Spełnione życzenie

Okładka książki Spełnione życzenie Grace Burrowes
Okładka książki Spełnione życzenie
Grace Burrowes Wydawnictwo: Amber Cykl: Córki księcia Windham (tom 1) Seria: Romans Historyczny literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Córki księcia Windham (tom 1)
Seria:
Romans Historyczny
Tytuł oryginału:
Lady Sophie's Christmas Wish
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2012-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-22
Data 1. wydania:
2011-10-04
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324144631
Tłumacz:
Beata Horosiewicz
Tagi:
romans historyczny święta londyn śnieżyca
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
97 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2364
50

Na półkach: , ,

Żałuję, że przeczytałam tę książkę w środku lata, byłaby idealna w okresie świątecznym. Romans historyczny zwykle nas niczym nie zaskakuje, ale historia była ciekawa, bohaterowie nie byli miałcy, klimat zimowo-świąteczny cudownie odwzorowany.

Żałuję, że przeczytałam tę książkę w środku lata, byłaby idealna w okresie świątecznym. Romans historyczny zwykle nas niczym nie zaskakuje, ale historia była ciekawa, bohaterowie nie byli miałcy, klimat zimowo-świąteczny cudownie odwzorowany.

Pokaż mimo to

avatar
512
324

Na półkach: , , ,

Nasz bohater (dla znajomych Vim) ;) w drodze do krewnego poznaje lady Sophie - damę w potrzebie i postanawia jej pomóc, gdyż zbliża się ogromna i niebezpieczna śnieżyca, a ona została w posiadłości sama. Sęk w tym, że nie jest osobą, za którą bierze ją od początku mężczyzna i nie przyznaje się do tego kim jest naprawdę i jakie są jej korzenie rodowe. Jak potoczy się cała sprawa? Czy ulegną namiętności pojawiającej się między nimi?

Hmm co by tu napisać??? Niestety moich marzeń, życzeń i oczekiwań "romans" czy raczej pseudo romans ten nie spełnił, mimo swojego tytułu. A tekst na okładce głoszący, że to niby najgorętszy romans roku 2011 z czasów regencji - doprawdy? czytałam o wiele gorętsze książki tego typu. ;)Chociaż okładka niczego sobie.

Ta pozycja to według mnie strata czasu, mało składna, dialogi jakieś takie koślawe i drętwe. Albo te konwenanse ówczesnych czasów tak nimi zawładnęły, że tak źle mi miejscami brzmiały i wyglądały albo postacie były po prostu bez charakteru. Z tego co pamiętam to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jeśli tak słabo pisze wszystkie swoje powieści to będzie i ostatnim.

Niestety przychylam się do opinii innych czytelników, że jest to jeden z gorszych romansów, nudnych jak flaki z olejem i przydługawych. Zastawiam się w jakim celu został napisany, chyba tylko dla pieniędzy. Zanudziłam się, gdyż praktycznie nic się tu nie działo i dlatego nie polecam tej pozycji chyba, że tym odważnym i jeśli ktoś ma zamiar czytać przez 1/3 książki (romansu!) jak trzeba opiekować się niemowlakiem, jak mu zmieniać pieluchy i co dawać do jedzenia, to śmiało możecie wtedy po nią sięgać. A czyim dzieckiem jest Kit, tego już Wam nie zdradzę, jeśli będziecie chcieli się dowiedzieć to czytajcie.

Nasz bohater (dla znajomych Vim) ;) w drodze do krewnego poznaje lady Sophie - damę w potrzebie i postanawia jej pomóc, gdyż zbliża się ogromna i niebezpieczna śnieżyca, a ona została w posiadłości sama. Sęk w tym, że nie jest osobą, za którą bierze ją od początku mężczyzna i nie przyznaje się do tego kim jest naprawdę i jakie są jej korzenie rodowe. Jak potoczy się cała...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

Trzeba to sobie powiedzieć uczciwie: to jest jeden z nudniejszych romansów, jakie zdarzyło mi się czytać.

