Uwielbiam motyw zemsty, podszywania się pod kogoś innego, itp. Tutaj to dostałam. Wciągajaca, fajnie napisana, ciekawa postać głównej bohaterki.

Uwielbiam motyw zemsty, podszywania się pod kogoś innego, itp. Tutaj to dostałam. Wciągajaca, fajnie napisana, ciekawa postać głównej bohaterki.

📖🐲
Wprawdzie jest mało subtelna i nieco nużąca z uwagi na wolne tempo zdarzeń, ale i tak mi się podobała. Poza tym w sumie skoro narratorka jest socjopatką, to taki bezpośredni styl narracji bardzo tutaj pasował. Dodatkowo znalazło się tu wiele strasznie ciętych tekstów dotyczących męskiej hipokryzji, niepanowania nad popędami i dychotomicznych standardów postępowania wyznaczonych kobietom, których z samego założenia nie sposób spełnić, bo są one rozłączne. Piję tu do rozróżnienia dziwka/święta, którą jednocześnie nazywa się królową lodu albo niedotykalską sztywniarą i która tak samo jak dziwka staje się przedmiotem pogardy lub niewybrednych żartów. Jest też krytyka zakłamania osób religijnych jedynie na pokaz. Szkoda więc, że wykonanie było takie grubo ciosane, bo to mogłaby być naprawdę pasjonująca książka o zemście, a obecnie to jedynie naciągane 6/10.

📖🐲
Wprawdzie jest mało subtelna i nieco nużąca z uwagi na wolne tempo zdarzeń, ale i tak mi się podobała. Poza tym w sumie skoro narratorka jest socjopatką, to taki bezpośredni styl narracji bardzo tutaj pasował. Dodatkowo znalazło się tu wiele strasznie ciętych tekstów dotyczących męskiej hipokryzji, niepanowania nad popędami i dychotomicznych standardów postępowania...

Nienajgorsza, ale też bez szaleństw. Przeciętniak

Nienajgorsza, ale też bez szaleństw. Przeciętniak

Mocno przeciętna książka, której niezwykłym atutem jest fakt, że czyta się ją bardzo szybko. Bo gdyby ciągnęła się jak flaki z olejem, miałabym z nią ogromny problem. Duży potencjał, ciekawa zapowiedź, a jednak brakowało mi tego "czegoś". Specyficzni bohaterowie (jednego bohatera chciałoby się udusić gołymi rękoma),specyficzny klimat, specyficzny język. I tak - to wszystko daje nam swego rodzaju przeciętność. Mimo, że nie byłam zachwycona powieścią, była na tyle dziwna i intrygująca, że chciałam doczytać ją do ostatniej strony. Nie żałuję, ale też nie pieję z zachwytu polecając tę książkę.

Mocno przeciętna książka, której niezwykłym atutem jest fakt, że czyta się ją bardzo szybko. Bo gdyby ciągnęła się jak flaki z olejem, miałabym z nią ogromny problem. Duży potencjał, ciekawa zapowiedź, a jednak brakowało mi tego "czegoś". Specyficzni bohaterowie (jednego bohatera chciałoby się udusić gołymi rękoma),specyficzny klimat, specyficzny język. I tak - to wszystko...

"Dziewczyna zwana Jane Doe" Victoria Helen Stone
Jane wiedzie nudne i przeciętne życie. Dostała pracę w firmie ubezpieczeniowej, sumiennie wykonuje swoje obowiązki służbowe, jest uprzejma dla wszystkich... Dlatego też zwraca uwagę swojego kolegi z pracy - Stephena. Mężczyzna gustuje w ładnych, uległych i zakompleksionych kobietach. Jane wpisuje się w ten typ idealnie.
Tylko, czy aby na pewno? Nikt tak naprawdę nie wie kim jest Jane, ani po co przybyła do Minneapolis...

Historia Jane Doe zapowiadała się bardzo ciekawie, sam opis jest intrygujący, przeczytałam też wiele recenzji pełnych zachwytów nad tą książką. Szczerze mówiąc wyszło średnio...
Książkę czyta się przyjemnie, historia od samego początku ma duży potencjał i wydaje się bardzo ciekawa. Niestety po kilku rozdziałach zaczyna się niemiłosiernie ciągnąć, by zakończyć się z ogromnym impetem. Szybko przejrzałam, o co właściwie w tym thrillerze chodzi. Bohaterowie byli dość nudni, nawet główna bohaterka... Samo zakończenie mi się podobało, ale było do przewidzenia...

Podsumowując... "Dziewczyna zwana Jane Doe" nie zachwyciła mnie, była mocno przeciętna, choć drzemał w niej duży potencjał. Ja nie sięgnę po nią ponownie, ale rozumiem, że niektórym mogła się podobać. A wam polecam sięgnąć i samemu wyrobić sobie o niej opinię.

