-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński38
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Biblioteczka
2016-05-07
2016-06-07
Jako horror sprawdza się bardzo dobrze, stopniując poczucie grozy. Jednak zdecydowanie nie dla osób wrażliwych, niejednokrotnie robiłam przerwę w czytaniu w poczuciu obrzydzenia. Styl pisarski odnosi się do czasów, w których dzieje się powieść, co uważam za plus. Fabuła jest zgrana i konsekwentnie prowadzona.
Jako horror sprawdza się bardzo dobrze, stopniując poczucie grozy. Jednak zdecydowanie nie dla osób wrażliwych, niejednokrotnie robiłam przerwę w czytaniu w poczuciu obrzydzenia. Styl pisarski odnosi się do czasów, w których dzieje się powieść, co uważam za plus. Fabuła jest zgrana i konsekwentnie prowadzona.
Pokaż mimo to2015-05
Książka strasznie się wlecze, od połowy przyspiesza, ale czytając ją byłam zażenowana: seks przy pierwszym spotkaniu Roszpunki z księciem był po prostu nie na miejscu. Dokończyłam ją, ale poczucie zażenowania nie zniknęło- miałam wrażenie, że autorka co chwilę wpadała na nowy pomysł i kontynuowała pisanie, nie zwracając uwagi na poprzednie wydarzenia.
Książka strasznie się wlecze, od połowy przyspiesza, ale czytając ją byłam zażenowana: seks przy pierwszym spotkaniu Roszpunki z księciem był po prostu nie na miejscu. Dokończyłam ją, ale poczucie zażenowania nie zniknęło- miałam wrażenie, że autorka co chwilę wpadała na nowy pomysł i kontynuowała pisanie, nie zwracając uwagi na poprzednie wydarzenia.
Pokaż mimo to2015-06
Książkę bardzo przyjemnie się czyta, chociaż chwilami zmuszałam się, żeby do niej sięgnąć (fabuła nie wciąga, tylko leniwie płynie, jak czas na prowincji). Dzięki niej można się dowiedzieć, że życie codzienne to nie film i nie wyjęte z katalogu obrazki, że wychowywanie noworodka to też nie bajka, tylko sprawdzian dla związku. Mimo tego książka pozostawia pozytywne wrażenie.
Książkę bardzo przyjemnie się czyta, chociaż chwilami zmuszałam się, żeby do niej sięgnąć (fabuła nie wciąga, tylko leniwie płynie, jak czas na prowincji). Dzięki niej można się dowiedzieć, że życie codzienne to nie film i nie wyjęte z katalogu obrazki, że wychowywanie noworodka to też nie bajka, tylko sprawdzian dla związku. Mimo tego książka pozostawia pozytywne wrażenie.
Pokaż mimo to2015-09
Książka do poduszki, przyjemnie i szybko się czyta, wprawia w dobry nastrój. Zakończenie troszkę mnie zawiodło [uwaga, spoiler]: uśmiercenie Keitha służyło wg mnie tylko temu, żeby można było dopisać sobie na końcu książki "i żyli długo i szczęśliwie", bardziej adekwatna moim zdaniem byłaby śmierć zarówno Logana jak i Keitha ;) I zastanawiam się, czy Beth w tej sytuacji nie obwinia Logana o śmierć swojego eks.
Książka do poduszki, przyjemnie i szybko się czyta, wprawia w dobry nastrój. Zakończenie troszkę mnie zawiodło [uwaga, spoiler]: uśmiercenie Keitha służyło wg mnie tylko temu, żeby można było dopisać sobie na końcu książki "i żyli długo i szczęśliwie", bardziej adekwatna moim zdaniem byłaby śmierć zarówno Logana jak i Keitha ;) I zastanawiam się, czy Beth w tej sytuacji nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka na początku bardzo mnie wciągnęła, spodziewałam się rozwiązywania tajemnicy morderstwa, zamiast tego bohater prowadzi przydługie dialogi z nieznaczącymi postaciami. Kilka dni przerwy w lekturze spowodowało, że zapomniałam kto jest kim, pogubiłam się i jakoś dobrnęłam do końca. Kulminacja powieści mnie zwiodła.
Książka na początku bardzo mnie wciągnęła, spodziewałam się rozwiązywania tajemnicy morderstwa, zamiast tego bohater prowadzi przydługie dialogi z nieznaczącymi postaciami. Kilka dni przerwy w lekturze spowodowało, że zapomniałam kto jest kim, pogubiłam się i jakoś dobrnęłam do końca. Kulminacja powieści mnie zwiodła.
Pokaż mimo to