Osobiście podejrzewam, że autorka pisała tę książkę, przebywając na urlopie macierzyńskim, bo lwia część zawartości, to opisy opieki nad dzieckiem- podrzutkiem. Mamy więc szczegółowe relacje ze zmieniania pieluszek, karmienia, kąpania, usypiania do snu, etc. A wszystko to wykonywane jest przez dwoje obcych sobie ludzi, którzy akurat przypadkowo zostają odcięci od świata na kilka dni przez niesprzyjającą aurę. No i sam pomysł może nie był zły (z pewnością na tyle oryginalny, że nie spotkałam się z nim wcześniej w żadnym innym romansie, szczególnie historycznym) i pomijając już mało prawdopodobne fakty, takie jak to, że córka księcia doskonale radzi sobie w kuchni, pralni, czy z rozpalaniem ognia w kominku, a baron o pielęgnacji niemowląt wie niewiele mniej niż wykwalifikowana niania, to początkowo byłam nawet troszkę zaintrygowana i zastanawiałam się, co z tego wyniknie. Jednak kiedy po pierwszych stu stronach sytuacja naszych bohaterów nie zmieniła się nawet na jotę i dalej najżywszym elementem akcji było zapaskudzenie pieluszki przez malca, czy obawa Sophie, aby lekki katarek nie zmienił się w zapalenie płuc, poczułam lekkie znużenie. Po kolejnych stu stronach byłam bliska odłożenia książki na półkę.

Chciałabym napisać, że zakończenie wynagrodziło moją cierpliwość i wytrwałość, ale niestety minęłabym się z prawdą. Rzekoma przeszkoda w zawarciu związku małżeńskiego pomiędzy głównymi bohaterami jest czystą abstrakcją i obawiam się, że w czasach regencji dobrze wychowane młode damy miały wystarczająco dużo oleju w główkach, żeby nie odrzucać sensownej propozycji małżeństwa ze strony mężczyzny, z którym spędziło się nockę, czy dwie. Mam mocne przeczucie, że kwestia taka, iż kawaler najpierw się dowiedział, ze dama jest córką księcia, a dopiero potem się oświadczył, zeszłaby na drugi plan, o ile w ogóle by wypłynęła.

Przy czym nasz bohater, choć teoretycznie dżentelmen wysokiej klasy, wskoczenie do łóżka młodej arystokratki traktuje dość lekko. No, owszem, coś na kształt oświadczyn z siebie wyartykułował, ale brak zgody przyjął ze stoickim niemal spokojem. Na zasadzie: powiedziałem, co wiedziałem, a jak ona nie chce, to trudno, jej wola. Biorąc pod uwagę, że przy dużo mniej istotnych naruszeniach etykiety panowie czuli się w obowiązku poślubiać młode damy i swoim nazwiskiem chronić je przed całkowitą stratą dobrego imienia i resztek reputacji, jego nonszalancja nie najlepiej świadczy o facecie. Albo o znajomości ówczesnych realiów życia angielskiej arystokracji przez autorkę.

No i nasza heroina: tu się jeszcze opiera, nie ciągnie do ślubu, wręcz cały czas odrzuca tę namiastkę oświadczyn, na jaką zdobył się Vim, ale czemu to czyni (skoro przyznaje sama przed sobą, że go kocha) to pozostaje dla mnie zagadką.

Nie mogę też sobie odmówić przyjemności wytknięcia autorce wyjątkowego braku logiki. Nasza dwójka bohaterów ląduje razem w łóżku, a raptem tydzień, góra półtora tygodnia później okazuje się, że Sophie jest w ciąży. I, co chyba rozbawiło mnie najbardziej, ma wszystkie charakterystyczne objawy tego stanu, czyli np. poranne nudności, poczucie znużenia. Ja tam nie wiem, jaka jest wiedza pani Burrowes na temat ludzkiego ciała i spraw związanych z rozmnażaniem, ale z ostatniego rozdziału wnioskuję, że niewielka, bo są to wierutne bzdury. Tydzień to zdecydowanie za mało nawet dla lekarza, aby stwierdził ciążę, a na opisane niedogodności stanu błogosławionego potrzeba poczekać zdecydowanie dłużej.

Krótko mówiąc: lektura książki okazała się sporym wyzwaniem, bo nuda wygląda z każdego rozdziału. I nawet kilka zabawnych dialogów pomiędzy braćmi Sophie nie ratuje sytuacji (choć za nie daję dodatkową gwiazdkę). Polecam tylko osobom mającym problemy z zasypianiem, jako doskonały środek nasenny.

Trzeba to sobie powiedzieć uczciwie: to jest jeden z nudniejszych romansów, jakie zdarzyło mi się czytać.

