Bajki Erna Rosenstein 6,5
ocenił(a) na 69 lata temu (...) Ta niewielka objętościowo, bo nie formatowo, książka zawiera łącznie osiem tekstów zmarłej w 2004 roku malarki surrealistycznej i poetki (warto wspomnieć, że premiera odbyła się dniu dziesiątej rocznicy śmierci autorki). Z posłowia możemy się dowiedzieć, że część tekstów publikowana była w latach 40. ubiegłego wieku na łamach pracy dziecięcej (m.in. „Świerszczyka”),a niektóre drukowane są pierwszy.
Stylistyka zaprezentowanych tekstów jest różnoraka. Całość otwiera udany wiersz pt.: Nieudana podróż o dwóch małych chłopcach, którzy w podróż chcą się wybrać, są gotowi, spakowani, już na dworzec się udają, a tam czeka na nich niemiła niespodzianka. Podoba mi, żwawo poprowadzony, ładnie zrymowany. Do moich ulubionych bajek, już prozą, należą: Babcia, Chłopczyk, Księżyc. Pisarka posługuje się pewnymi stałymi elementami scenografii, które regularnie się pojawiają. Niczym echo powracają: puste ulice, gruzy kamienic, wysokie kominy, pusty dom lub pokój, cienie i ciemność. Niewiele w nich światła, pewności, świetlistości. Nadzieja pojawia się na kształt nagłego promyka księżycowego światła, niczym chybotliwy płomień świecy, na który trzeba uważać, aby go przypadkowo nie zgasić.
Autorka koncentruje się na emocjach i uczuciach swoich bohaterów, nie boi się o tym pisać, nawet jeśli jest to głownie samotność, cierpienie, odrzucenie. Świat jawi się jako miejsce mroczne, fantasmagoryczne, niebezpieczne, miejscami nawet koszmarne. Główną motywacją działania bohaterów, to odnajdywanie spokoju i radości, a nie wielkich skarbów. Bajki są bajkami, w których nie spotkamy biednej, ale pięknej i szlachetnej księżniczki, raczej starą kobietę (babcię),która szanuje i przejmuje się innymi, a o siebie się nie troszczy.
Ilustracje przygotował Karol Banach, który świetnie wczuł się w oniryczny i mroczny klimat opowieści. Jego prace są wyraźnie surrealistyczne, osiągnął to za sprawą geometryzacji przedstawienia postaci i wprowadzeniu „latających” brył, a także poprzez zaburzenie proporcji i puszczenie wodzy fantazji (m.in. kot w białe grochy, pan ropuch woźnica dorożki). Uboga paleta barw, dominacja szarości i różnych odcieni granatu powoduje, że coś melancholijnego wyziera z całości. Jedyną ciepłą barwą jaka pojawia się na planszach, to pomarańcz, ale szafuje nim ostrożnie na zasadzie kontrapunktu. Ilustracje Banacha pasują idealnie. Przyznam szczerze, że po przeczytaniu i obejrzeniu nie wyobrażam sobie, aby mogły być inne....
- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2015/03/31/bajki/