Fajny romans, nietypowy chociaż tak jak zawsze i kobieta i mężczyzna z przeszłością / tajemnicami / lękami, ale zakończenie bardzo mi pasowało oprócz jednej sprawy - żałuję, że autorka pominęła ten szowinistyczny wątek mężczyzn i ich podejścia do kobiet… mogła dać im popalić… Ale i tak polecam ;)

Fajny romans, nietypowy chociaż tak jak zawsze i kobieta i mężczyzna z przeszłością / tajemnicami / lękami, ale zakończenie bardzo mi pasowało oprócz jednej sprawy - żałuję, że autorka pominęła ten szowinistyczny wątek mężczyzn i ich podejścia do kobiet… mogła dać im popalić… Ale i tak polecam ;)

Randy prowadzi bar i pilnuje jego najważniejszej zasady : żadnego ubliżania kobietom !
Ace właśnie wyszedł z więzienia. Ma nadzieję na rozpoczęcie nowego, wolnego od problemów z prawem życia, szuka miejsca idealnego dla siebie.
Zarówno Randy,jak i Ace mają silne charaktery ,nie pozwolą sobie wejść na głowię ,mierzą się z problemami, chcą dla swoich najbliższych jak najlepiej. Co się stanie gdy pewnego dnia dwa uparciuchy spotkają się w barze ? Czy są się w stanie dogadać ? Czy będą umieli odpuścić ?
Tytuł jest strzałem w 10. Czy jesteśmy w stanie zawsze kierować się tylko rozumem i wyłączyć serce ? Czy może w pewnym momencie serce przejmuje nad nami władzę, nawet wtedy, kiedy nie mamy na to ochoty ?
W relacji tej dwójki od samego początku czuć napięcie, magnetyczne przyciąganie. Ale czy to wszystko ?
Historia od samego początku mnie wciągnęła. Przez całą książkę czułam dreszczyk emocji, co się zaraz stanie, ile problemów jeszcze wyskoczy, jak to wszystko rozwiążą, poukładają, jak zachowa się siostra Randy - Eden, ile jeszcze wytrzymają, czy będą mieć swój happy end.
Książka nie jest dla wszystkich - poruszane są takie tematy jak przemoc domowa , gwałt czy zabójstwo.
Jeżeli nie są dla was przeszkodą takie tematy, to jak najbardziej polecam sięgnąć po tę pozycję.

Randy prowadzi bar i pilnuje jego najważniejszej zasady : żadnego ubliżania kobietom !
Ace właśnie wyszedł z więzienia. Ma nadzieję na rozpoczęcie nowego, wolnego od problemów z prawem życia, szuka miejsca idealnego dla siebie.
Zarówno Randy,jak i Ace mają silne charaktery ,nie pozwolą sobie wejść na głowię ,mierzą się z problemami, chcą dla swoich najbliższych jak...

Ace po wyjściu z więzienia nie wie, co zrobić ze swoim losem i wyjeżdża do Teksasu. W barze poznaje Randy, która od początku urzeka go nie tylko urodą, ale też bezkompromisowym sposobem bycia i staniem w obronie kobiet. Prawie dochodzi między nimi do zbliżenia, ale Randy w ostatniej chwili ucieka. Zaintrygowany Ace podąża za nią i tak odkrywa, że Randy pobiegła do domu swojej uwikłanej w przemocowy związek siostry. Postanawia pomóc kobietom.

Twórczość autorki kojarzyłam z Wattpada, ale jej styl nie był do końca w moim stylu, po tę książkę sięgnęłam, ponieważ twórczość Ludki Skrzydlewskiej polecono mi w jakimś wyzwaniu, a akurat ta pozycja była na legimi. Nie liczyłam właściwie na nic, wiedząc, że ma być to romans/erotyk i że został wydany przez Niegrzeczne Książki. Ale miło się zaskoczyłam. Fabuła, chociaż przewidywalna, naprawdę mnie wciągnęła i byłam ciekawa, jak dalej potoczy się akcja i co spotka bohaterów. Postacie są dość ciekawe i sympatyczne – Ace i Randy to twarde, silne charaktery, które przy sobie uczą się na nowo czuć i przyznawać do swoich słabości. Zainteresowała mnie siostra Randy, Eden, która początkowo jest zastraszona, naiwna i podporządkowana mężowi, a potem ukazuje wiele siły i umiejętności walki o siebie. Główny wątek miłosny był pełen chemii i intensywności. Sceny erotyczne nie raziły i pasowały do bohaterów, chociaż warto mieć świadomość, że są one szczegółowe i jest ich dużo. Podoba mi się też to, że nie jest to jeden z romansów, który ukazuje zaborczość mężczyzn i przekraczanie granic kobiet jako pociągające i ,,samcze”, a pokazana jest ohyda tego i konieczność dbania o bezpieczeństwo. Podobało mi się też poruszenie problemu odmiennego oceniania seksualności kobiet i mężczyzn.

