rozwińzwiń

Mój pies Bezdomny

Okładka książki Mój pies Bezdomny SARAH LEAN
Okładka książki Mój pies Bezdomny
SARAH LEAN Wydawnictwo: BIS literatura dziecięca
248 str. 4 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
A dog called Homeless
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
248
Czas czytania
4 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375513042
Tłumacz:
Anna Pajek
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Bardzo polecam tą ksiązke dla dziewczynek w wieku 9-12lat

Bardzo polecam tą ksiązke dla dziewczynek w wieku 9-12lat

Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

Strata bliskiej osoby zawsze wiąże się z poczucie pustki. Zmieniają się palny, życie zostaje lekko zwiane z właściwych torów szczęśliwej codzienności. Im bliższa osoba tym silniejsze przeżycia i tym bardziej zmienione życie. O tym przekonała się Cally, która straciła w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach mamę. Wszystko wskazuje, że młoda, pogodna i trzymająca domowników w szczęściu oraz miłości matka i żona zginęła w wypadku podczas wiezienia do domu niespodzianki dla córki. Powiedziała o niej nauczycielowi od muzyki i obcemu mężczyźnie. Niestety nie dojechała, a córka nie dostała prezentu.
W rocznicę śmierci, będącą również urodzinami taty, Cally na cmentarzu widzi mamę. Wydaje jej się jak żywa. Od tej pory widuje ją coraz częściej, rozmawia z nią, ale nikt jej nie wierzy. Ojciec stara się unikać tematu swojej zmarłej żony, co pogłębia poczucie pustki i rozdrażnienie. Cally staje się coraz bardziej nerwowa, napastliwa i mniej lubiana przez dzieci. Przychodzi jednak dzień przemiany. W szkole organizowane jest „sponsorowane milczenie”. Wybrane osoby z różnych klas mają milczeć, by dzieci z hospicjum mogły dostać sprzęt medyczny, zabawki, wycieczki. Cally, będąca gadułą zgłasza się. Zadanie wydaje jej się trudne, ale udaje jej się. Odkrywa, że to nie takie złe i po zakończeniu „misji” nie ma ochoty słuchać, tym bardziej, że bliscy nie wierzą jej, że widuje mamę. Rozmawia z nią w myślach i z każdym dniem odkrywa, że jest ona bliżej niż myślała, że jest jej cząstką, jej mamą i przez to zawsze będzie z nią mimo, że nie żyją.
http://www.wydawnictwobis.com.pl/product.php?id=949
Książka „Mój pies Bezdomny” porusza bardzo ważne aspekty życia: bezdomność, przeprowadzki, problemy w szkole, utratę bliskiej osoby, przyjaźni, oddania, wierności, umiejętności dążenia do celu, tolerancji i akceptacji. Mała dziewczynka jest szczera i bezinteresowna. Pragnie pomagać innym i mimo, że nie wypowiada słów uczy się lepiej rozumieć innych.
Książka zaczyna się od informacji, że milczenie trwało ponad miesiąc. Tylko wielka przyjaźń i troska sprawiły, że Cally, która straciła potrzebę mówienia na nowo zaczyna rozmawiać. Jej życie i życie bliskich ulega całkowitej przemianie. Można dojść do wniosku, że milczenie w życiu nie jest takie złe. Może rozwiązać niejeden problem, bo po co bezsensownie się wykłócać i emocjonalizować, jak można szczęśliwie trwać i pochłaniać świat.
Książka jest skierowana do dzieci i młodzieży, ale myślę, że wiele dorosłych znajdzie w niej odpowiedzi na wiele pytań, rozwiązań dotyczących codzienności i stosunku do ludzi. Cally przekonuje nas, że warto żyć bez uprzedzeń i nosić w sobie wielkie szczęście.

Strata bliskiej osoby zawsze wiąże się z poczucie pustki. Zmieniają się palny, życie zostaje lekko zwiane z właściwych torów szczęśliwej codzienności. Im bliższa osoba tym silniejsze przeżycia i tym bardziej zmienione życie. O tym przekonała się Cally, która straciła w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach mamę. Wszystko wskazuje, że młoda, pogodna i trzymająca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
126

Na półkach:

Mój pies bezdomny - Sahah Lean opowiada o dziewczynce Cally, której umarła mamusia dniu urodzin taty.Poznaje pieska, włóczęgę i przeprowadzka do nowego domu.Tato chce zapomnieć o tym co było, a dzieci nie mogą.Dziewczynka widzi swoja mamę co inni nie mogą. Czy można widzieć bliską osobę? Można jeśli się uwierzy. Domu do,którego się przeprowadzili poznała chłopaka jej wieku,który nie mówi ani nie słyszy. Cally również przestała powód miała,że gdy zobaczyła włóczęgę straciła mowę,bo mama była.Czy odzyska mowę? Jak się skończy powieść? Przeczytajcie ! Warto!

