Arjun

Profil użytkownika: Arjun

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 3 lata temu
550
Przeczytanych
książek
551
Książek
w biblioteczce
20
Opinii
118
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Dodane| 83 książki
ostatatnio przebywam głównie na goodreads :P goodreads.com/artoo89

Opinie


Na półkach: ,

Co za nieoczekiwana niespodzianka z tej książki! Kupiłem ją trochę w ciemno, z racji bardzo ładnego wydania (to beżowe w zintegrowanej oprawie) będąc głodnym jakiejś typowej bezpośredniej fantastyki, a książka ta sprawiała właśnie takie wrażanie.

Czyta się ją świetnie, szybko i bardzo trudno było mi się oderwać. Czytałem ją w każdej możliwej chwili, w każdej podróży autobusem z pracy i do pracy, gdziekolwiek się tylko dało. Przez całą powieść gdzieś tam z tyłu głowy migał mi obraz Achaji Andrzeja Ziemiańskiego, książki te mają podobny klimat, ciut podobnych bohaterów osadzonych w kompletnie innych środowiskach i przede wszystkim światach fantastycznych. Skojarzenie z Achają jest dla mnie bardzo pozytywne bo cykl o Achaji lata temu pochłaniałem jak szalony, a każdą z książek czytałem po kilka razy. Dlatego z każdą stroną „Wojny Makowej” cieszyłem się bo miałem „flashbacki” do przeszłości i siebie nastoletniego cieszącego się z lekkiej, fajnej i przyjemnej fantastyki jaką była Achaja, tak i teraz te same uczucia i wrażenia miałem czytając „Wojny”.

Wydaje mi się, że jeśli komuś podobała się Achaja to raczej może śmiało w ciemno sięgać i po tę książkę. Ja do tego stopnia się wciągnąłem, że chociaż z tego co mi wiadomo tom 2. planowany jest jeszcze na koniec tego roku u nas, to raczej nie będę w stanie czekać tyle czasu, więc na moment pisania tego tekstu w koszyku na amazonie mam już dodaną drugą część tej powieści czyli „The Dragon Republic” i podejrzewam, że jeszcze do końca tego dnia kliknę w przycisk „pay” i będę jej oczekiwać z wytęsknieniem.

Co za nieoczekiwana niespodzianka z tej książki! Kupiłem ją trochę w ciemno, z racji bardzo ładnego wydania (to beżowe w zintegrowanej oprawie) będąc głodnym jakiejś typowej bezpośredniej fantastyki, a książka ta sprawiała właśnie takie wrażanie.

Czyta się ją świetnie, szybko i bardzo trudno było mi się oderwać. Czytałem ją w każdej możliwej chwili, w każdej podróży...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie spodziewałem się, że Wiedźmin tak bardzo mi się spodoba. Od lat wzbraniałem się przed czytaniem książek Sapkowskiego pamiętając jakim zawsze był "chamem i wrednym bucem" i w końcu przez to wzbranianie się zapomniałem zupełnie, że jakiś tam Wiedźmin sobie istniał. Mijały lata. Przyszedł czas na gry, które mnie osobiście specjalnie nie wciągnęły, wobec czego nadal Wiedźmin istniał poza moim zasięgiem.

Aż przyszedł czas na Netflixa i Henryego Cavilla. Serial bardzo mi się spodobał, prawdopodobnie dlatego, że nie miałem co do niego żadnych oczekiwań ani własnych wyobrażeń. Wtedy do mnie dotarło, że "hej w sumie przecież są też te książki co ich nigdy nie chciałem przeczytać". Zabrałem się za googlowanie, popatrzyłem sobie na parę wywiadów z Sapkowskim i doszedłem do wniosku, że do pewnych rzeczy, żeby je zrozumieć trzeba też może trochę dorosnąć. Nagle oglądając wywiady z Sapkowskim zacząłem dostrzegać, że ta jego "bucowatość czy chamstwo" to czasem nie są takie zupełnie nieusprawiedliwione, a raczej spowodowane irytacją przez głupotę ludzi i otoczenia, która (irytacja) na dzień dzisiejszy jest dla mnie dużo bardziej zrozumiała niż XX lat temu. Jeśli ktoś zadaje ci idiotyczne pytania, to zasługuje na takie same odpowiedzi. Oczywiście to nie znaczy, że wszystkie jego wybryki mogą być teraz usprawiedliwione, ale moja perspektywa też się na to zmieniła.