Niestety, nie było idealnie. Podejrzewam, że fanom erotyków to nie przeszkodzi, ale dla mnie w pewnym momencie seks przesłonił całą fabułę. Bohaterowie są w niebezpiecznej sytuacji, drżą o siebie i rodzinę, ale większość ich rozmów o tym kończy się stwierdzeniem, że trzeba o tym zapomnieć i iść do łóżka. Nie uważam się za osobę specjalnie pruderyjną i wiem, jaki to typ książki, ale przez to, że każdy rozdział w połowie składał się z opisu seksu, ginął wątek sensacyjny i w końcu nie czułam już napięcia i tajemnicy. Mam też problem z tym, że na początku znajduje się opis próby gwałtu na Randy, po którym bohaterka bardzo szybko się podnosi i idzie do łóżka z Acem. Rozumiem, że każdy przeżywa traumę na swój sposób i gdyby to było ukazane w taki sposób, że Randy chce jakoś tym sobie pomóc, to nie miałabym problemu, ale tu mam wrażenie, że ten temat został od razu zapomniany. Bardzo nie podobał mi się też fragment, gdy Ace myśli jedynie o tym, kiedy Randy upora się ze wspomnieniami, bo on chce się z nią przespać.

Zazwyczaj nie mam problemu z tym, jak ocenić daną książkę, ale tutaj trochę się wahałam. Plusy i minusy były dla mnie na równi, więc wypadałoby 6, ale jednocześnie lektura to była duża przyjemność i nawet te wady nie irytowały aż tak. Może gdyby to była fantastyka, to miałabym wyższe wymagania, ale że mało który erotyk mnie nie denerwuje, to tutaj jestem pełna podziwu, że Skrzydlewska dała radę mnie wciągnąć i zaangażować. Dlatego daję 7 i myślę, że mogę polecić.

,, Kocham cię. Chcę z tobą być, nawet gdybym miał nigdy nie usłyszeć tego samego od ciebie.”

Ace po wyjściu z więzienia nie wie, co zrobić ze swoim losem i wyjeżdża do Teksasu. W barze poznaje Randy, która od początku urzeka go nie tylko urodą, ale też bezkompromisowym sposobem bycia i staniem w obronie kobiet. Prawie dochodzi między nimi do zbliżenia, ale Randy w ostatniej chwili ucieka. Zaintrygowany Ace podąża za nią i tak odkrywa, że Randy pobiegła do domu...

Plaska, do szybkiego zapomnienia i jakos nie lubie jak polskie autorki realizuja fabułe w USA, nie siedzi mi to.

Plaska, do szybkiego zapomnienia i jakos nie lubie jak polskie autorki realizuja fabułe w USA, nie siedzi mi to.

Walka ze sterotypami, szantarz, przemoc domowa, miłość i przyjaźń , ciężar przeszłości - to wszystko znajdziecie w tej pozycji. Czyta się dobrze. Ksiązka wbrew tytułowi - subtelna.

Walka ze sterotypami, szantarz, przemoc domowa, miłość i przyjaźń , ciężar przeszłości - to wszystko znajdziecie w tej pozycji. Czyta się dobrze. Ksiązka wbrew tytułowi - subtelna.

Ta historia nie za bardzo przypadła mi do gustu. Po części z powodu tego, jak szybko bohaterowie przechodzą do rzeczy, a po części przez poruszenie kwestii przemocy domowej i seksualnej – a na karcie redakcyjnej nie znalazłam ostrzeżenia o treściach tego typu. A teksańska małomiasteczkowość – choć pokazana w sposób bardzo przekonywujący – wyjątkowo mnie drażniła.

Wyzwolona (na pierwszy rzut oka) kowbojka, która w pewnym miejscu nazwana jest wręcz „żyletą”, zdecydowanie nie pasuje do obrazka potulnej teksańskiej żony teksańskiego męża i swego pana. Nic więc dziwnego, że Ace, wkraczający na scenę dosłownie przejazdem, traci dla dziewczyny głowę w mgnieniu oka. Na szczęście wzajemny pociąg fizyczny nie został nazwany miłością i obie strony w tej relacji – Ace i Randy – wiedzą, że chodzi tu właściwie o „bzykanie”, a nie żadne głębsze uczucia. Oczywiście wszyscy wiemy, jak się ta historia skończy. Ale nieważna jest meta, tylko podróż…

A ona jest wyjątkowo ciężka w odbiorze – przynajmniej dla mnie. Osobiście nie przepadam za klimatami przemocy domowej, psychicznej i seksualnej. Usiłowanie gwałtu – pokazane w książce dość przekonująco – moim zdaniem wymagało „trigger warningu” na karcie redakcyjnej. Drażnił mnie też głęboko zakorzeniony stereotyp społeczności opartej na patriarchacie.

Ta historia nie za bardzo przypadła mi do gustu. Po części z powodu tego, jak szybko bohaterowie przechodzą do rzeczy, a po części przez poruszenie kwestii przemocy domowej i seksualnej – a na karcie redakcyjnej nie znalazłam ostrzeżenia o treściach tego typu. A teksańska małomiasteczkowość – choć pokazana w sposób bardzo przekonywujący – wyjątkowo mnie drażniła.

Wyzwolona...