Mój pies bezdomny - Sahah Lean opowiada o dziewczynce Cally, której umarła mamusia dniu urodzin taty.Poznaje pieska, włóczęgę i przeprowadzka do nowego domu.Tato chce zapomnieć o tym co było, a dzieci nie mogą.Dziewczynka widzi swoja mamę co inni nie mogą. Czy można widzieć bliską osobę? Można jeśli się uwierzy. Domu do,którego się przeprowadzili poznała chłopaka jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
165

Na półkach: ,

Jak to jest kiedy zostaje nam „zabrana” ukochana osoba? Jak wygląda wtedy świat oczami dziecka? Jakie słowa pomagają uleczyć zranioną duszę młodego człowieka?

Nierzadko spotykamy się z problemem wyobcowania nawet wśród bliskich, dlatego nie dziwi mnie trauma jaką przeżywa Cally... Nie dziwi sceptycyzm ojca i ślepa apatia...
Zdumiewa mnie tylko fakt jak ogromną szkodę można wyrządzić kierując się logicznie najprostszym rozwiązaniem.

W pierwszej chwili odniosłam jakże mylne wrażenie, ot książka o miłości dziecka do psa. Jednak puenta tkwi głęboko w wrażliwości bohaterki, rozdarciu ojca, w otoczeniu, które nie może zrozumieć buntu dziewczynki. Zastanawia mnie fakt jak wiele dzieje się w głowach dzieci, jak trudno czasami dotrzeć do tej czułej warstwy kochającego serduszka. Problem polega na zupełnie innym patrzeniu na świat, na sygnały ludzkiej wrażliwości, na skupianiu się naprawdę na prostych rzeczach, podczas gdy my dorośli kierujemy się regułami, ważymy za i przeciw stawiamy przemyślane kroki zupełnie gubiąc się w życiowym tańcu...

Relacje Cally z ojcem nie układają się zupełnie, oboje stają się obojętni. Dotknięci przegraną każde po swojemu jak ten Bezdomny liżą swoje rany. Każdy na swój sposób.
Zdałam sobie sprawę jak ważne są uczucia dziecka, jaką ważną rolę odgrywamy my rodzice, nasza wiara w swoje dzieci potrafi przenosić góry. Dlaczego zatem tak rzadko im wierzymy? Ileż to razy zbywamy unikając dogłębnych rozmów. Zdałam sobie sprawę, jaką jesteśmy „twardą” masą – ileż to razy odgrywałam rolę ojca Cally w swoim życiu...

Sarah Lean podarowała czytelnikowi ogromną dawkę uczuć, dlatego z pewnością możecie liczyć na ujmujące momenty, których jest całkiem sporo. Nie raz książka zadrżała mi w dłoni bo czytelnik przecież też człowiek...
Problem głębokiej straty, niezrozumienia, pokory, niesprawiedliwości to nieodłączny element opowieści. Potrafi wzburzyć, zasmucić, rozweselić, daje do myślenia nad docenieniem życia, zdrowia i bliskich nam osób, póki są, póki wszyscy ich widzą...

„ Mój pies bezdomny” literatura dla młodzieży a także czytelnika w każdym wieku. Doskonale napisana lekkim piórem, upora się z najbardziej niełatwym czytelnikiem. Potrafi dokonać niejednego z naszą świadomością i wiarą w drugiego człowieka. Podstawić pod mur nasze przekonania i racje dodatkowo krusząc świadome mniemania pozwalając zwrócić większą uwagę na jakże ważną komunikację międzyludzką.

Nie bądźmy zatem jak te psy bezdomne wśród kochających nas ludzi, pozwólmy się wzajemnie zrozumieć, docenić, a przede wszystkim r o z m a w i a j m y, bo czasem nawet najlepsze zmiany mogą nie przynieść tak oczekiwanych skutków jak zwykła, banalna ale szczera rozmowa...

Jak to jest kiedy zostaje nam „zabrana” ukochana osoba? Jak wygląda wtedy świat oczami dziecka? Jakie słowa pomagają uleczyć zranioną duszę młodego człowieka?

Nierzadko spotykamy się z problemem wyobcowania nawet wśród bliskich, dlatego nie dziwi mnie trauma jaką przeżywa Cally... Nie dziwi sceptycyzm ojca i ślepa apatia...
Zdumiewa mnie tylko fakt jak ogromną szkodę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
400

Na półkach: ,

Poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby.



