Miłość pod koniec świata

Okładka książki Miłość pod koniec świata Grzegorz Filip
Okładka książki Miłość pod koniec świata
Grzegorz Filip Wydawnictwo: Videograf literatura piękna
366 str. 6 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2016-02-24
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-24
Liczba stron:
366
Czas czytania
6 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378354758
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
581
228

Na półkach: ,

Zdecydowanie coś więcej niż zwykły romans. Książka opowiada o niełatwej miłości dojrzałych ludzi. O pierwszych fascynacjach i rozczarowaniach trochę młodszych. O bólu, jakim jest strata najbliższych i ukochanych osób. O powolnym budzeniu się z letargu i powrotu do świata żywych. O dylematach, rozterkach, wspomnieniach, stratach, zdradach, rozczarowaniach. Zmusza do zastanawiania się nad słusznością własnych wyborów. Zaskakujące zakończenie. Zupełnie nie tego spodziewałam się po tej niezbyt udanej okładce i tytule rodem z Harlequina. Naprawdę polecam :)

Zdecydowanie coś więcej niż zwykły romans. Książka opowiada o niełatwej miłości dojrzałych ludzi. O pierwszych fascynacjach i rozczarowaniach trochę młodszych. O bólu, jakim jest strata najbliższych i ukochanych osób. O powolnym budzeniu się z letargu i powrotu do świata żywych. O dylematach, rozterkach, wspomnieniach, stratach, zdradach, rozczarowaniach. Zmusza do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
414
414

Na półkach:

Początek jesieni natchnął mnie po sięgnięcie po "Miłość pod koniec świata" Grzegorza Filipa.


Zbliża się dzień, który według kalendarza Majów ma być końcem świata. Ludzi ogarnia dziwny nastrój wyczuwalny w mediach i na ulicach Warszawy. Tymczasem Anna, warszawska dziennikarka, jedzie na Zamojszczyznę, by zająć się tamtejszą sprawą korupcji. Poznaje Bernarda, lidera dawnego zespołu metalowego, który od wielu lat chowa się przed światem w rodzinnej wsi. Między Anną i Bernardem rodzi się nić porozumienia, która z czasem zamienia się w coś więcej, zwłaszcza że kobiecie coraz bardziej doskwiera samotność w małżeństwie z polarnikiem, wciąż będącym na badaniach poza domem.
Czy Annie i Bernardowi uda się stworzyć dojrzały i trwały związek? Jak zakończy się sprawa korupcji wśród urzędników i biznesmenów? Czy Bernard wróci na scenę?

Książka napisana jest płynnym językiem, więc czyta się ją bardzo szybko. Do tego autor zachęcająco rozpoczął historię znajomości Anny i Bernarda.

Powieść porusza kwestię samotności w związku lub po rozpadzie związku, rodzinnych tragedii, niezrozumienia w środowisku, pierwszych młodzieńczych zachwytów płcią przeciwną i pierwszych sparzeń.

Podczas lektury miałam wrażenie jakiegoś zakrzywienia czasu. Wydawało mi się np., że mija kilka tygodni, a okazywało się, że to dopiero 3 dni. Dziwnie długo trwający remont łazienki sprawił, że znów się pogubiłam w czasie. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie zakończenie całej fabuły. Nie rozumiem też ostatniego podrozdziału oraz zamysłu autora, by umieścić go na końcu. Nie uzyskałam też odpowiedzi na pewne pytanie. Nie będę go tu przytaczać, bo byłby to spoiler. Według mnie to bardzo zepsuło odbiór książki, która naprawdę dobrze się zapowiadała.

Początek jesieni natchnął mnie po sięgnięcie po "Miłość pod koniec świata" Grzegorza Filipa.


Zbliża się dzień, który według kalendarza Majów ma być końcem świata. Ludzi ogarnia dziwny nastrój wyczuwalny w mediach i na ulicach Warszawy. Tymczasem Anna, warszawska dziennikarka, jedzie na Zamojszczyznę, by zająć się tamtejszą sprawą korupcji. Poznaje Bernarda, lidera dawnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
268
189

Na półkach:

. Opowiada o niełatwej miłości dojrzałych ludzi. O pierwszych fascynacjach i rozczarowaniach trochę młodszych. O bólu, jakim jest strata najbliższych i ukochanych osób. O powolnym budzeniu się z letargu i powrotu do świata żywych.O tym, że najbliżsi nie zawsze robią dobrze kryjąc przed nami prawdę. O dylematach, rozterkach, wspomnieniach, stratach, zdradach, rozczarowaniach. Zmusza do zastanawiania się nad słusznością wyborów i zaskakuje zakończeniem książki.

