rozwińzwiń

Lenin w Zurychu

Okładka książki Lenin w Zurychu Aleksandr Sołżenicyn
Okładka książki Lenin w Zurychu
Aleksandr Sołżenicyn Wydawnictwo: Editions Spotkania historia
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
Lenin a Zurich
Wydawnictwo:
Editions Spotkania
Data wydania:
1990-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8385195025
Tłumacz:
Paweł Herzog
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1041
993

Na półkach: , , , , , , ,

Specyficzna powieść Sołżenicyna. Stanowi bowiem niejako wtórnie skomponowany fragment większej całości. A dotyczy okresu, który może wydawać się najmniej ciekawy w biografii twórcy tego, z czym świat (na szczęście już nie w naszym kraju) boryka się do tej pory. I kończy się tuż przed chyba najsłynniejszym przejazdem zaplombowanym pociągiem.
Jest to zatem dość specyficzny portret Lenina i środowiska socjalistów i komunistów, z którymi stykał się w Zurychu. Zarówno rosyjskich, jak i z innych krajów, szczególnie niemieckojęzycznych (późniejsza biografia jednego z uczestników spotkań bardzo zaskakuje).
I nawet w tej wykrojonej postaci jest to znakomita powieść historyczna, ciekawa tego, że wiadomo, jak wszystko się skończyło.
Książka ma jednak dość wysoki prób wejścia. Znajomość historii Rosji, ze szczególnym uwzględnieniem ruchów robotniczych i antycarskich, pierwszej wojny światowej i okresu ją poprzedzającego bardzo ułatwia czytanie. Podobnie jak ogólna orientacja w epoce. Ale autor zaopatrzył ją tez w dokumenty, uwagi własne i biogramu kilkudziesięciu osób. To na pewno ułatwienie dla wielu czytelników. No i nie należy zapominać o pierwszym rozdziale, jakby nie pasującym do tytułu z oczywistym polonicum.
A jeżeli ktoś w ogóle nie interesuje się historią, to może zapoznać się z typowym plastycznym i bardzo rosyjskim stylem Sołżenicyna.

Specyficzna powieść Sołżenicyna. Stanowi bowiem niejako wtórnie skomponowany fragment większej całości. A dotyczy okresu, który może wydawać się najmniej ciekawy w biografii twórcy tego, z czym świat (na szczęście już nie w naszym kraju) boryka się do tej pory. I kończy się tuż przed chyba najsłynniejszym przejazdem zaplombowanym pociągiem.
Jest to zatem dość specyficzny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
22

Na półkach:

Słyszymy „Lenin”, myślimy „Rosja”. Z przybranym nazwiskiem przywódcy bolszewików łączy się jedno z najbardziej doniosłych i brzemiennych w skutki wydarzeń XX w., czyli rewolucja październikowa z 1917 roku. To w carskiej Rosji, podczas I wojny światowej, doszło do zwycięstwa idei socjalistycznych — z jakim skutkiem to inna sprawa — i to stamtąd w kolejnych dziesięcioleciach płynęło przede wszystkim zagrożenie komunizmem. W historię Rosji czerwona ideologia wpisała się więc na dobre, z tym krajem też ją łączymy. Lenina oczywiście umieszczamy swobodnie w jej ramach — z Matuszką Rosiją zrośnięty jest na stałe w świadomości wielu ludzi.

Sołżenicyn zarówno na rewolucję październikową, jak i na postać Włodzimierza Iljicza Lenina patrzył nieco inaczej. Nie widział w nich bowiem krwi z krwi i kość z kości ziemi rosyjskiej, ale element obcy, zaaplikowany Rosjanom niczym śmiercionośny wirus z zewnątrz. Istotnie źródeł idei komunistycznych należałoby szukać w Europie Zachodniej, kotłowało się w niej bowiem już w XIX w., a i przed samą rewolucją październikową fermentowało w wielu miejscach, Lenin pozostawił zaś liczne dowody swojego internacjonalizmu i braku jakiegokolwiek przywiązania do Rosji. Ot, „ćwiarteczką krwi, ale ani charakterem, ani wolą, ani skłonnościami, w najmniejszym stopniu nie czuł się związany z tym rozmemłanym, rozmazanym, wiecznie pijanym krajem”.

