Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnieszka Majchrzak
![Agnieszka Majchrzak](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/40182/373803-140x200.jpg)
Źródło: http://www.mbp.lublin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2434&Itemid=295
6
7,8/10
Urodzona: 1977 (data przybliżona)
Urodziłam się w Lublinie w 1977 roku, gdzie spędziłam z mniejszymi lub większymi wyjątkami większą część swojego życia. Byłam dzieckiem, które chodziło po drzewach, głaskało bezpańskie psy i przynosiło ze szkoły mnóstwo uwag w dzienniczku. Pomimo wszystko szczęśliwie ukończyłam szkołę podstawową, średnią i studia dziennikarskie, a także parę różnego rodzaju kursów plastycznych. Nigdy nie mogłam do końca się zdecydować, czy bardziej chcę pisać, czy tworzyć, więc w końcu postanowiłam robić obie rzeczy naraz. W dorosłym życiu pracowałam w kancelarii adwokackiej, banku, biurze, na brzoskwiniowej plantacji, trochę
podróżowałam, trochę malowałam, współpracowałam z kilkoma wydawnictwami i ogólnie rzecz biorąc, robiłam mnóstwo zupełnie różnych od siebie rzeczy. Wszystko to przyczyniło się zapewne do tego, że opowieści, które teraz piszę to zarówno bajki dla dzieci, jak i całkiem poważne historie dla dorosłych. Ostatnio zaś, dzięki konkursowi ogłoszonemu przez wydawnictwo Red Horse, udało mi się popełnić nawet mały „horror”. Nie ma w nim wprawdzie duchów, wampirów ani wyjących wilkołaków, mam jednak nadzieję, że okaże się straszny...http://www.skryby.pl
podróżowałam, trochę malowałam, współpracowałam z kilkoma wydawnictwami i ogólnie rzecz biorąc, robiłam mnóstwo zupełnie różnych od siebie rzeczy. Wszystko to przyczyniło się zapewne do tego, że opowieści, które teraz piszę to zarówno bajki dla dzieci, jak i całkiem poważne historie dla dorosłych. Ostatnio zaś, dzięki konkursowi ogłoszonemu przez wydawnictwo Red Horse, udało mi się popełnić nawet mały „horror”. Nie ma w nim wprawdzie duchów, wampirów ani wyjących wilkołaków, mam jednak nadzieję, że okaże się straszny...http://www.skryby.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Bodzio, piłka nożna i magiczny puchar Agnieszka Majchrzak ![Bodzio, piłka nożna i magiczny puchar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4709000/4709413/577195-352x500.jpg)
7,5
![Bodzio, piłka nożna i magiczny puchar](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4709000/4709413/577195-352x500.jpg)
Dla dzieci od 6 lat. Duże litery!
Bardzo ładna historia, ciekawie napisana. O sile zmiany na lepsze, o przyjaźni, o odwadze by być w życiu uczciwym. O tym, że marzenia się spełniają, jeśli włożymy wysiłek w ich realizację. Dla dzieci na pewno duża inspiracja by stawać się lepszym. Że jest to możliwe. Polecam nie tylko dla dzieci, które mają problemy w kontaktach z rówieśnikami.
Jedynie ilustracje mogłyby być odrobinę lepsze.
Dobiechna Agnieszka Majchrzak ![Dobiechna](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/71000/71945/352x500.jpg)
6,8
![Dobiechna](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/71000/71945/352x500.jpg)
Przystępując do lektury „Dobiechny”, nie dysponowałam żadnymi informacjami na temat jej ewentualnej zawartości. Znałam jedynie krótki fragment powieści zamieszczony na odwrocie strony tytułowej oraz mogłam przyjrzeć się tajemniczej, utrzymanej w ciemnej, niemal wyłącznie czarnej kolorystyce, okładce. Zaczęłam więc od gruntownych oględzin. Dopiero po chwili uzmysłowiłam sobie, co widzę na okładce. Na pierwszym planie bieli się samotna stokrotka, na drugim w cieniu wysokich, czarnych, starych drzew majaczy niewyraźnie jakaś postać. Zaciekawiona zabrałam się za czytanie, zupełnie nie wiedząc, czego powinnam się spodziewać.