. Opowiada o niełatwej miłości dojrzałych ludzi. O pierwszych fascynacjach i rozczarowaniach trochę młodszych. O bólu, jakim jest strata najbliższych i ukochanych osób. O powolnym budzeniu się z letargu i powrotu do świata żywych.O tym, że najbliżsi nie zawsze robią dobrze kryjąc przed nami prawdę. O dylematach, rozterkach, wspomnieniach, stratach, zdradach,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
54

Na półkach:

"Miłość pod koniec świata" to zdecydowanie coś więcej niż zwykły romans. To romans w przepysznej, ale nieulukrowanej odsłonie. Miłość, w którą się wierzy, która jest autentyczna, która poraża swoją zwyczajnością i bezradnością wobec przypadku, jakim rządzi się los. I nadchodzący koniec- przepowiedziane przez starożytne plemiona, z ruchu gwiazd, czy czegoś w ten deseń. Koniec, w który nikt nie wierzy, ale każdy o nim wie, i każdy ma na jego temat jakieś zdanie. Po środku kończącego się świata- nasi bohaterowie, dorośli po przejściach, z własnymi trudnymi historiami, trochę zawiedzeni, odrobinę rozczarowani, bardzo zagubieni. Patrzą w niebo, spoglądają na siebie- czy dziś faktycznie coś się skończy? Co to za miłość? Co to za koniec świata? Co to za świat?

Ach... To była znakomita lektura. Wypadki dzieją się niespiesznie, ale pobudzają ciekawość. Poza nielicznymi przypadkami, próżno szukać tu wielkich porywów namiętności, nie ma nagłych zwrotów akcji, brak jakiejkolwiek dramaturgii. Wszystko to właściwie linia prosta. Na niej kilka czarnych punktów- zdrada, rozczarowanie, strata, oszustwo, śmierć. I kilka jaśniejących iskier- narodziny, miłość, namiętność, nadzieja. Bohaterowie to prawdziwi ludzie- skomplikowani, rozchwiani, borykający się z codziennością, która nigdy nie przystaje do idealnej wizji, jaka roi się w ich głowach, zastygli w niezgrabnych pół- ruchach, zafascynowani życiem, ale też głęboko nim rozczarowani. Często też targani rozmaitymi paranojami, lękami, strachem. Szczególnie Bernard, który przez wiele lat starał się ominąć życie, jakoś je obejść. Nieoczekiwanie narodził się na nowo. Za chwilę znowu pochłonęła go nicość. Pulsujące życie- pojawia się i znika.

A wszystko skąpane w atmosferze nadchodzącego kresu. Ale nie w sensie tragicznym- półżartem, półserio. Bo nie o literalny koniec tu chodzi, ale o rozmaite końce, które się codziennie zdarzają. Bo czy przyszłość to coś odległego? Coś, do czego trzeba się specjalnie sposobić? Coś, na co trzeba czekać? Nie. Przyszłość dzieję się już- w każdej chwili. Trzeba ją chwytać w teraźniejszości- bez zaglądanie w przeszłość i przyszłość. Filozofuję trochę, ale taka jest książka Grzegorza Filipa- pełna rozważań nad sensem, sposobem i celem istnienia, miłości, świata. Skomplikowane widzenie rzeczy sprowadza się do pierwotnych prawd. Proste, stare jak świat uczucia rozkładane są na części pierwsze. Raz widzimy wszystko ostro i wyraźnie. Innym razem kontury rozmywają się i rzeczywistość tonie we mgle.

Jedynym topornym elementem fabuły jest, moim zdaniem, wątek sensacyjny. Niby jest on jakoś zapośredniczony w powieściowej rzeczywistości, ale zbyt to schematyczne, zbyt kanciaste. A przy tym, tak bardzo niedopowiedziane, że właściwie nie poświęciłam temu żadnej uwagi. Może to zbytnia lekcewaga z mojej strony, ponieważ wielu mądrzejszych ode mnie czytelników:),interpretowało dziennikarskie śledztwo Anny, jako studium zła czy społecznego zepsucia. Gdy teraz o tym rozmyślam, to te uwagi mnie przekonują. Natomiast, nastawiona na odbiór klasycznego romansu, potraktowałam tą płaszczyznę z nonszalancką ignorancją. Nie wiem- ale na wszelki wypadek, uznaję swój błąd.

Książka charakteryzuje się świetną techniką. Bardzo miękkie, sprawne przejścia od jednego do drugiego punktu widzenia. Wyczuwalne, absolutnie udane, stylistyczne dostrojenie do każdej z postaci. To dowód sprawnego operowania językiem- nawet, gdyby nie użyto w danej partii imienia bohatera, nie byłoby trudno odgadnąć, czyimi oczyma właśnie oglądamy świat. A wszystkie te obrazy, tworzą spójną całość. Fantastyczne! Wiem, że zwracam uwagę na formę odrobinę zbyt obsesyjnie. Ale uważam, że nawet banalna treść podana w kształtnej formie jest bardziej lekkostrawna niż błyskotliwa myśl w bezforemnej postaci.