To książeczka, która poruszyła mnie niezmiernie. Napisana dla dzieci, ale potrafi wzruszyć nie tylko młodego czytelnika, ponieważ jest w niej wiele uczuć, emocji, ciepło bije z każdej strony.
Jak ma poradzić sobie dziecko po stracie ukochanej mamy, skoro nawet dorośli nie dają sobie z tym rady, nie są w stanie zrozumieć bezsensownej śmierci, w wypadku, tak niespodziewanej, że aż nierealnej? Trudno to pojąć i odnaleźć w tym jakiś cel, żyć dalej, chodzić, uśmiechać się...
Dziewczynka jest zagubiona, minął już rok od utraty najbliższej i najcudowniejszej rodzicielki, a jednak ból nie zelżał, nie stał się mniej uciążliwy. Nikt nie wierzy Cally, gdy mówi, że widzi mamę, że chce jej coś powiedzieć, coś pokazać, może przekazać? Tata próbuje jakoś poskładać w całość swoje życie, stanąć na nogi, ale jest to dla niego ogromne wyzwanie, sam nie jest w stanie myśleć i mówić o zmarłej żonie.
Cały świat naszej małej bohaterki wywraca się do góry nogami, wszystko staje się skomplikowane, spadają na jej głowę kolejne kłopoty. Za sprawą jednodniowego milczenia, przy okazji akcji organizowanej w szkole Cally nagle przestaje całkowicie się odzywać, nie mówi nic i do nikogo. Ta niepozorna z pozoru i pozytywna sprawa, bo przecież zbiórka pieniędzy dla instytucji charytatywnej, gdzie przebywają bardzo chore dzieci, jest godna pochwały, powoduje następne zmartwienia w rodzinie. Ojciec dziewczynki nie wie, jak sobie z tym wszystkim poradzić, jak dotrzeć do swojej córeczki, jak jej pomóc? Wreszcie zaczyna zwracać na nią uwagę, jednak czy to okaże się skutecznym zabiegiem? A pies, tytułowy Bezdomny, jaką on tutaj pełni funkcję, jaką rolę? Kim jest, kim był i kim się stanie? Musicie sami zapoznać się z tą poruszającą, refleksyjną historią, usłyszeć wołanie Cally, jej prośbę, jej modlitwę...
Czy naprawdę musimy zapomnieć o naszych bliskich, którzy odeszli? Czy nie możemy zatrzymać ich w swoim sercu, wspominać ich, myśleć o nich, mówić? Jeżeli tego nie zrobimy, cóż innego nam pozostanie?

Zagubioną dziewczynkę, jej tęsknotę, smutek, miłość, ale i niesamowitą mądrość, to właśnie możemy znaleźć w tej niepozornej historii, nauczyć się od tego dziecka, jak sobie radzić w sytuacji ogromnej straty, ze śmiercią bliskiej osoby. To lektura, która poruszy wszystkie, nawet najbardziej skamieniałe serca. Z niej właśnie możemy się nauczyć tego, czego nie wiedzieliśmy wcześniej, zrozumieć to, co było dla nas niepojęte i poczuć coś, czego do tej pory nie czuliśmy. Obudzimy się, jak ze złego snu, zaczniemy dostrzegać, jak wiele mamy, doceniać to i cieszyć się tym, a nade wszystko zrozumiemy, że warto rozmawiać, słuchać swoich bliskich, znaleźć dla nich czas, bo nie wiemy, jak wiele tego wspólnego życia jeszcze przed nami...
Czy muszę dodawać, że polecam całym sercem?

"Mój pies Bezdomny" Sarah Lean, Wydawnictwo BIS, 2013

Poradzić sobie ze stratą ukochanej osoby.



To książeczka, która poruszyła mnie niezmiernie. Napisana dla dzieci, ale potrafi wzruszyć nie tylko młodego czytelnika, ponieważ jest w niej wiele uczuć, emocji, ciepło bije z każdej strony.
Jak ma poradzić sobie dziecko po stracie ukochanej mamy, skoro nawet dorośli nie dają sobie z tym rady, nie są w stanie zrozumieć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1841
1841

Na półkach: ,

Są książki, które wywołują w człowieku tak ogromne emocje, że nie sposób powstrzymać przy nich ani gromkiego śmiechu ani ulewy łez. I wydawałoby się, że są to raczej powieści dla dorosłych. Bo przecież jesteśmy za poważni na to by przeżywać to co dzieje się w książkach dla dzieci czy młodzieży. Jeszcze nie tak dawno też tak myślałam, ale odkąd sięgam również po lektury dla kilkulatków bądź nastolatków okazuje się, że wcale tak nie jest. Wiele z tych opowiadań wywołuje u mnie równie silne emocje. Teraz zwalam winę na hormony, a co powiem za parę miesięcy? ;)

Tak też było w przypadku tego właśnie opowiadania. W zasadzie zastanawiam się, jak zdołam napisać tę recenzję, bo moje policzki wciąż jeszcze nie przeschły od nadmiaru łez. A sięgając po nią byłam przekonana, że będzie to beztroskie opowiadanie o wielkiej przyjaźni małej dziewczynki i jej czworonoga. No cóż... Przyjaźń rzeczywiście pojawia się w tej książce, pies również. Mimo to, fabuła ów książki jest zupełnie inna.