Rewolucja październikowa nie zaczęła się z dnia na dzień, a siły, które ją zainicjowały niekoniecznie znajdowały się w Rosji. Wielu rewolucjonistów rosyjskich po wydarzeniach z 1905 roku udało się na przymusową emigrację bądź zwyczajnie uciekło przed represjami. Wśród nich był także Lenin. Banici ci krążyli po Europie i zajmowali się zawodowo rewolucją, jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało. Pisanie agitacyjnych broszur, płomienna publicystyka i rozprawianie się przy jej pomocy z politycznymi przeciwnikami, kawiarniane rozmowy, przemowy na wiecach i zjazdy — wszystko to wypełniało ich życie. Z całą pewnością wypełniało życie Lenina, no, może poza kawiarnianymi rozmowami, do których wódz bolszewików nie miał serca, uznawał je bowiem za stratę czasu i sił.

„Lenin w Zurychu” to wyimek z emigracyjnego życia Lenina — ostatnie lata przed wybuchem rewolucji październikowej, spędzone w Szwajcarii, którą oczywiście starał się również podpalić. I chociaż o działalności przedrewolucyjnej Włodzimierza Iljicza wiemy niewiele, to jednak historia pokazuje, że do podpalenia alpejskiego kraju nie doszło. Dlaczego? O tym dowiemy się między innymi z książki Sołżenicyna, dość powiedzieć, że maksymalizmu Lenina nie dało się pogodzić z miękkim socjalizmem Szwajcarów, którzy byli tyle socjalistami, ile narodowcami. Wódz bolszewików nie dbał o interesy narodowe, chciał rewolucji, a do jej wybuchu potrzebne było zarówno wciągnięcie Szwajcarii w międzynarodowy konflikt (rzecz nie do pomyślenia dla większości Helwetów, przywiązanych do neutralności),jak i wybuch wojny domowej w Rosji. Ta druga idea, mniej lub bardziej dyskretnie popierana przez Niemców — także finansowo — była w zasadzie równa zdradzie ojczyzny. Lenin nie uznawał jednak takiej wartości jak ojczyzna.

Powieść Sołżenicyna daleka jest od precyzji historycznej, prawdę mówiąc, w ogóle nie wydaje się aspirować do czegoś, co moglibyśmy określić kroniką. Autor skupił się w niej na postaci Lenina i to psychologia tej postaci gra w tym utworze pierwsze skrzypce. Wydaje się, że przez zrozumienie Lenina Sołżenicyn chciał zrozumieć rewolucję, a przynajmniej jej źródła. Dużą część utworu zajmują rozważania protagonisty i jego rozmowy, natomiast komentarze narratora trzymają się konsekwentnie perspektywy wodza bolszewików, dzięki czemu książka nie ma w sobie nic z taniej publicystyki. Nie jest też tak naiwna miejscami jak znany w Polsce „Lenin” Ferdynanda Antoniego Ossendowskiego — dzieło bez wątpienia o licznych walorach, ale w niektórych fragmentach dokonujące daleko idących hiperbolizacji w charakterystyce głównego bohatera. Są jednak punkty styczne. W jednej i drugiej powieści Lenin żyje ideą rewolucji. Jest z nią związany wręcz organicznie, co z większym wyczuciem oddał rosyjski pisarz. Lenin karmi się rewolucją, pozwala mu ona żyć, ale jednocześnie trawi go i niszczy, stąd jego rosnące problemy zdrowotne. Więcej nieporadności można znaleźć natomiast w opisywaniu wątków osobistych. Są trzeciorzędne czy wręcz czwartorzędne, być może stosownie do rzeczywistego miejsca, które zajmowały w życiu wodza bolszewików. Wprawdzie nieraz spostrzeżemy, że autor chciał im nadać większe znaczenie, ale są to zaledwie sygnały. W książce Sołżenicyna nie znajdziemy konfliktu interesów: rodzinnego i zawodowego. Konflikt występuje tylko w ramach tego drugiego, a potyczki z rewolucjonistami są bardziej zajmujące aniżeli rozłąka z Inessą.