"Dziewczyna zwana Jane Doe" Victoria Helen Stone
Jane wiedzie nudne i przeciętne życie. Dostała pracę w firmie ubezpieczeniowej, sumiennie wykonuje swoje obowiązki służbowe, jest uprzejma dla wszystkich... Dlatego też zwraca uwagę swojego kolegi z pracy - Stephena. Mężczyzna gustuje w ładnych, uległych i zakompleksionych kobietach. Jane wpisuje się w ten typ idealnie....

Po tych wszystkich zachwytach spodziewałam się efektu wow. Pokładałam w niej duże nadzieję. Niestety...
****
Jane, nowa pracownica - pełna tajemnic, przyjechała do Minneapolis w jednym celu. Ma plan prawie doskonały jak dokonać tego co zamierza. Powoli, powoli wdraża go w życie..
****
Osobiście uważam, że historia potencjał ma. Jednak główna bohaterka, jak i pozostali dla mnie nudni i bez charakteru.
W szybkim tempie rozkminiłam o co w tym thrillerze chodzi. I czekałam na akcję, czekałam i czekałam...
Nie mogę napisać, że nie ciekawiło mnie zakończenie. Jednak napięcie w tej historii było żadne.

Po tych wszystkich zachwytach spodziewałam się efektu wow. Pokładałam w niej duże nadzieję. Niestety...
****
Jane, nowa pracownica - pełna tajemnic, przyjechała do Minneapolis w jednym celu. Ma plan prawie doskonały jak dokonać tego co zamierza. Powoli, powoli wdraża go w życie..
****
Osobiście uważam, że historia potencjał ma. Jednak główna bohaterka, jak i pozostali dla...

Moje pierwsze spotkanie z autorka. Książka byla dość ciekawa. Momentami trochę irytująca, ale nadrabiala treścią. Bylam ciekawa jak cala historia sie skończy. Polecam

Moje pierwsze spotkanie z autorka. Książka byla dość ciekawa. Momentami trochę irytująca, ale nadrabiala treścią. Bylam ciekawa jak cala historia sie skończy. Polecam

"Dziewczyna zwana Jane Doe" to thriller, który wzbudził we mnie mieszane uczucia. Ale od początku...

Jane to młoda, atrakcyjna kobieta, która niedawno rozpoczęła pracę w nowej firmie, gdzie nawiązuje bliższą relację ze Stevenem. Mężczyzna jest niezwykle przyjacielski, a do tego bardzo wierzący.
Jednak ani Jane, ani Steven nie do końca są tymi, za których się podają…

Książka jest napisana w bardzo lekki sposób. Fabuła rozkręca się w dobrym tempie, a ciekawość tego, co wydarzy się dalej nieustannie rośnie. Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się bardziej efektownego zakończenia…
Mocną stroną książki jest sposób w jaki autorka wykreowała bohaterów. Czytelnik ma okazję zagłębić się w ich psychikę. Czytając książkę rozumiałam postępowanie Jane, a nawet kibicowałam jej. Zaś postać Stevena (według mnie trochę za bardzo przerysowana) wzbudziła moją niechęć.

Podsumowując, polecam „Dziewczynę zwaną Jane Doe”! 😊 Jeśli lubicie thrillery z nutką psychologii, to na pewno się nie zawiedziecie! 😉

"Dziewczyna zwana Jane Doe" to thriller, który wzbudził we mnie mieszane uczucia. Ale od początku...

Jane to młoda, atrakcyjna kobieta, która niedawno rozpoczęła pracę w nowej firmie, gdzie nawiązuje bliższą relację ze Stevenem. Mężczyzna jest niezwykle przyjacielski, a do tego bardzo wierzący.
Jednak ani Jane, ani Steven nie do końca są tymi, za których się...

Czyta się łatwo, ale żadna rewelacja. Przeciętniak.

Czyta się łatwo, ale żadna rewelacja. Przeciętniak.

Bez większego szału. Podobało mi się jak autorka stworzyła postacie, ale główna bohaterka często mnie irytowała. Kilka razy było podkreślane, że nie jest jak socjopaci w filmach i nie jest wszechwiedząca i wszechuzdolniona, po czym...właśnie taka była. Irytowała mnie jej bezbłędność i perfekcjonizm w odczytywaniu ludzi, chociaż wiem, że na potrzeby książki musiała taka być. Jednak kiedy autorka chce się silić na jakiś realizm, kłuje to w oczy. Podsumowując, książka bez fajerwerków, ale jeśli szuka się czegoś niewymagającego na wieczór, to się sprawdzi.

Bez większego szału. Podobało mi się jak autorka stworzyła postacie, ale główna bohaterka często mnie irytowała. Kilka razy było podkreślane, że nie jest jak socjopaci w filmach i nie jest wszechwiedząca i wszechuzdolniona, po czym...właśnie taka była. Irytowała mnie jej bezbłędność i perfekcjonizm w odczytywaniu ludzi, chociaż wiem, że na potrzeby książki musiała taka być....