Najnowsze artykuły
- Artykuły„Horror ma budzić koszmary, wciskać kolanem w błoto i pożerać światło dnia” – premiera „Grzechòta”LubimyCzytać1
- Artykuły17. Nagroda Literacka Warszawy. Znamy 15 nominowanych tytułówLubimyCzytać2
- ArtykułyEkranizacja Chmielarza nadchodzi, a Netflix kończy „Wiedźmina” i pokazuje „Sto lat samotności”Konrad Wrzesiński8
- ArtykułyCzy książki mają nad nami władzę? Wywiad z Emmą Smith, autorką książki „Przenośna magia“LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mohamed Aouamri
Źródło: http://www.komiks.gildia.pl
5
6,4/10
Pisze książki: komiksy
Urodzony: 24.03.1957
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
92 przeczytało książki autora
43 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Saga Valty cz. 3
Jean Dufaux, Mohamed Aouamri
Cykl: Saga Valty (tom 3)
6,4 z 7 ocen
10 czytelników 0 opinii
2018
Saga Valty - wydanie zbiorcze
Jean Dufaux, Mohamed Aouamri
Cykl: Saga Valty (tom 1-3)
6,4 z 8 ocen
14 czytelników 3 opinie
2018
Saga Valty cz. 2
Jean Dufaux, Mohamed Aouamri
Cykl: Saga Valty (tom 2)
6,4 z 10 ocen
15 czytelników 1 opinia
2014
Saga Valty cz. 1
Jean Dufaux, Mohamed Aouamri
Cykl: Saga Valty (tom 1)
5,9 z 16 ocen
26 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Saga Valty - wydanie zbiorcze Jean Dufaux
6,4
Wojownik, dwie zupełnie różne kobiety i pół kilo narracji - to może brzmieć średnio zachęcająco, ale Saga Valty to naprawde przyjemne czytadło fantasy, zwłaszcza od drugiego tomu i dalej.
Jak wyżej: im dalej w fabułę, tym lepiej, a wspomniane dymki narracyjne, których jest pewnie prawie tyle, co dialogowych, przestają kłuć w oczy. Graficznie porządnie, ale bez szału. Początek jest średni, ale już drugiej połowie się wciągnęłam.
Nasz główny bohater, Valgar, związał się z córką wodza jednego z najpotężniejszych klanów na wyspie. Ojciec Astridr miał wobec niej inne plany i gdy w końcu ją odbija, Valgar wyrusza w podróż, by zdobyć poparcie wśród klanów i na drodze prawa odzyskać małżonkę i nowo narodzonego syna. Bogowie zdają się stać po jego stronie, ale zyskując sojuszników, zdobywa też wrogów. Jak potoczą się jego losy?
Świat przedstawiony można by powiedzieć, że thorgalowski, ale cykl ma zupełnie inny klimat, a opowieść jest spójna i ukierunkowana od samego początku. Mamy tu nieporównywalnie więcej polityki, ale mniej potworow i bogow - elementy fantastyczne doprawiają historię, nie ją tworzą. O żadnej zrzynie z Thorgala nie ma więc mowy - serie łączy hedynie wspólna inspiracja w mitologii i kulturze nordyckiej.
Końcówka trzeciego tomu zamyka wątek przewodni 'Sagi', ale nie tylko zostawia wiele miejsca na dalszą opowieść, a wręcz dobitnie sugeruje, ża takowa powstanie. Tylko czy zostanie u nas wydana? Przyjęłabym ją ciepło.
Saga Valty - wydanie zbiorcze Jean Dufaux
6,4
Był sobie mężczyzna który miał na imię Valgar.
Pochodził z Valty.
Był synem Halgerr o złotych włosach.
Valgar był najmężniejszym i najdoskonalszym z ludzi...
...ale popełnił błąd...
...pokochał Astridr, córkę Thorgerra o stu wojownikach.
Tymi oto słowami rozpoczyna się Saga Valty. Saga pełna miłości, zdrady, nienawiści i zemsty. Osadzona w nordyckich realiach powieść przygodowa, z elementami fantasy.
Wydanie zbiorcze składa się z trzech tomów. Poznajemy więc wspomnianych Valgara, Astridr i Thorgerra. Kolejne karty sagi odkrywają przed czytelnikiem tragiczne następstwa gorącego uczucia młodych. Miłości która struchlała w obliczu niszczycielskiego gniewu okrutnego Thorgerra Argfussona. Jak nietrudno się domyślić najmężniejszy i najdoskonalszy z ludzi salwował się ucieczką, a rozwścieczony ojciec uprowadził córkę, wraz z dopiero co narodzonym Gunnarem - synem Valgara i Astridr.
