Nie.
Po prostu nie. Czytało się okropnie, tekst za długi, dialogi dziwne, bohaterowie, mimo że interesujący, nie mogli udźwignąć ciężaru tego jak źle napisana jest ta książka.
Pomysł sam w sobie świetny, wątek postaci queer również na plus, jednak historia opisana przez autorkę zdecydowanie wygląda jak jeden z pierwszych draftów, a nie ukończony produkt. Nie dało się tego czytać, bez chwytania się za głowę. Kompletnie nie wiadomo o co chodzi.
Zupełnie jakby coś poszło nie tak w etapie finalizacji książki. Nic nie rozumiałam, miałam ciągły mętlik w głowie i męczyłam się niesamowicie.
Nie wiem czy dam kolejnym tomom szansę.
Pomijając okładkę która jest noice to ta książka niczego sobą nie oferuje. Owszem przedstawienie postaci jest ciekawe ale ginie razem z postępem "fabuły", a raczej pociętej masy mającej za fabułę służyć. To nie jest nawet narracja nieliniowa, tylko zwyczajnie pogmatwana do tego stopnia że trzeba sobie zaznaczać kluczowe momenty, bo 10 stron dalej nie będziesz czytelniku wiedział o co chodzi.
Erotyka to osobny problem - TO JEST ZWYCZAJNIE OBRZYDLIWE. Ja rozumiem zamysł średniowiecznego fantasy BDSM ale tego się nie da czytać bez żygomiski na kolanach. Opisy są zbyt graficzne i po prostu obrzydliwe. Cały szał na tą książkę był spowodowany wątkiem queer ale nie polecam tego żadnej osobie gejowej. Tylko się zmęczycie niepotrzebnie.