Kolejny już tom za mną. I nadal super się czyta. Na początku dowiadujemy się , że Banri wyznał miłość Rindzie , a ta miała mu dać odpowiedź następnego dnia. Zaraz po tym Koko odrzuca Banriego i proponuje by zostali najlepszymi przyjaciółmi. I daję mu lustereczko. Później na uczelni Banri spotyka Rindę i nie rozumie czemu udaję , że go nie zna , ale nie pyta Ją o to. A na spotkaniu klubu jest między Nimi dziwnie i Banriemu wali serce jak Rinda jest zbyt blisko. A Koko pyta go czy coś między Nim , a Rindą jest. Jednak Banri zaprzecza. Mamy również spotkanie z Chinami , która zaprasza Banriego i Koko na imprezę i , gdy łapię Banriego za ręce widać , że Koko to ruszyło i jest zazdrosna , a potem się uśmiecha , bo Banri się o Nią martwi. Następnie zgadza się pójść na imprezę do Chinami , bo Banri Ją poprosił , ale gdy idą tam razem z dwumiarowym Banri zaczyna podejrzewać , że Koko zgodziła się , bo tak naprawdę chcę spotkać Yanę. Podobało mi się w tym tomie , że dawano sugestie , że Koko jest zazdrosna o Banriego. Zarówno w scenie z Chinami jak i z Rindą , gdy na nich patrzyła. Na plus również scena , gdy Banri i Koko patrzą na siebie i wygląda jakby mieli się pocałować , ale właśnie wtedy pojawiła się Chinami z zaproszeniem na imprezę.

Kolejny już tom za mną. I nadal super się czyta. Na początku dowiadujemy się , że Banri wyznał miłość Rindzie , a ta miała mu dać odpowiedź następnego dnia. Zaraz po tym Koko odrzuca Banriego i proponuje by zostali najlepszymi przyjaciółmi. I daję mu lustereczko. Później na uczelni Banri spotyka Rindę i nie rozumie czemu udaję , że go nie zna , ale nie pyta Ją o to. A na...