„Nie zawsze dostajemy w życiu to, czego byśmy chcieli. Czasami dostajemy to, czego pragniemy.”

Ace postanowił znaleźć dla siebie nowe miejsce, które mógłby nazwać domem. Tam, gdzie nikt nie będzie go oceniać i potępiać tylko dlatego, że właśnie wyszedł z więzienia. Nie mając siły jechać dalej, zatrzymał się w miasteczku, gdzie planował przenocować, zjeść i napić się a następnego dnia ruszyć dalej. Tylko nie przewidział, że wszystko może pójść, nie tak jak chciał. Nie zamierzał się rzucać w oczy, a tym bardziej mieszać się w cudze sprawy. Ale wtedy na jego drodze pojawiła się zadziorna, pyskata, uparta i niebojąca się użyć kija bejsbolowego, by ustawić facetów w barze - Randy. To spotkanie okazało się początkiem czegoś, co miało wywrócić ich życie do góry nogami i dać im to, czego pragnęli, tylko najpierw musieli pokonać wszystkie kłopoty, jakie właśnie nadciągały. Tylko czy im się to uda? Bo to małe Teksańskie miasteczko stwarza tylko pozory miłego tak jak jego mieszkańcy. Czy tajemnice, jakie skrywają, wpłyną na ich relacje? Czy Randy zaufa mu i pozwoli sobie na szczęście?



Uwielbiam książki Ludki, każda z nich potrafi mi dostarczyć niezapomnianych emocji i przy żadnej się nie nudzę. A to dzięki ciągłej akcji i jej zwrotom, zadziornym bohaterom, pożądaniu i fabule, która wciąga od pierwszej strony. Od uśmiechu po strach, od pożądania po miłość, od wsparcia do cierpienia. Oboje dla bliskich byli w stanie zrobić wszystko by ich chronić, przez co sami byli w niebezpieczeństwie. Niekiedy jak czytałam, to aż ze złości mnie skręcało, bo jak można nie widzieć, gdy ktoś znęca się nad rodziną i przymykać na to oko, bo jest policjantem i synem komendanta. Nie zabrakło w niej ciężkich i przykrych chwil, pokazujących jacy ludzie potrafią być tak naprawdę oraz tego, z czym na codziennie Randy musiała się mierzyć. Bo ona nie zamierzała siedzieć cicho i zawsze głośno mówiła co myśli o tym wszystkim, przez co była na cenzurowanym u wszystkich mieszkańców. Ace od samego początku pokazywał, jaki jest i że coraz bardziej zależy mu na tej zadziornej kowbojce, ale ona robiła wszystko, żeby tylko go od siebie odepchnąć. Tylko on nie zamierzał się poddawać i walczył o to, by zburzyć mur, jaki zbudowała wokół siebie. Świetna historia, przy której spędziłam miło czas. Polecam.

„Nie zawsze dostajemy w życiu to, czego byśmy chcieli. Czasami dostajemy to, czego pragniemy.”

Ace postanowił znaleźć dla siebie nowe miejsce, które mógłby nazwać domem. Tam, gdzie nikt nie będzie go oceniać i potępiać tylko dlatego, że właśnie wyszedł z więzienia. Nie mając siły jechać dalej, zatrzymał się w miasteczku, gdzie planował przenocować, zjeść i napić się a...

Kupiłam i zawiodłam się. Zadziorni bohaterowie, którzy mają się ku sobie, nie skradli mojego serca. Ciągle ktoś musiał się hamować, żeby komuś nie przywalić albo główny bohater miał twardo w spodniach. Takie powtarzalne (styl) i tandetne to wszystko.

Kupiłam i zawiodłam się. Zadziorni bohaterowie, którzy mają się ku sobie, nie skradli mojego serca. Ciągle ktoś musiał się hamować, żeby komuś nie przywalić albo główny bohater miał twardo w spodniach. Takie powtarzalne (styl) i tandetne to wszystko.

Rzeczywiście w tej opowieści spotykają się dwa niepokorne serca. Oboje są po trudnych przeżyciach i los ich nie oszczędzał, ale gdy się spotykają to jednak zaczynają tworzyć coś wyjątkowego. Nie obejdzie się bez trudnych momentów, ale dzięki temu okaże się kto jest kogo pewnych i jakie mają uczucia wobec siebie. Polecam

Rzeczywiście w tej opowieści spotykają się dwa niepokorne serca. Oboje są po trudnych przeżyciach i los ich nie oszczędzał, ale gdy się spotykają to jednak zaczynają tworzyć coś wyjątkowego. Nie obejdzie się bez trudnych momentów, ale dzięki temu okaże się kto jest kogo pewnych i jakie mają uczucia wobec siebie. Polecam

Jest wszystko co trzeba i co lubię, romans, milosc, zbrodnia, tajemnica...
Ale mimo to, nie jest moja faworytką. Czytałam ciekawsze i nie wiem co mi się nie podobało.

Jest wszystko co trzeba i co lubię, romans, milosc, zbrodnia, tajemnica...
Ale mimo to, nie jest moja faworytką. Czytałam ciekawsze i nie wiem co mi się nie podobało.