Osobiście podejrzewam, że autorka pisała tę książkę, przebywając na urlopie macierzyńskim, bo lwia część zawartości, to opisy opieki nad dzieckiem- podrzutkiem. Mamy więc szczegółowe relacje ze zmieniania pieluszek, karmienia, kąpania, usypiania do snu, etc. A wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1018
293

Na półkach: ,

Może nieco infantylna i mało ambitna, ale sympatyczna i cieplutka lekturka. :)

Może nieco infantylna i mało ambitna, ale sympatyczna i cieplutka lekturka. :)

Pokaż mimo to

avatar
382
77

Na półkach: , , , ,

Pomimo wielu negatywnych opinii na temat tej książki to ja uważam, że książka jest bardzo sympatyczna. Bardzo miło i przyjemnie mi się ją czytało. Jak to powiedziała pewna osoba "to było smaczne" to twierdzę, że właśnie taka ta książka jest. Może troszkę za mało akcji ale gdyby wszystkie romanse byłyby takie same to by dopiero było nudno. Nie wszystkie muszą się powielać :)

Pomimo wielu negatywnych opinii na temat tej książki to ja uważam, że książka jest bardzo sympatyczna. Bardzo miło i przyjemnie mi się ją czytało. Jak to powiedziała pewna osoba "to było smaczne" to twierdzę, że właśnie taka ta książka jest. Może troszkę za mało akcji ale gdyby wszystkie romanse byłyby takie same to by dopiero było nudno. Nie wszystkie muszą się powielać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
553
285

Na półkach: , ,

Z pewnością dałoby się sporo tej książce zarzucić - niekonsekwencji, przerysowanych postaci, niemal dziecinnych reakcji ze strony dorosłych... Ale co tam - to była przyjemna lektura (choć pewno lepiej czytałoby się ją w grudniu, nie w marcu): zwariowana rodzinka, która potrafi stanąć za sobą murem, sporo humoru i (nierealnie) cudowny facet, który wie, jak zmieniać dziecku pieluszki :) Jak tu się nie uśmiechnąć? :)

Z pewnością dałoby się sporo tej książce zarzucić - niekonsekwencji, przerysowanych postaci, niemal dziecinnych reakcji ze strony dorosłych... Ale co tam - to była przyjemna lektura (choć pewno lepiej czytałoby się ją w grudniu, nie w marcu): zwariowana rodzinka, która potrafi stanąć za sobą murem, sporo humoru i (nierealnie) cudowny facet, który wie, jak zmieniać dziecku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
543
539

Na półkach: , , ,

Zgadzam się z pierwszą opinią, romans ten był zwyczajnie i po prostu nudny. Zero prawdziwej akcji. Nudy na budy, mówiąc potocznie. Jednak bracia Sophie byli jedynym plusem w tej książce. Autorka non stop rozpisywała się o tym o czym marzy bohaterka no i o tym że Vim musi przestrzegać zasad przyzwoitości - jednym słowem umarłam z nudów.
Rozumiem jednak, że to pierwsza powieść pisarki, ale prawdę mówiąc czytanie jej zajęło mi parę dni. Cały czas śnieżyca, konweanse itp. Mam nadzieję, że następne książki autorki będą lepsze. Jednak jest parę plusów, ładna okładka no i wiem jak się zmienia pieluchy. A fabuła taka sobie.

Zgadzam się z pierwszą opinią, romans ten był zwyczajnie i po prostu nudny. Zero prawdziwej akcji. Nudy na budy, mówiąc potocznie. Jednak bracia Sophie byli jedynym plusem w tej książce. Autorka non stop rozpisywała się o tym o czym marzy bohaterka no i o tym że Vim musi przestrzegać zasad przyzwoitości - jednym słowem umarłam z nudów.
Rozumiem jednak, że to pierwsza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3090
2452

Na półkach:

Świetny romans historyczny! Polecam!

Świetny romans historyczny! Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
24
4

Na półkach:

miła i przyjemna książka... chociaż na chwilę można było przenieść się w świat miłości i fajnych facetów :)

miła i przyjemna książka... chociaż na chwilę można było przenieść się w świat miłości i fajnych facetów :)

Pokaż mimo to

avatar
679
334

Na półkach:

Lady Sophie potrzebuje samotności. Choć bliżają się święta, woli zostać w książęcej rezydencji rodziców w Londynie. Jednak gwałtowna śnieżyca burzy jej plany. Musi zdać się tylko na siebie, a co gorsze nie jest w domu sama.

Lady Sophie potrzebuje samotności. Choć bliżają się święta, woli zostać w książęcej rezydencji rodziców w Londynie. Jednak gwałtowna śnieżyca burzy jej plany. Musi zdać się tylko na siebie, a co gorsze nie jest w domu sama.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    153
  • Chcę przeczytać
    77
  • Romans historyczny
    16
  • Posiadam
    11
  • Ulubione
    4
  • Romans
    4
  • 2013
    3
  • Romanse historyczne
    3
  • 2014
    2
  • Romans Historyczny
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Spełnione życzenie


Podobne książki

Przeczytaj także