Zawsze miałam, mam i będę miała szacunek do mundurowych. Dzięki nim czuję się bezpiecznie. Podziwiam, chociaż wiem, że jak wszędzie także w ich szeregach trafiają się ludzie bez kręgosłupa moralnego i czynią rzeczy obiektywnie złe. Ale nigdy nie wolno generalizować.
Gwiazdkę urywam, bo jednak za mało jest tu smaczków, za dużo poglądów i opinii.
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kawka miałem okazję przeczytać bardzo fajny reportaż dotyczący polskiej policji "Psy bez łańcucha"
Temat policji jest ostatnio bardzo drażliwy, więc tym bardziej książkę przeczytałem z wielkim zainteresowaniem.
Autor Seweryn Mazur przeprowadził rozmowy z kilkoma funkcjonariuszami, którzy bez żadnego koloryzowania opowiadają o różnych strukturach, rekrutacji, szkole policyjnej, interwencjach podczas protestów.
Kolorowo może nie jest ale wszyscy rozmówcy są w policji z własnego wyboru i mimo wielu negatywnych czynników cieszą się swoim oddaniem dla społeczeństwa.
Szanuję ich pracę i trochę ich rozumiem że muszą wykonywać polecenia nadawane im z góry. W szkole jest podobnie - minister wymyśli pracownicy mają wykonać.
Na moje szczęście do tej pory miałem żadnych negatywnych spotkań z policjantami i oby tak zostało.