Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytelnicze nawyki: najpopularniejsze, najdziwniejsze, zakazaneAnna Sierant236
- ArtykułyCosy crime, czyli kryminał kocykowy: 7 książek o bezkrwawych zbrodniachAnna Sierant67
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać453
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Claudia Snochowska-Gonzalez
4
6,6/10
kulturoznawczyni w ISNS UW. Przygotowuje doktorat o przedstawieniach płci i narodu we współczesnej literaturze polskiej. Członkini Archiwum Etnograficznego. Współpracowała z organizacjami feministycznymi w Warszawie i Poznaniu. Pracowała w TVP Kultura, odbyła staż w niemieckiej telewizji ZDF Anna Zdrojewska - absolwentka kulturoznawstwa na UW oraz podyplomowych Gender Studies. Pracuje nad doktoratem poświęconym macierzyństwu. Redagowała portale internetowe dla organizacji pozarządowych, pracowała w TVP Kultura, członkini Porozumienia Kobiet.
6,6/10średnia ocena książek autora
43 przeczytało książki autora
210 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wolność i pisanie: Dorota Masłowska i Andrzej Stasiuk w postkolonialnej Polsce
Claudia Snochowska-Gonzalez
6,0 z 1 ocen
9 czytelników 0 opinii
2017
A jak hipokryzja. Antologia tekstów o aborcji, władzy, pieniądzach i sprawiedliwości
Claudia Snochowska-Gonzalez
7,9 z 14 ocen
78 czytelników 3 opinie
2011
Najnowsze opinie o książkach autora
A jak hipokryzja. Antologia tekstów o aborcji, władzy, pieniądzach i sprawiedliwości Claudia Snochowska-Gonzalez
7,9
Zaczęliśmy czytać razem z mężem, ale on już na samym początku zrezygnował, bo stwierdził, że już wszystko to wiemy, jesteśmy świeżo po lekturze "Aborcja jest", uważam, że obie książki są podobnie wartościowe, ale jednak "A jak hipokryzja" jest starsza, ma 10 lat i tych 10 lat w temacie jej właśnie brakuje.
Ja książkę skończyłam, ale nie czytałam jej bardzo uważnie, bardziej ją "przeleciałam", momentami trąci myszką, momentami mówi dokładnie o tym samym co "Aborcja jest", używając nawet tych samych argumentów i słownictwa, więc sobie to odpuściłam.
Sporo nawiązań do Boya-Żeleńskiego (zupełnie słusznie),dosyć łagodny artykuł o kościele w kontekście aborcji, ciężko mi było przełknąć tę jego łagodność właśnie, za to bardzo dobry tekst otwierający zbiór - Kariny Bugdał o sabotażu językowym, pełna zgoda, już dawno zwróciłam na to uwagę i cieszę się, że odnalazłam to w wersji spisanej. Słyszę nierzadko "Chociaż sama nigdy nie dokonałabym aborcji, jestem za wyborem", a to przecież okropna stygmatyzacja, wyrażenie swojego zdania na temat kobiet, które się na nią decydują, podział na jedne i drugie, okropieństwo, walczę z tym we własnym środowisku i do tego zachęcam.
Książka na pewno warta przeczytania, szokuje zwłaszcza to, że 10 lat temu pisano już o tym, że z prawem do aborcji w Polsce jest źle, a teraz jak wiemy, jest jeszcze gorzej, więc poniekąd te teksty nabierają nowego znaczenia.
Pomiędzy rozdziałami są wspomnienia kobiet, które aborcji dokonały, ale są napisane sucho, nie przemawiają do mnie, niektóre takie dramatyzujące na siłę.
Ogólnie jak ktoś się natknie to polecam, ale jeśli ktoś chce coś o aborcji poczytać, to raczej zachęcam do "Aborcja jest" bo jest zwyczajnie aktualniejsza, a traktuje niemalże w stosunku 1:1 o tym samym.
A jak hipokryzja. Antologia tekstów o aborcji, władzy, pieniądzach i sprawiedliwości Claudia Snochowska-Gonzalez
7,9
Każdemu, kto choć czasem przegląda dział ogłoszeń w codziennej prasie, rzuca się w oczy rój drobnych ogłoszeń „A szybkie wywoływanie miesiączek”, „AAA farmakologicznie-tanio”. Mimo jakże restrykcyjnego prawa antyaborcyjnego podziemie aborcyjne kwitnie, legalnie ogłaszając się w największych gazetach w Polsce. Absurd? Głupota? Nie, po prostu hipokryzja. A jak hipokryzja.
Właśnie dokładnie taki sam tytuł nosi książka pod redakcją Claudii Snochowskiej-Gonzalez. Sama autorka tematykę aborcyjną podejmuje już kolejny raz. Jest ona wraz z Anną Zdrojewską reżyserką filmu dokumentalnego „Podziemne państwo kobiet” opowiadającym o podziemiu aborcyjnym w Polsce. „A jak hipokryzja” to jak możemy się dowiedzieć już z okładki, antologia tekstów o aborcji, władzy, pieniądzach i sprawiedliwości. Znajdujemy tutaj teksty i wypowiedzi takich publicystów jak m.in. Piotr Szumlewicz, Przewodniczącej Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny-Wandy Nowickiej, feministki Agnieszki Graff, a nawet teologa- profesora Stanisława Obirka.
Jednak jeśli o mnie chodzi najbardziej poruszające w tej książce są listy. Listy kobiet, które dokonały aborcji w podziemiu u nas w kraju, za granicą, farmakologicznie. Nie jest ważne, jak tego dokonały. Nikogo nie obchodzi, w jakich warunkach żyły, co czuły, jak miała wyglądać ich przyszłość. W myśl polskiego prawa zrobiły to nielegalnie. Nie miały prawa zadecydować o sobie samej, o swoim ciele, przyszłości. Teraz to przestępstwo.
Były wśród nich kobiety młode, dopiero wkraczające w dorosłość, studentki, ale też matki kilkorga dzieci bez środków do życia, z nadszarpniętym zdrowiem czy brakiem warunków socjalnych na wychowanie dziecka. To kobiety zarówno z bogatych domów, jak i te, które ledwie wiążą koniec z końcem. Łączy je jedno: aborcja. Często dokonana w ukryciu, w złych warunkach, bez znieczulenia, z narażeniem własnego życia. Pozostawiane same sobie, bez jakiejkolwiek pomocy wiedziały jedno: nie mogę urodzić dziecka. Nie ma tu szczęśliwego happy endu. To jest tylko ulga, którą odczuwały zaraz po zabiegu: udało się. Miały szczęście, bo przeżyły. W tym kraju to powód do radości. To nic, że w każdym innym kraju to prosty zabieg z gatunku tych, które nie mogą się nie udać. Tutaj panują inne zasady.
To książka z serii z tych „niewygodnych”, bezprecedensowo obnażającą skrzętnie ukrywaną prawdę. Schowajmy ją gdzieś głęboko, nigdy o niej nie wspominajmy, a przede wszystkim negujmy jakoby taka pozycja w ogóle istniała. Dokładnie tak samo jak dzieje się w przypadku podziemia aborcyjnego. Hipokryzja. To przecież potrafimy. A jak hipokryzja.