Wydarzenia opisane w powieści mają miejsce w pierwszym wieku naszej ery, gdy nad Bugiem zamieszkiwały słowiańskie plemiona. Początkowo akcja przeplata się. Narrator ukazuje nam losy dwóch bohaterek. Jedną z nich jest tytułowa Dobiechna, drugą tajemnicza dziewczynka, wieziona i głodzona przez wiedźmę, będącą wyznawczynią potężnego boga Więziświata. Czytelnika czeka jednakże zaskoczenie – okazuje się, że losy dziewczynki nie są jednoczesne do historii Dobiechny, lecz je poprzedzają. Stopniowo odsłania się przed nami układanka wzajemnych zależności. Dziewczynka, wychowywana przez czarownicę, wyrasta na potężną wiedźmę. Zabija swoją poprzedniczkę, następnie wybiera dziewczynkę, mającą zostać jej uczennicą. Wybór jej pada na Dobiechnę, którą porywa wkrótce z rodzinnego domu. Na poszukiwanie dziewczynki wyruszy jej przyjaciel, Bolesław. W starciu z potęgą wiedźmy pomoże chłopcu tajemniczy pustelnik.
Agnieszka Majchrzak, pisząc „Dobiechnę”, nie ustrzegła się od pewnych uproszczeń. Powtarza schemat znany już od dwustu lat i niemiłosiernie wyeksploatowany przez Kraszewskiego. Zatem: chrześcijanin jest dobry, mądry, czyta pobożną księgę, w ogóle nie można już bardziej zbliżyć się do ideału. Jego bóg chroni go od złego i niby to działa w granicach praw natury, wysługując się zwierzętami i zjawiskami pogodowymi, jednakże aura fantastyczności unosi się wszędzie wokół. Jest to bóg dobry i kochający, ale jednocześnie najpotężniejszy ze wszystkich. Jego przeciwnik to rzecz jasna szatan, tym razem ukryty nie w skórze węża, ale w posążku słowiańskiego boga. Mimo uproszczeń powieść pozbawiona jest doktrynerstwa. Czytelnik więc bez problemu zaakceptuje nieskomplikowane postaci. Co więcej, polubi je, zadowolony, że mniej więcej wie, czego się spodziewać. I tu czeka go miłe zaskoczenie.
Uproszczenia w konstrukcji postaci „Dobiechna” nadrabia bowiem wartką akcją. Historie poszczególnych bohaterów splatają się ze sobą w nieoczekiwanych momentach i przerywają się wzajemnie właśnie wtedy, gdy najbardziej pragniemy dowiedzieć się, jak dalej potoczy się dany wątek. Nie nudziłam się podczas lektury. Wręcz przeciwnie, czasami wybiegałam myślani, zastanawiając się, co też wydarzy się na następnej stronie. W powieści elementy świata realistycznego przeplatają się z fantastyką. Wiedźma jest tu wiedźmą, ma magiczny kostur, jest nieśmiertelna. Jest to świat, który kształtują wierzenia ludzi go zamieszkujących.
Bardzo dobrze zostało w „Dobiechnie” zarysowane tło historyczne. Nie miałam problemu, by uwierzyć, że akcja dzieje się w pierwszym wieku, gdzieś w okolicach Bugu, kiedy słońce było bogiem, plemiona walczyły ze sobą o ziemię i dominację, a chrześcijaństwo stanowiło sektę znaną niewielu, niemal nieznaczącą, której bóg współistniał z innymi w nieskończonym panteonie. Co ciekawe określenie „chrześcijaństwo” nigdzie w książce nie pada. Kiedy starzec rysuje na czole bohaterów krzyż na znak błogosławieństwa, narrator odnotowuje, że uczynił „jakiś” znak. Nigdy też wyraz „bóg” nie pojawia się w powieści zaznaczony wielką literą.
Czy Agnieszka Majchrzak mogłaby konkurować z Kraszewskim? Każdy szanujący się historyk literatury stwierdziłby zapewne, że nie. Na szczęście jej „Dobiechna” pozbawiona jest także rozwlekłości, na jaką niekiedy nas skazywał. Autorka „Dobiechny” napisała powieść zachowującą mocne strony pisarstwa Kraszewskiego, odrzucając to, co było niemal nie do strawienia.