Oj przez te 15 lat czytania różnych gazet i tygodników trochę się tego nazbierało, nie wspominając o czytaniu za dzieciaka...
Trzeba to jakoś odwzorować na portalu lubimyczytać!
Te archiwalne publikacje przypominają mi o sile słowa pisanego i o tym, jak ważną rolę media odgrywają w kształtowaniu opinii publicznej. To cenne źródło informacji, które pozwala nam lepiej zrozumieć przeszłość i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
To moja lista "Rózności" gdzie są setki pozycje które czytałem gdiześ tam, kiedś w przeszłości.

Oj przez te 15 lat czytania różnych gazet i tygodników trochę się tego nazbierało, nie wspominając o czytaniu za dzieciaka...
Trzeba to jakoś odwzorować na portalu lubimyczytać!
Te archiwalne publikacje przypominają mi o sile słowa pisanego i o tym, jak ważną rolę media odgrywają w kształtowaniu opinii publicznej. To cenne źródło informacji, które pozwala nam lepiej...

Inspirujący jak zawsze. I jak zawsze coś kusi najsilniej. Tym razem to dwie pozycje.
Fran Lebowitz „Nie w humorze” za podejście do życia.
Rafał Matyja „Miejski grunt. 250 lat polskiej gry z nowoczesnością” za nadanie znaczenia codzienności. Pozytywizm ponad romantyzmem.

Inspirujący jak zawsze. I jak zawsze coś kusi najsilniej. Tym razem to dwie pozycje.
Fran Lebowitz „Nie w humorze” za podejście do życia.
Rafał Matyja „Miejski grunt. 250 lat polskiej gry z nowoczesnością” za nadanie znaczenia codzienności. Pozytywizm ponad romantyzmem.

Nie przepadam za ideologicznym lewicowym młotem Wyborczej, jest to nachalne i uwłaczające w jakiś sposób czytelnikowi - taka mania urabiania umysłu i poglądów - jakby nie potrafił on sam dostrzegać, rozumieć i odpowiednio postępować.

Ale pomijając tą niezbywalną dla tego wydawnictwa przypadłość, same teksty nawet ciekawe, szczególnie druga połowa magazynu. Pierwsza połowa bardziej kojarzy mi się z tym, jak powinien wyglądać niezły, ale masowy magazyn kulturalny niż ambitny magazyn o literaturze, którym niestety nie jest.

Ciekawa rozmowa z Rafałem Matyją. Moje zainteresowania wzbudziła też książka - rozmowy Philipa Rotha z innymi pisarzami, o której pisze Jerzy Jarnieiwcz - idzie na moją listę do kupienia/przeczytania. Tekst, którego nie miałam zamiaru czytać, „Narodziny plaży”, dopóki nie zobaczyłam, że autor to Marek Bieńczyk - okazało się, że nawet o rzeczy tak prozaicznej jak plaża można pisać ciekawie i nie przyziemnie. A czytałam ostatnio jego posłowie do „Obcego” Camusa - też bardzo ciekawe.

Podsumowując - można przeczytać leżąc na leżaku, niezbyt ambitne, ale przyjemne, czasem coś wartościowego, jakaś książka do przeczytania.

Nie przepadam za ideologicznym lewicowym młotem Wyborczej, jest to nachalne i uwłaczające w jakiś sposób czytelnikowi - taka mania urabiania umysłu i poglądów - jakby nie potrafił on sam dostrzegać, rozumieć i odpowiednio postępować.

Ale pomijając tą niezbywalną dla tego wydawnictwa przypadłość, same teksty nawet ciekawe, szczególnie druga połowa magazynu. Pierwsza połowa...

Z tego numeru zapisałam już sobie kilka książkowych inspiracji, na pewno będą to "Głód" Roxane Gay (polecam cały artykuł o pisarce) oraz "Szatan w naszym domu. Kulisy śledztwa w sprawie przemocy rytualnej" (wywiad z autorem wbił mnie w fotel, aż miałam ciarki!),reszta to tylko możliwości, a wymienione dwie przeczytam na pewno. Zabrakło mi w numerze trochę lekkości, te upały i wakacyjny klimat powodują, że wszędzie szukam treści spf-em i mrożonymi napojami stojących i pachnących. Niemniej przyjemnie, co Agora to Agora. Mądrzy ludzie.

Z tego numeru zapisałam już sobie kilka książkowych inspiracji, na pewno będą to "Głód" Roxane Gay (polecam cały artykuł o pisarce) oraz "Szatan w naszym domu. Kulisy śledztwa w sprawie przemocy rytualnej" (wywiad z autorem wbił mnie w fotel, aż miałam ciarki!),reszta to tylko możliwości, a wymienione dwie przeczytam na pewno. Zabrakło mi w numerze trochę lekkości, te...