Wobec powyższego nadszedł dzień, w którym stwierdziłem "zabieram się za Wiedźmina!" i okazało się, że tak łatwe to zadanie nie będzie, bo na dzień premiery serialu nie dało się nigdzie kupić wszystkich książek z cyklu, których nakład w tamtym okresie był "prawie wyczerpany". Wydawnictwo SuperNowa zdecydowanie zasługuje na gratulacje jeśli chodzi o działania marketingowe, żeby zrobić dodruk prawie dwa miesiące po premierze serialu. Mi osobiście nie chciało się czekać tyle czasu na prawdopodobny planowany dodruk, więc wykonałem gimnastykę zamówieniową i skończyło się na tym, że 8 tomów kupiłem w 5 różnych księgarniach w całej Polsce. Konfiguracje były przeróżne z racji tego, że żadna nie miała wszystkich tomów, więc w jednej zamawiałem tom 1 i 4, w kolejnej 3 i 8 itd. Może to też wina tego, że upatrzyłem sobie wydanie z rysunkowymi okładkami na "pseudo papirusowym" papierze (wyglądają fantastycznie!). Udało mi się w końcu skompletować wszystkie i w między czasie wydarzyło się życie, obowiązki, praca inne rozrywki, doszły inne książki i Wiedźmina ostatecznie zacząłem czytać dopiero teraz...

Powiem szczerze, że nie żałuję nawet tego wzbraniania się od czytania przez lata, żeby w końcu zabrać się za niego dzisiaj - bo w obecnych czasach kwarantanny mam okazję zamknąć się w innym świecie z 8 książkami (no teraz już 7) wciąż czekającymi w kolejce i zapraszającymi do intrygującego i oryginalnego świata Wiedźmina. Podoba mi się to, jak Sapkowski w swoje własne oryginalne historie wplątuje jednocześnie odniesienia do legend i baśni. Nie da się ukryć, że znajomość książek na pewno znacznie pomogła by w zrozumieniu serialu a zwłaszcza serialowej osi czasu, ale wszystkie brakujące puzzle również wskakują na miejsce jeśli tak jak ja najpierw zabrało się za serial. Oba nośniki świetnie się uzupełniają. Co prawda mam wrażenie, że serialowy Wiedźmin jest ciut bardziej zdystansowany i mroczny, podczas gdy książkowy sprawia wrażenie bardziej otwartego na świat.

Teraz już bez obawy o to, czy Wiedźmin mi „podejdzie” zabieram się z wielką chęcią za dalsze tomy cyklu.

Na koniec mam jeszcze tylko refleksję na temat samego autora. Jednym z częstych argumentów dla osób krytykujących serial było to, że jest za mało „słowiański”. Co jest dla mnie dziwnym argumentem biorąc pod uwagę, że (przynajmniej) pierwsza książka z cyklu za specjalnie słowiańska nie jest. Sapkowski ewidentnie czerpie wszelkiej maści nurtów fantastycznych – klimat książki jest bardzo różnorodny, więc było to dla mnie mocno niezrozumiałe. Ucieszyło mnie więc to, że sam autor się do tego odniósł gasząc swoich niezadowolonych fanów dziwiąc się, że oni się tam jakiejś wielkie słowiańskości w ogóle dopatrują. Stwierdziłem wtedy, że ten Pan Sapkowski może wcale nie jest taki zły jakim go malują ;)

Nie spodziewałem się, że Wiedźmin tak bardzo mi się spodoba. Od lat wzbraniałem się przed czytaniem książek Sapkowskiego pamiętając jakim zawsze był "chamem i wrednym bucem" i w końcu przez to wzbranianie się zapomniałem zupełnie, że jakiś tam Wiedźmin sobie istniał. Mijały lata. Przyszedł czas na gry, które mnie osobiście specjalnie nie wciągnęły, wobec czego nadal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Stary dobry King w świetnej formie. Bardzo mi brakowało takiego Kinga i jest to miłe zaskoczenie jak bardzo wciągający jest "Instytut". Musiałem sobie dozować czytanie, żeby jej za szybko nie skończyć, co mi się bardzo dawno nie zdarzyło!

Stary dobry King w świetnej formie. Bardzo mi brakowało takiego Kinga i jest to miłe zaskoczenie jak bardzo wciągający jest "Instytut". Musiałem sobie dozować czytanie, żeby jej za szybko nie skończyć, co mi się bardzo dawno nie zdarzyło!

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Arjun

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [38]

Naoko Takeuchi
Ocena książek:
7,8 / 10
41 książek
4 cykle
Pisze książki z:
71 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15875 fanów
Madonna
Ocena książek:
7,7 / 10
4 książki
0 cykli
3 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
550
książek
Średnio w roku
przeczytane
46
książek
Opinie były
pomocne
118
razy
W sumie
wystawione
544
oceny ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
3 164
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
46
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
83
książek [+ Dodaj]