Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać293
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Czeczott
8
8,7/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
8,7/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wojna Morska Na Bałtyku 1914-1918 Rafał Czeczott
8,7
I Wojna Światowa na Bałtyku jest słabo opisana w polskiej literaturze. Posiadana przeze mnie, dawno wydana, książka Kosiarza jest skażona czerwoną propagandą i w zasadzie rozdziały końcowe nie dają się czytać.
Wydawnictwo Napoleon V wzbogaciło nasz rynek o reprint z 1935 roku książki Rafała Czeczotta omawiającego to zagadnienie.
Okazało się to znakomitym pomysłem.
Zacznijmy może nietypowo, bo od starannego wydania. To wydawnictwo dopieszcza swoich czytelników oddając w ich ręce książki, które są perełkami. Lakierowana twarda oprawa, ze stylowym zdjęciem z epoki zachęca do sięgnięcia w głąb. Tam czekają nas karty białego papieru (dobrej jakości),dużą czcionką. Na tym papierze doskonale prezentują się rysunki i mapy. Zdjęć w książce brak, nie wiem czy nie było ich w oryginale, czy wydawca zaoszczędził?
Blok jest szyty, co zapewni dozgonne użytkowanie bez uszczerbku.
Podsumowując stronę wizualną- tak powinno wydawać się książki. O razu dodam, że cena tak wydanej pozycji jest wysoka. Ale mamy książkę która będzie zdobić półki.
Język autora z racji przedwojennej gramatyki i słowotwórstwa może trochę sprawiać trudności. Szczególnie, że mamy w użyciu pojęcia nietypowe dla morskich wilków i dawno nieużywane. Sama narracja jest rzeczowa, ale dla mnie miejscami za sucha i pozbawiona emocji. Człowiek przyzwyczaił się do stylu Zbigniewa Flisowskiego i patrzy przez jego pryzmat.
Mimo tych drobnych, moim zdaniem, uchybień książkę czyta się szybko, z dużym zainteresowaniem i bez znużenia.
Na koniec pracy znajdziemy kilka ciekawych zestawień.
Jest to cenna pozycja w mojej biblioteczce. Myślę, że powinien ją przeczytać każdy, któremu w duszy choć trochę gra - szanty przeplatane wojskowymi marszami.