Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roger Cruz
9
6,5/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
34 przeczytało książki autora
19 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
X-Men. Era Apocalypse'a #2: Rządy
Cykl: Era Apocalypse'a (tom 2)
7,0 z 22 ocen
31 czytelników 5 opinii
2020
Spider-Man: Friendly Neighborhood Spider-Man - The Complete Collection
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Batman: Wojna Cieni Stephen Segovia
6,9
POPKulturowy Kociołek:
Wydarzenia zaprezentowane w tym komiksie ukazują śmierć Ra’s Al-Ghula z ręki Deathstroke’a. Czynu tego nie może wybaczyć jego córka Talia Al-Ghul, która poprzysięga krwawą zemstę. Wysyła ona Ligę Cieni, aby ta dopadła Slade’a Wilsona i każdego, kto jest z nim w jakiś sposób powiązany. Rozpoczyna się więc ostra akcja, podczas której mogą ucierpieć niewinni. Jedyna nadzieja w Batmanie i Robinie, którzy starają się za wszelką cenę powstrzymać postępujące szaleństwo. Muszą oni odnaleźć Deathstroke’a i doprowadzić go przed wymiar sprawiedliwości. Nie będzie to jednak łatwe, bo pewnym siłą zależy, aby świat pogrążył się w chaosie.
Silną stroną wielu dzieł superbohaterskich zawsze była akcja i nie inaczej jest w przypadku recenzowanego tytułu. Album Batman: Wojna cieni, wypełniony jest wartką treścią, która potrafi zaangażować czytelnika. Scenarzysta działa tu bardzo efektownie i efektywnie, utrzymując odpowiednie tempo akcji z momentami pełnymi adrenaliny i chwilami przestoju poświęconymi rozwinięciu niektórych wątków. Joshua Williamson udanie ukazuje tu również złożone relacje między Brucem i Damianem czy Deathstroke a Unspawnem, dodając do tego nieco politycznego i emocjonalnego wymiaru.
Brzmi to wszystko bardzo interesująco i takie też jest, przynajmniej w pierwszej połowie komiksu. Z kolejnymi przeczytanymi stronami/rozdziałami jakość scenariusza bowiem spada. Włączając do fabuły nowe postacie, autor wyraźnie traci większy pomysł na prowadzenie historii. Wyrywa się on z początkowego dobrego rytmu i skupia się na mało interesujących wydarzeniach czy informacjach. Na dodatek do scenariusza wkrada się pośpiech i niektóre wątki zaczynają być ukazywane mocno skrótowo.
Jednoczesną zaletą i wadą komiksu są również wspomniane relacje pomiędzy bohaterami. Sprawiają one, że Batman: Wojna cieni, nie jest komiksem dla wszystkich. Teoretycznie po album może sięgnąć każdy, szczególnie pragnąc chwili intensywnej komiksowej akcji. W praktyce zaś zaprezentowana tu historia jest jednak bardzo mocno powiązana z oddzielnymi seriami (Batman, Robin, Deathstroke). Nowicjusz w uniwersum DC nie zrozumie więc znaczenia niektórych wątków czy powiązań pomiędzy bohaterami....
https://popkulturowykociolek.pl/batman-wojna-cieni-recenzja-komiksu/
X-Men. Era Apocalypse'a #2: Rządy Warren Ellis
7,0
Drugi tom zbiorczy "Ery Apocalypse'a" jest trochę chaotyczny. Głównie z uwagi na to, że sama historia toczyła się równocześnie w różnych seriach wydawniczych i przez to czytając wydanie zbiorcze mam wrażenie, jakby akcja była bardzo rwana. Np. jeden zeszyt kończy się cliffhangerem, ale co było dalej, nie dowiemy się na kolejnych stronach, ale dopiero po kilku zeszytach z innych serii, gdzie mamy innych bohaterów i akcje toczącą się w zupełnie innym miejscu. Trochę tego za dużo i wprowadza to sporo zamieszania, a nie jestem świeżakiem w temacie X-Menów. Mimo tego rwania akcji i niekończącego się oczekiwania na odkrycie "co było dalej", drugi tom "Ery Apocalypse'a" czyta się bardzo dobrze, momentami warstwa graficzna nieco odstaje, ale to kwestia tego, że różni rysownicy odpowiadali za poszczególne serie, przez co nie ma tutaj jednakowej kreski. Ale jest to bardzo dobry album, historia trzyma poziom i rozwija się dynamicznie nie wpadając na mielizny.