"Mój pies Bezdomny" to historia pewnej dziewczynki, która rok temu straciła w wypadku swoją mamę. Choć początkowo wydawałoby się, że od tego momentu minęło już dość czasu by cała rodzina poukładała sobie życie na nowo, to wcale tak nie jest. Ojciec Cally wciąż bardzo przezywa ten dramat. Rozmowa o zmarłej żonie, sprawia mu tak wielki ból, że z dnia na dzień coraz bardziej zamyka się we własnej skorupie. Zaczyna żyć jakby we własnym świecie, nie zwracając uwagi na resztę rodziny. Brat dziewczynki radzi sobie całkiem dobrze. Choć z pewnością tęskni za mamą, stara się przejść z tym wszystkim do porządku dziennego. Nie okazuje swoich uczuć... A Cally? Dziewczynka strasznie tęskni za mamą. Tak bardzo, że zaczyna ją widywać w swoim otoczeniu. Tak jakby nic się nie zmieniło.

Niestety życie często rzuca nam kłody pod nogi. Wkrótce ojciec Cally ma poważne problemy w pracy przez co cała rodzina musi zmienić miejsce zamieszkania. To ogromny cios dla dzieci, które w tamtym domu czuły wciąż obecność swojej ukochanej matki... Taka zmiana wpływa negatywnie na relacje między domownikami. A szczególnie na małą Cally, której brak znajomych sprzętów związanych z matką, brak wspomnień i rozmów na jej temat sprawia tak wielki ból, że pewnego dnia dziewczynka po prostu przestaje mówić. To nie choroba, to raczej bunt i strach, że jeśli przemówi, mama przestanie ją odwiedzać. Przestanie być obecna w jej życiu...
Nie chciałabym opowiadać Wam całej książki, bo to nie to samo, co przeczytać ją samemu. Dodam jedynie, że Cally wkrótce pozna kogoś szczególnego, kto stanie się jej największym przyjacielem. Spotka też na swej drodze bardzo niezwykłe stworzenie oraz postać, która wiele zmieni w jej dotychczasowym życiu. To brzmi bardzo tajemniczo, ale takie też będzie. Zdradzę Wam również tajemnicę, że wszystko dobrze się skończy... Ale szczegóły poznajcie już sami :)

Ta książka jest naprawdę piękna. Pełna ciepła, miłości, przyjaźni, dobroci... Pełna tęsknoty, bólu i cierpienia.... Oddania, miłości i zrozumienia... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność, gdyż emocji jakie zawiera to króciutkie opowiadanie jest tak wiele, że nie sposób ich zliczyć. Ja nie potrafiłam oderwać się od tej lektury. Czytałam ją calutką dzisiejszą noc i jestem pod wielkim wrażeniem. Książka szalenie mi się podobała i jestem pewna, że to wspaniała lektura dla nastolatków. Wywołuje ciepełko w serduszku, uczy wrażliwości i zrozumienia... Naprawdę gorąco polecam.

Są książki, które wywołują w człowieku tak ogromne emocje, że nie sposób powstrzymać przy nich ani gromkiego śmiechu ani ulewy łez. I wydawałoby się, że są to raczej powieści dla dorosłych. Bo przecież jesteśmy za poważni na to by przeżywać to co dzieje się w książkach dla dzieci czy młodzieży. Jeszcze nie tak dawno też tak myślałam, ale odkąd sięgam również po lektury dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
6

Na półkach:

Piękna i wzruszająca powieść. Pokazuje, że jeśli ludzie umierają, to nie znaczy, że odchodzą na zawsze.

Piękna i wzruszająca powieść. Pokazuje, że jeśli ludzie umierają, to nie znaczy, że odchodzą na zawsze.

Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Po prostu nie przypadła mi do gustu... !Tylko moja opinia!

Po prostu nie przypadła mi do gustu... !Tylko moja opinia!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    4
  • DKK
    1
  • 2013
    1
  • Przeczytane w 2014
    1
  • Ulubione
    1
  • 🌺 Dostępna w bibliotece miejskiej
    1
  • 2016
    1
  • Literatura dziecięca
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Mój pies Bezdomny


Podobne książki

Przeczytaj także