Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bahia Bakari
1
6,5/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Bahia Bakari jest francuską uczennicą, która stała się znana po katastrofie samolotu Airbusa 310-300 lecącego na Komory 30 lipca 2009. Spośród 153 osób przeżyła tylko ona. Miała wtedy 14 lat.
6,5/10średnia ocena książek autora
253 przeczytało książki autora
293 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Cudownie ocalona Bahia Bakari
6,5
Ta książka zawiera 159 stron wspomnień i nostalgii związanej z tragicznymi przeżyciami oraz niebywałej walki otulonej wiarą i nadzieją. "Cudownie ocalona" to prawdziwa, autentyczna, emocjonalna i poruszająca opowieść o dziewczynie, której świat w jednej chwili się zawalił.
Autorem jest Bahia Bakari oraz Omar Guendouza, który wysłuchawszy dziewczynę pomógł jej ubrać w słowa jej opowieść. Bahia to jedyna ocalała osoba z katastrofy lotniczej, która miała miejsce 30 czerwca 2009 roku. Wraz z mamą leciały wtedy z Francji na Komory, aby spotkać się z dawno niewidzianą rodziną. Dziewczyna bardzo pragnęła odwiedzić miejsce swojego pochodzenia. Gdyby tylko wiedziała co ją czeka...
Zacznijmy jednak od początku.... Bahia to trzynastoletnia dziewczynka mieszkająca wraz z rodzicami, siostrą i dwoma braćmi we Francji. Jej rodzice pochodzą z Komorów. Wiodą spokojne życie wielodzietnej rodziny. Tylko tato pracuje, a mama zajmuje się domem. Po wielu miesiącach zbierania funduszy ojciec kupuje swojej żonie i córce bilety do rodzinnego miasta. Przed wyjazdem rodzina przygotowuje się do wyjazdu, kupuje drobiazgi choć towarzyszy im dziwny, przejmujący lęk. Czuć w powietrzu pewną obawę. Jednak Bahia z mamą udają się w podróż. Dziewczynka w samolocie obserwuje pasażerów i podziwia widoki zza okna.
Do tragedii dochodzi kilkanaście minut przed lądowaniem. Samolot znika z radarów, prawdopodobnie wpada do Oceanu Indyjskiego. Ta wiadomość dochodzi do ojca Bahii, który jest tą wiadomością wstrząśnięty i zszokowany. Stracił żonę i córkę. Jeden telefon dodaje mu otuchy i nadziei, że Bahia żyje.
Najbardziej wstrząsające momenty to opis samego dryfowania po wodzie. Dziewczynka walczyła jak mogła, aby przeżyć. Motywowała ją myśl o mamie, która na pewno czeka na lotnisku. Nie zdawała sobie sprawy z tego co się stało. Wydawało jej się, że wypadła przez okno, bo za mocno się wychylała. Irracjonalne wzięcie na siebie winy za swój wypadek, pomaga jej w zrozumieniu całej sytuacji. Po wyłowieniu jej z wody, wszyscy są zdziwieni ale też podbudowani z faktu, że ktoś przeżył taką katastrofę. To prawdziwy cud.
Książka napisana jest bardzo prostym, typowym dla wieku autorki językiem, choć wcale ta prostota nie przeszkadza w czytaniu. Nawet podsyca wiarygodność i refleksyjność tej opowieści. Dziewczynka w bardzo szczegółowy sposób opisuje swoje przeżycia w trakcie 9-godzinnego dryfowania po wodzie, czekając na wybawców. Wspomina rodzinę, rodzeństwo, przypomina sobie najpiękniejsze chwile które już nigdy nie wrócą. Nie traci nadziei, walczy do końca. Walczy z bólem, strachem, samotnością, ale też ciągle wierzy w cud.
Piękna, osobista, niewiarygodna historia dziewczynki, która dostała od losu drugie życie.
Cudownie ocalona Bahia Bakari
6,5
Do takich książek zawszę podchodzę z dystansem. Świetny temat, wciąż żywy, trwający w ludzkiej pamięci. Dziecko jako narrator, co sprawia, że ponoć nie ma na kartach książki przekłamań.
30. czerwca 2009 roku doszło do katastrofy pasażerskiego samolotu linii Yemenia, w wyniku której śmierć poniosło 152 osoby. Udało się uratować tylko jedną osobę. Tą uratowaną postacią jest Bahia Bakari. Książka to zapis jej wspomnień z przygotowań do lotu, z samej podróży, z rozmów z przyjaciółką. W trakcie dryfowania po Oceanie Indyjskim nie dociera do niej ogrom nieszczęścia. Dopiero po ocaleniu dowiaduje się prawdy. Dowiaduje się, że straciła matkę.
Mimo ogromnego bólu po stracie matki Bahia więcej uwagi poświęca na opis wizyty prezydenta Sarkozy'ego. Doskonale rozumiem, że ból jest niezwykle trudny do ubrania w słowa. Uważam jednak, że lepiej się tego nie podejmować niż robić to nieudolnie.
Są takie momenty w tej książce, gdy Bahia zaprzecza sama sobie. W drobnych szczegółach, które nie mają większego wpływu na fabułę. Dla mnie jest to jednak oznaka pośpiechu przy redagowaniu tej książki.
Dziewczynka podkreśla, że w trakcie swojego cierpienia po ocaleniu miała serdecznie dość natrętnych dziennikarzy i fotografów. Wydanie książki na pewno nie sprawi, że znikną z dnia na dzień. Zwłaszcza, że książka została wydana w rok po katastrofie. W chwili, gdy wszyscy pamiętali jeszcze o tym co się stało.
Mam wrażenie, że ktoś chciał zarobić na temacie cudownie ocalonej dziewczynki. I tym kimś nie musiała być Bahia Bakari.