-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Cytaty z tagiem "kuszenie" [20]
[ + Dodaj cytat]Im bardziej komuś zawierzyłeś, tym bardziej go kusiło, by cię zdradzić.
(...) a przed Simonem stał na kiju Władca Much i uśmiechał się.
Mężczyźni mówią, że to Ewa kusi ich do burdelu lecz Adam ją tam trzyma
Ładne sobie - rzekł łeb. W ciągu kilku chwil las i wszystko dookoła brzmiało parodią śmiechu. - A ty wiedziałeś, prawda? Że jestem częścią was? Blisko, bliziutko, bliziuteńko! Że to przeze mnie wszystko na nic? Że jest, tak jak jest?
Nic tak człowieka nie zwiedzie na manowce, jak zmysłowe żądze. Głupie jest serce mężczyzny.
Z listami uwijam się szybko, a ledwo zacznę czytać, ona zasypia, więc siedzę bezczynnie, nie mając nic do roboty, a wie pan, jakie pole do popisu daje szatanowi bezczynność.
Wystarczy jeden demon, aby kusić miasto, ale dziesięciu trzeba do kuszenia wspólnoty zakonnej.
Można przeto sformułować ogólna zasadę: we wszystkich czynnościach umysłu, które sprzyjają naszej sprawie, popieraj u pacjenta nieświadomość samego siebie i zachęcaj go do skupienia uwagi na przedmiocie, natomiast we wszystkich sytuacjach korzystnych dla Nieprzyjaciela skierowuj jego uwagę z powrotem na jego własny umysł. Niech zniewaga lub ciało kobiece tak przykuje jego myśl i uwagę, by nie zdawał sobie sprawy z sytuacji i by nie myślał: "Oto wstępuję obecnie w stan zwany gniewem" albo "Oto ogarnia mnie żądza". Przeciwnie, niech refleksja: "Oto moje uczucia stają się teraz pobożniejsze i bardziej miłosierne" - tak przykuje jego uwagę do samego siebie, by już nie spoglądał poza siebie i skutkiem tego nie mógł dojrzeć naszego Nieprzyjaciela ani swych własnych sąsiadów.
Kiedyś mnie kusiłeś. Pożądaniem w głosie, ciałem gorącym zawsze i tym wyjątkowym blaskiem w oczach. Oddech wstrzymywałam pod Twoim namiętnym spojrzeniem. Ciągle błagałeś o więcej, dalej mnie kusiłeś, prowadziłeś za rękę. Powtarzałeś często, że pragniesz mnie na zawsze. W końcu Ci uwierzyłam, bardzo zaufałam. Chciałam ciepła Twoich ramion, smaku ust o poranku, chciałam dreszczy, wstrząsów i wysokich uniesień. Przestałam się bać i Ciebie, i siebie, i nas.
Wtedy mnie skusiłeś na grzeszną rozpustę, a dzisiaj w dłoniach trzymam karę srogą i pokutę. Małą kartkę papieru, a na niej kilka zdań: "Dziękuję Ci za piękne chwile, lecz teraz muszę odejść. Jestem tylko zwykłym kusicielem, a Ciebie przecież zdobyłem. I kuszenia nastał kres. Więc nie rycz, tylko zrozum proszę, że nie mam tu już nic do… roboty.