Valgar w pogoni za ukochaną wpada w liczne tarapaty, walczy mieczem i włócznią (śpiewająca włócznia Jahella, ostatniego towarzysza Odyna, to jeden z ciekawszych smaczków w całej historii) odnosi rany, zyskuje nowych, potężnych sojuszników, a także równie potężnych wrogów.
Spiski, polityczne knowania, niespełniona miłość i zdrada malują tło zmagań głównego bohatera.
Historia tak jak i bohaterowie jest niestety przewidywalna. Saga Valty to poprawne rzemiosło, nawet przez moment nie aspirujące do niczego więcej. Valgar jest prostodusznym, uczciwym ale także naiwnym wojownikiem, dającym się łatwo manipulować przebiegłej Hildegirrd. Jego najbliżsi sprzymierzeńcy Skarperdinn i cieszący się olbrzymim szacunkiem starszyzny Njall Poparzony również.
Hildegirrd o Krótkich Włosach, żona Skarperdinna jest chyba najmniej jednoznaczną postacią w całej opowieści.
Thorgerr Argfusson to z kolei nieokrzesany brutal przewodzący drużynie stu wojów. Jego niegodziwości nabierają szczególnie perfidnego wymiaru dzięki podszeptom i radom czarnoksiężnika Dar Guilvy.
Swoje trzy grosze wtrącają także nienawidząca mężczyzn Sosja w Czarnym Płaszczu, i dawny mistrz Dar Guilvy Lyhmm Szalony Skald, zamieszkujący w Zamku Mrocznych Pieśni.
Autor pokusił się nawet o króciutki wątek miłosny Sosji i jej syna Hanserra, który miał być pewnie lubieżny i perwersyjny, wyszedł jednak mdły i nijaki.
Na początku wspomniałem o powieści przygodowej z elementami fantasy. Przyznam że na te liczę najbardziej w każdej historii, nie inaczej było i tym razem.
Prawie od samego początku przez karty Sagi przewija się postać mężczyzny w czerwonym płaszczu, nazywanego po prostu Czerwonym Płaszczem. Okazuje się, że to Odyn we własnej osobie, w sobie tylko znanych celach ingerujący w sprawy śmiertelników (owe cele wyjaśniają się pod koniec historii),o związanej z nim magicznej włóczni Jahella była już mowa.
Jesteśmy także świadkami przeprawy przez Las Martwych Drzew, które jak na martwe okazują się bardzo krwiożercze. Chwilę później na scenę wkracza, a właściwie wpełza Ogerth Wijący się. Przerażająca mackowata, szponiasta istota zamieszkująca pieczarę w Lesie Martwych Drzew.
Podobnych wrażeń dostarcza konfrontacja Valgara z olbrzymim wężem Jonnungiem i demoniczną Freyą, należącą do morderczego gada.
Groteskowa starucha Berrga przybywa swym wozem, by zabrać do krainy umarłych wszystkich tych którzy nie dostąpili zaszczytu wstąpienia do Valhalli, a w Zamku Mrocznych Pieśni Szalony Skald, mistrz czarnej magii objawia tajniki pieśni Hunlhota.
Jak widać z biegiem czasu Saga nabiera rumieńców.
Wszystko to jest poprawne i tylko poprawne. Poza fabułą, także warstwa ilustracyjna nie porywa, ale także nie zniechęca. Klocki starannie poukładano, na półce panuje porządek. Ilustracje narysowano, sprawnie pokolorowano. Kolejny album odhaczono.
Mam wrażenie że ten właśnie porządek jest znakiem rozpoznawczym wszystkich historii Dufauxa. Wampiry, krucjaty, czy też nordyckie sagi. Realia i rysownicy różni, wrażenia niemal zawsze te same, a właściwie brak wrażeń.
Nawet zakończenie, w zamierzeniu tragiczne, wydaje się w gruncie rzeczy błahe. Tragedia napisana przez "małe t", wszak i tak wiadomo jak dalej potoczą się losy Valgara.
Najbardziej adekwatna ocena to przeciętny/ dobry. Może 5 + w skali dziesięciopunktowej. Graficznie Saga Valty otrzymuje jeden punkt więcej - 6. Dobrze zilustrowana opowieść, twórczość Aouamriego nie porwała mnie nawet na krótką chwilę. Ostatecznie więc niech będzie 5 - przeciętny.