-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Cytaty z tagiem "polityka zagraniczna" [6]
[ + Dodaj cytat]Zwróć uwagę, że wszyscy zamordyści mają politykę zagraniczną do bani, boją się świata poza własnym podwórkiem i nie rozumieją go. To po co im dworce w tym całym układzie?
Jedną z podstawowych zasad radzieckiej polityki zagranicznej [...] jest leninowska zasada pokojowego współistnienia państw o różnych systemach społecznych.
Tragedia współczesnej rosyjskiej polityki zagranicznej polega na tym, że kraj próbuje działać jak an indispensable nation, choć nic ma ku temu żadnych przesłanek; dąży do powrotu do poprzedniej epoki, już dawno nie odpowiadając wymogom, które wcześniej stawiano przed globalnymi mocarstwami. Prowokacyjne działania Moskwy wynikają z dążenia do zmuszenia oponentów do dialogu - ale przy tym z pola widzenia traci się sam przedmiot rozmowy. We współczesnej polityce nie jest przyjęte, aby jedne państwa (na przykład USA i Rosja) dyskutowały o statusie innych (na przykład Ukrainy). Wspieranie dyktatorów, którzy mordują tysiące swoich obywateli z zastosowaniem broni chemicznej, nie może uczynić kraju partnerem cywilizowanego świata nawet przy konieczności wspólnej walki z „terroryzmem”. Dziś nie wystarcza ściągnięcie na siebie uwagi - trzeba jeszcze mieć agendę, którą zgodzą się omawiać pozostałe strony. Kreml jej nie ma i właśnie dlatego kryzys w rosyjskiej polityce zagranicznej jest nie tylko niezwykle ostry, lecz i praktycznie nieprzezwyciężalny.
Współpracę z Węgrami uznał król polski od razu za główną dyrektywę swojej polityki zagranicznej, przy czym nie wynikała ona wcale tylko z wyboru. Wyboru bowiem nie było.
Jako fundamentalną przyczynę tego, że rosyjska polityka zagraniczna nie jest „w dobrej komitywie” z gospodarką, wskazałbym główną mentalną cechę szczególną naszych przywódców: w ich świadomości świat jest czarno-biały, cała globalna polityka jakoby oparta jest na paradygmacie win-loose: jeśli ktoś wygrał, to druga strona przegrała. Właśnie to podejście leży u podstaw „wymiany” realnych gospodarczych zasobów na iluzoryczne polityczne preferencje: Rosja gotowa jest na określone kroki, które jej zdaniem „oderwą" ten czy inny kraj od orientacji na USA lub Europę albo pomogą jej zajmować „niezależną” pozycję wobec nieprzyjaznych Rosji krajów. Na Kremlu, jak się zdaje, naprawdę uważają, że utrzymanie reżimu Nicolasa Maduro mocno zirytuje Waszyngton lub że pozbawiony rosyjskiej kroplówki Łukaszenka jutro zaprowadzi Białoruś do UE i NATO. Podobne podejście jest katastrofalnie anachroniczne w warunkach, gdy większość krajów dąży do ułożenia sobie stosunków na zasadzie win-win: widać to dobrze nawet na przykładzie polityki USA, gdzie Donald Trump, który w czasie kampanii wyborczej obiecał, że za pomocą muru i ceł odgrodzi USA od Meksyku, a Chiny „postawi na ich miejsce”, dość szybko zdał sobie sprawę, że nie wolno poświęcać gospodarczych interesów dla ładnych politycznych haseł i trzeba szukać dróg do uzgodnienia interesów różnych graczy.
Pokojowe współistnienie państw o różnych systemach społecznych jest specyficzną formą walki klasowej między socjalizmem a kapitalizmem w skali światowej.