Zupełnie nie tego spodziewałam się po tej niezbyt udanej okładce i tytule rodem z Harlequina. Wspaniała niespodzianka. Kawał dobrej historii. Polecam!!!

http://hanazaczytana.blogspot.com/2017/07/przyszosc-zaczyna-sie-w-kazdej-chwili.html

"Miłość pod koniec świata" to zdecydowanie coś więcej niż zwykły romans. To romans w przepysznej, ale nieulukrowanej odsłonie. Miłość, w którą się wierzy, która jest autentyczna, która poraża swoją zwyczajnością i bezradnością wobec przypadku, jakim rządzi się los. I nadchodzący koniec- przepowiedziane przez starożytne plemiona, z ruchu gwiazd, czy czegoś w ten deseń....

więcej Pokaż mimo to

avatar
784
40

Na półkach: ,

Szczerze mówiąc; książka totalna beznadzieja. Czego się z niej dowiedziałem? Na przykład tego, że nie wiadomo w jaki sposób zginął nasz prezydent - taka subtelna aluzja do Smoleńska. Czego jeszcze? Na przykład tego, że aborcja to zło - takie to informacje główna bohaterka przekazywała - jako mentorka - jednej z bohaterek tej tak zwanej powieści. No i nie można zapomnieć, że Partia Zielonych to wcielenie szatana, oprócz tego, że przypinają się do drzew, to przy okazji mordują ludzi. Było też o Rosji; uniemożliwiają pozyskiwanie gazu z łupków. W pewnym momencie myślałem, że to Fronda wydała lub Pis z pieniędzy na kampanie wyborczą. Więc; dla tak zwanej beki można sobie przekartkować, na pewno nie wczuwać się i nie czytać.

Szczerze mówiąc; książka totalna beznadzieja. Czego się z niej dowiedziałem? Na przykład tego, że nie wiadomo w jaki sposób zginął nasz prezydent - taka subtelna aluzja do Smoleńska. Czego jeszcze? Na przykład tego, że aborcja to zło - takie to informacje główna bohaterka przekazywała - jako mentorka - jednej z bohaterek tej tak zwanej powieści. No i nie można zapomnieć,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
215
190

Na półkach: , , ,

Czasem za wszelką cenę pomnażamy nieszczęście, które nas spotyka, zamiast patrzeć zadziornie w przyszłość i otworzyć się na szczęście. Co zrobić, gdy mimo wszystko udaje się dotknąć szczęścia, a ono wymyka się z rąk i stanowi o powtarzalności cierpienia?

Wspomnienia, tęsknoty, obwinianie się, szukanie ucieczki od przytłaczających zdarzeń, strach przed cierpieniem, zamykanie się w szczelnej skorupie i niejednoznaczność – to wszystko znajdziecie w tej powieści (...). Cała recenzja tutaj: http://ksiazkiweterze.pl/k2/w1/2016/02/02/grzegorz-filip-milosc-pod-koniec-swiata-videograf/

Czasem za wszelką cenę pomnażamy nieszczęście, które nas spotyka, zamiast patrzeć zadziornie w przyszłość i otworzyć się na szczęście. Co zrobić, gdy mimo wszystko udaje się dotknąć szczęścia, a ono wymyka się z rąk i stanowi o powtarzalności cierpienia?

Wspomnienia, tęsknoty, obwinianie się, szukanie ucieczki od przytłaczających zdarzeń, strach przed cierpieniem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
154

Na półkach: ,

Czytałam z ogromna przyjemnością. Zaintrygował mnie fakt. że autorem książki o miłości jet mężczyzna ba- współczesny autor i nawet związany z Lublinem. Autorkami książek z miłością w tytule przeważnie są kobiety a tu... ciekawy, męski punkt widzenia. Książkę czyta się nie tylko łatwo i przyjemnie, ale skomplikowana przeszłość głównego bohatera sprawia, że znajdujemy wytłumaczenie pewnych zjawisk i zachowań. W miłości nic nie jest czarne ani białe, nic też nie da się przewidzieć nie jest to klasyczny harlequin. Warto sięgnąć po tą skomplikowaną i jednocześnie piękną książkę.

