Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No to tak. Kocham Jennifer ale skończyć w takim momencie? Serio? Ja nie dam sobie rady :'( popłakałam się... Ale dobra żeby nie spoilerowac xD otóż to kolejna część z serii Lux i kolejna, która po prostu mnie powaliła. Niespodziewane obroty akcji ciągle coś się dzieje. Ja czytałam to na jednym wdechu. Jennifer ewidentnie nie miała zamiaru nam odpuścić i w tej części miliona emocji na raz. Nadal pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi, nadal nie wiemy czy to ma się dobrze skończyć czy cóż... Wielkim niczym.... I pojawia się jeszcze jedno ważne pytanie... Kiedy książki będą dostępne w Polsce? Mam wielką nadzieję że w końcu będę mogła dopełnić sw biblioteczke Lux :) w każdym razie wrażenia po tej książce mam mieszane... Niby ja kocham, a z drugiej strony po prostu nie rozumiem gdzie w tym logika i wyznaczony cel. To dążenie do nikąd trochę :/ jednak szczerze mogę to wybaczyć coś w tej książce zbyt mocno mnie do siebie przyciąga by uznać ja za bezsensowna. szczerze polecam wszystkim tym których pochłonęła głębia kosmitów, a tych których jeszcze nie to odsyłam do pierwszej części serii Lux czyli - Obsydianu :) pozdrawiam :*

No to tak. Kocham Jennifer ale skończyć w takim momencie? Serio? Ja nie dam sobie rady :'( popłakałam się... Ale dobra żeby nie spoilerowac xD otóż to kolejna część z serii Lux i kolejna, która po prostu mnie powaliła. Niespodziewane obroty akcji ciągle coś się dzieje. Ja czytałam to na jednym wdechu. Jennifer ewidentnie nie miała zamiaru nam odpuścić i w tej części...

Czytając sporo waszych komentarzy doszlam do wniosku ze bardzo wiele osób porównuje te książkę do Zmierzchu. Otóż nie moi kochani tu nie ma nic z tej mdlej książki o wampirach.... Owszem jest miłość - dużo milosci- ale czy właśnie dlatego mamy to określić jako drugi Zmierzch? Według mnie nie... A teraz do rzeczy. Kiedy weszłam do księgarni i to zobaczyłam pomyslalam ze musze to mieć. Nigdy nie siegnelabym po książkę o kosmitach i szczerze jak dowiedziałam się że o tym to jest od razu mi się odechciało, jednak czułam że nie dam rady tego nie przeczytać, coś mnie do tego ciągnęło. I nie żałuję to według mnie piękna książka, kocham ją. Nie mogę się doczekać kolejnych przetłumaczonych części i modlę się o to, by to kiedyś tam zekranizowali, by historia Deamona i Kat zyskała na sławie. To najlepsza książka jaka dostała się w moje lapki. Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam do tej lektury i niebawem po nią sięgnie. :) pozdrawiam :)

Czytając sporo waszych komentarzy doszlam do wniosku ze bardzo wiele osób porównuje te książkę do Zmierzchu. Otóż nie moi kochani tu nie ma nic z tej mdlej książki o wampirach.... Owszem jest miłość - dużo milosci- ale czy właśnie dlatego mamy to określić jako drugi Zmierzch? Według mnie nie... A teraz do rzeczy. Kiedy weszłam do księgarni i to zobaczyłam pomyslalam ze...