Sołżenicyn miał dużą wiedzę na temat rewolucji październikowej, losów emigracji rosyjskiej i oczywiście tego wszystkiego, co działo się już po 1917 roku. Ta wiedza znajduje odbicie w treści książki. Przez jej karty wspomina się wiele historycznych postaci. Niektóre nazwiska usłyszymy być może po raz pierwszy i to mimo kluczowej roli, jaką noszący je działacze odegrali przed rewolucją i w jej trakcie (przykładem może być Izrael Łazariewicz Helphand, ps. Parvus),o innych być może słyszeliśmy, ale nic ponadto zapewne nie wiemy (Karol Radek, Willi Münzenberg, Robert Grimm) — przykładów znalazłoby się w tej książce znacznie więcej. Samej charakterystyce Lenina możemy, z zachowaniem oczywiście pewnego stopnia nieufności, zawierzyć. Sołżenicyn miał w swoich rękach teksty pisane przez Włodzimierza Iljicza i wyciągnąć z nich potrzebną mu esencję. „Lenin w Zurychu” to książka solidna, o ile nie szukamy w niej standardowej, wartkiej fabuły z tłem historycznym. Tutaj zmagania dotyczą bardziej planu psychicznego (mają naturę introspektywną),ewentualnie ograniczają się do rozmów — w tym zawiera się dynamika powieści. Trzeba o tym pamiętać, inaczej można się srodze zawieść. „Lenin w Zurychu” to przede wszystkim rozpisana na monologi wewnętrzne i rozmowy z innymi charakterystyka głównego bohatera, na dalszym zaś planie — obraz życia emigracji rosyjskiej i początków rewolucji od kuchni.

*A. Sołżenicyn, „Lenin w Zurychu”, tłum. Paweł Herzog, wyd. Editions Spotkania, Warszawa 1990, s. 71.

Opinia pojawiła się również na stronie biblionetka.pl

Słyszymy „Lenin”, myślimy „Rosja”. Z przybranym nazwiskiem przywódcy bolszewików łączy się jedno z najbardziej doniosłych i brzemiennych w skutki wydarzeń XX w., czyli rewolucja październikowa z 1917 roku. To w carskiej Rosji, podczas I wojny światowej, doszło do zwycięstwa idei socjalistycznych — z jakim skutkiem to inna sprawa — i to stamtąd w kolejnych dziesięcioleciach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1851
1503

Na półkach: , , , , ,

Książka jest częścią większej całości, wielotomowego cyklu ‘Czerwone koło’. Sołzenicyn wykroił do niej fragmenty dotyczące pobytu Lenina w Zurychu w latach 1914-17. Ambicją jego było nakreślenie portretu wodza rewolucji przed rewolucją właśnie. Lenin jest tu przedstawiony jako człowiek niezachwianie przekonany o swoich racjach, czyli o konieczności rewolucji socjalistycznej, usiłował nawet robić rewolucję socjalistyczną w Szwajcarii ze Szwajcarami! I wściekał się gdy mu się (oczywiście) nie udało. Jeśli fakty nie potwierdzały jego teorii, tym gorzej dla faktów. Człowiek jednostronny, apodytyczny, zauroczony jedną ideą, nie można było z nim dyskutować, a przeciwników politycznych uważał za najgorszych wrogów, no po prostu polityk, tego typu ludzie i teraz są wśród nas.... Z kolei w życiu rodzinnym nieznośny pedant i despota. Byłby jednym z wielu zwariowanych rewolucjonistów, którym się nie powiodło, dzisiaj zapomnianym, gdyby nie zbieg sprzyjających okoliczności, który sprawił że dostał władzę i mógł swoje szalone idee wcielać w życie... Czyta się to ciężko, akcja się rwie, zdania się nie kończą, niemniej ciekawy to przyczynek do portetu tego człowieka który tak mocno wpłynął na historię XX wieku. Poza tym jest to niezła książka historyczna.

Książka jest częścią większej całości, wielotomowego cyklu ‘Czerwone koło’. Sołzenicyn wykroił do niej fragmenty dotyczące pobytu Lenina w Zurychu w latach 1914-17. Ambicją jego było nakreślenie portretu wodza rewolucji przed rewolucją właśnie. Lenin jest tu przedstawiony jako człowiek niezachwianie przekonany o swoich racjach, czyli o konieczności rewolucji...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    52
  • Przeczytane
    37
  • Posiadam
    20
  • Powieść historyczna
    3
  • Rosja
    2
  • Historia
    2
  • E-book niekomerc. PDF, rtf, doc. txt
    1
  • Rok 2014
    1
  • Literatura rosyjska
    1
  • E-book (pdf)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lenin w Zurychu


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne