁO
Ta manga próbuje udawać mangi Katsuhiro Ōtomo i to się czuje od samego właściwie początku. Widać tu też inne naleciałości i tym podobne rzeczy, ot choćby z Junjim Ito też to pewne związki ma, więc… Sami wiecie. Nie zmienia to jednak faktu, że ciekawie jest, że jest dobrze i całkiem fajnie, z klimatem, z nastrojem. Więc kogo ciekawi i te tematy lubi, śmiało może sięgnąć. Niby już to znamy, ale nadal na poziomie wypada to wszystko, a graficznie, mimo widocznej na każdym kroku prostoty, naprawdę coś w sobie ma.
Akcja dzieje się na dwóch polach. Zaczyna się w szkole, właściwie swoistym ośrodku, gdzie bohaterowie żyją, uczą się i w zasadzie nie zadają pytań na temat tego miejsca i co kryje się za murem. Dla nich to właśnie ta placówka jest całym światem. Ale pewnego dnia w trakcie testów jednej z chłopców widzi pytanie, którego na teście być nie powinno – i nie ma – ale które zaczyna rodzić w nim wątpliwości co do tego, jak naprawdę wygląda świat. Do tego koleżanka, która ewidentnie przejawia moce parapsychiczne, wie, że coś jest za murem i że są ludzie – wyglądający na dodatek jak oni – którzy już tu zmierzają…
No i rzeczywiście. Akcja przeskakuje do zrujnowanego Tokio, poprzez gruzy którego wędrują Maru i Kiruk. Ta dwójka chce dotrzeć do Nieba, którym ewidentnie jest placówka, a jednocześnie przetrwać w Piekle, jakim stał się zrujnowany świat. Ale co takiego się wydarzyło, że wszystko wygląda tak, jak wygląda? No i przede wszystkim dokąd to może doprowadzić ich wszystkich?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2024/03/zudne-niebo-1-masakazu-ishiguro.html
Złudne niebo tom 1 Masakazu Ishiguro
7,4
Niebo możemy rozumieć jako przestrzeń nad naszymi głowami, miejsce, do którego wszyscy „dobrzy” ludzie trafiają po śmierci. Niebo możemy także interpretować jako miejsce, w którym znikną wszystkie nasze troski, nie będziemy musieli tam się niczym martwić, jako swego rodzaju utopię. Tam właśnie zmierza dwójka bohaterów najnowszej mangi wydawnictwa Waneko, pt. Złudne niebo.
Zanim poznajemy ową dwójkę bohaterów, dowiadujemy się, że manga będzie koncentrować się na dwóch wątkach. Pierwszy z nich posyła nas do tajemniczego miejsca. Sprawia ono wrażenie swego rodzaju domu dziecka. Przebywający tam nastolatkowie są identycznie ubrani niczym w szkolne mundurki. Czas spędzają na nauce, bieganiu, rysowaniu, rozmowach, a jako pierwszy w oczy rzuca nam się pomidor, co będzie później miało znaczenie.
Atmosfera tego miejsca i całej historii jak możecie się domyślić jest tajemnicza. Robi się nawet ciekawiej, gdy podczas rozwiązywania testu jedna z dziewczyn, Tokio odczytuje na ekranie swojego tableta pytanie „Czy chcesz wyjść poza to, co na zewnątrz?”. Po chwili owo pytanie znika, ale wprowadza bohaterkę jak i nas w konsternację. O co tu właściwie chodzi? Z czasem robi się dziwniej. Pewien chłopak rysuje bardzo dziwne postaci, inny pracuje nad jakimś nieznanym ustrojstwem. Jedna z nastolatek zdaje się mieć przeczucie na temat wydarzeń, które będą miały miejsce. Ma ona wizję, w której dwoje nieznajomych przychodzi z zewnątrz by ją uratować, a jedna z tych osób wygląda tak jak Tokio.
Lwia część tego pierwszego tomu skupia się na dwójce wspomnianych przeze mnie we wstępie bohaterów. Są nimi Maru i Kiruko. Maru to chłopak, który poszukuje „nieba”. Ma tam dotrzeć by przekazać komuś fiolkę z tajemniczą substancją. Towarzyszy mu dziewczyna-ochroniarz Kiruko. Razem przemierzają zgliszcza Japonii, która jak dowiadujemy się w trakcie ich podróży, przeszła jakąś katastrofę 15 lat wcześniej. Nie jest już bezpiecznym miejscem, wszędzie czają się potworne ludojady jak to określają nastolatkowie, ale każdy nieznajomy może okazać się zagrożeniem.
Złudne niebo, to wciągająca historia w bardzo tajemniczym klimacie. Może przywieść wam na myśl chociażby The Promised Neverland, choć według mnie atmosfera jest tutaj jednak cięższa. Bardzo fajnie wyglądają miejsca, które przemierzają Kiruko i Maru. Sama manga nie zdradza nam póki co zbyt wiele na temat tego co doprowadziło kraj, a może i nawet świat do takiego stanu, co nadaje całości wspomnianego klimatu. Jest też pewien element sci-fi związany z ludojadami, dziwną bronią, którą posługuje się Kiruko oraz zagadkową mocą Maru, który może te potwory ostatecznie zgładzić.
Jak na pierwszy tom Złudne niebo pod względem wizualnym prezentuje się bardzo dobrze. Manga dopracowana jest co do najmniejszych detali. Często na początku danej historii autorzy próbują jeszcze odnaleźć styl, który będzie do niej pasował. W tym przypadku Masakazu Ishiguro od pierwszych stron ten styl odnalazł.
Dwójka głównych bohaterów wciąż skrywa przed nami pewne tajemnice i to też bardzo mi się podoba. Autor nie zdradza nam zbyt wiele, tym samym wciągając nas do wykreowanego przez siebie świata. Przez kolejne rozdziały próbujemy lepiej zrozumieć Kiruko i Maru oraz łączącą ich relację. Zastanawiamy się dlaczego połączyli siły, jak długo razem podróżują, czy łączy ich coś więcej niż tylko relacja czysto zawodowa. Do tego dochodzi jeszcze zaskakujące zakończenie pierwszego tomu, w którym bohaterka zdradza nam co tak naprawdę siedzi w jej głowie.
Wielokrotnie wspominany tutaj przeze mnie klimat jest niepodrabialny. Autor tu i ówdzie wrzuca pewne elementy, które uważni czytelnicy wychwycą, a połączone ze sobą dają nam nowe spojrzenie na całość fabuły. Dotyczy to chociażby pomidorów, o których pisałem wcześniej, a które mogą mieć związek z niebem do którego zmierzają bohaterowie. Tylko czy na pewno? Nigdy nie mamy pewności, a to czyni lekturę Złudnego nieba bardzo wciągającą. Przekonajcie się sami.