Czytałam z ogromna przyjemnością. Zaintrygował mnie fakt. że autorem książki o miłości jet mężczyzna ba- współczesny autor i nawet związany z Lublinem. Autorkami książek z miłością w tytule przeważnie są kobiety a tu... ciekawy, męski punkt widzenia. Książkę czyta się nie tylko łatwo i przyjemnie, ale skomplikowana przeszłość głównego bohatera sprawia, że znajdujemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1346
326

Na półkach: , ,

Zapowiadało się dobrze: poznaje się dwoje ludzi, zakochuje się w sobie, a w tle ciekawe zdarzenia, ale kiedy dotarłam w zasadzie do samej końcówki książki to mnie zabiło i to niestety nie było pozytywne. Chyba do końca nie zrozumiałam zakończenia, ale spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, bo może język w powieści nie był jakiś cudowny to jednak dobrze się czytało. Ale koniec niestety zepsuł według mnie wszystko, co było wcześniej. Z jednej strony powieść ma super potencjał, ale szkoda, że podsumowanie historii takie nieciekawe. A tak dobrze się zapowiadało....

Zapowiadało się dobrze: poznaje się dwoje ludzi, zakochuje się w sobie, a w tle ciekawe zdarzenia, ale kiedy dotarłam w zasadzie do samej końcówki książki to mnie zabiło i to niestety nie było pozytywne. Chyba do końca nie zrozumiałam zakończenia, ale spodziewałam się zdecydowanie czegoś lepszego, bo może język w powieści nie był jakiś cudowny to jednak dobrze się czytało....

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
100

Na półkach:

O końcu świata mówi się odkąd sięgam pamięcią. Przewidywany jest, co najmniej pięć razy w roku, choć tego nie śledzę. Mnie kojarzy się z podsumowaniami, rozważaniami, rozterkami i strachem. Właśnie ten element stanowi tło powieści Grzegorza Filipa.
Anna – mężatka (ale bez męża, który praktycznie całe ich wspólne życie spędza na wyprawach, jest naukowcem),z dzieckiem (prawie dorosłym synem),samotna (chyba od początku trwania jej małżeństwa).
Bernard – kiedyś sławny muzyk, dziś samotny mężczyzna z przeszłością, który nie potrafi się od niej uwolnić.
Dwójka bohaterów, która spotyka się przypadkiem, i która ma szansę na wspólną przyszłość. Ale czy z tej szansy skorzystają?
Nie cierpię niedopowiedzeń i niewyjaśnionych sytuacji. Raczej może ludzi, którzy tacy są. Lubię o wszystkim mówić otwarcie i dlatego denerwowała mnie Anna. Wie, że jej mąż jest za granicą, od dawna nie mają ze sobą bliskich kontaktów, więc po co kontynuować coś, czego nie ma? Dlaczego nie rozliczyć się ze sobą? Dlaczego marnować dalej swoje życie, skoro mamy szansę na coś lepszego? Bohaterka ciągle powtarza „Ja mam męża.” Dobrze, mam męża, ale jestem z nim szczęśliwa, kocham go, jest dla mnie najważniejszą osobą i na odwrót. A w wypadku Anny wcale tak nie jest.
Książka mnie zasmuciła. Historia jest bardzo prawdziwa i mogłaby dotknąć każdego z nas. Opowiada o niełatwej miłości dojrzałych ludzi. O pierwszych fascynacjach i rozczarowaniach trochę młodszych. O bólu, jakim jest strata najbliższych i ukochanych osób. O powolnym budzeniu się z letargu i powrotu do świata żywych. O tym, że najbliżsi nie zawsze robią dobrze kryjąc przed nami prawdę. O dylematach, rozterkach, wspomnieniach, stratach, zdradach, rozczarowaniach.
Mimo Anny, której charakter do mnie nie przemawia, książkę bardzo przyjemnie się czyta, choć pojawiają się momenty napięcia. Samo zakończenie wstrząśnie czytelnikiem, bo jak się okazuje historia lubi się powtarzać.
Dodatkowym atutem jest przepiękna i romantyczna okładka.
Spokojnie i z czystym sumieniem polecam każdemu tę powieść.
http://reading-mylove.blogspot.com

O końcu świata mówi się odkąd sięgam pamięcią. Przewidywany jest, co najmniej pięć razy w roku, choć tego nie śledzę. Mnie kojarzy się z podsumowaniami, rozważaniami, rozterkami i strachem. Właśnie ten element stanowi tło powieści Grzegorza Filipa.
Anna – mężatka (ale bez męża, który praktycznie całe ich wspólne życie spędza na wyprawach, jest naukowcem),z dzieckiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3075
2468

Na półkach: ,

280/2016 (A)

280/2016 (A)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    47
  • Posiadam
    15
  • Audiobook
    3
  • Teraz czytam
    1
  • Mama
    1
  • 2016
    1
  • Romans/powieść obyczajowa
    1
  • Moi mali książęta :)
    1
  • :-),:-),:-)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość pod koniec świata


Podobne książki

Przeczytaj także