cytaty z książek autora "Mhairi McFarlane"
Zakochujemy się w projekcji własnych marzeń.
Jeśli nic się nie robi, nic się nie zmienia. W życiu liczą się decyzje. Albo je podejmujesz, albo świat podejmuje je za ciebie, ale nie da się ich uniknąć.
Jeśli się kogoś kocha, to pragnie się jego szczęścia, nawet jeśli nie ma się żadnej roli do odegrania. Nawet jeśli to szczęście wymaga tego, żebyśmy się całkowicie odsunęli.
Trwając w związku z niewłaściwą osobą, człowiek czuje się jeszcze bardziej samotny, niż gdyby był sam.
To nie zupełnie była miłość od pierwszego wejrzenia, tylko pewność. Cześć, to Ty. I tak już zostanie.
Miłość jest narkotykiem. To opium, środek przeciwbólowy, uśmierzający samotność ludzkiej kondycji. I jak wszystkie środki przeciwbólowe otępia zmysły. Miłością nazywamy ten stan, kiedy znajdujemy kogoś innego, ale tracimy samych siebie.
Nie łudzę się, że będę żyć długo i szczęśliwie, ale chcę żyć szczęśliwiej.
Niektóre kobiety uważają, że są za dobre dla tych, którzy by je chcieli, ale kiedy się okazuje, że nie są wystarczająco dobre dla mężczyzn, których same pragną, nie znajdują nikogo.
Z nikim nie da się być na zawsze szczęśliwym. Trzeba sobie wybrać osobę, u boku której będziemy mogli walczyć z przeciwnościami losu. To całe „ruszanie razem ku zachodzącemu słońcu", gdzie świat jest wiecznie skąpany w różowej poświacie... Czy ludzie nie widzą, na czym polega problem? Przecież nie da się dojść do zachodu słońca. On zawsze jest gdzie indziej.
Czasem najbardziej podobają się nam ci, którzy traktują nas najgorzej.
Ci, którzy mawiają, że najważniejsza jest rodzina, są w błędzie. O nie: liczą się ci, których kochasz i którzy odpowiadają ci tym samym. A ci którzy tobą pomiatają i traktują cię jak ścierkę do podłogi, przy okazji będąc z tobą spokrewnieni... Nimi człowiek nie powinien się przejmować. Ani, tym bardziej, dawać im niezliczonej ilości drugich szans.
Jeśli znowu przegrywasz, przegrywaj inaczej.
Przesiaduje mnie mysi, że wymazałeś mnie z pamięci, że kliknąłeś na mnie i przeciągnąłeś do ikonki z koszem jak zbędny plik.
Jeśli wierzysz, kiedy cię chwalą, musisz też poważnie podchodzić do tego, jak cię krytykują.
W miłości trzeba się czasem zdobyć na bezinteresowność i wyrozumiałość.
Problem z kłamcami, jak stwierdziła na podstawie licznych obserwacji na gruncie zawodowym, polega na tym, że zawsze uważają wszystkich dookoła za mniej bystrych od siebie.
- Skąd człowiek wie, że zakochał się w kimś tak długoterminowo, że mógłby wziąć z nim ślub i spędzić resztę życia?
- No cóż. Chyba to coś takiego, jak rozmowa, która mogłaby się nigdy nie kończyć. Odnawialne źródło energii. Wiesz, jak to jest, że z niektórymi ludźmi ciężko jest po prostu pogadać? Wymaga to jakiegoś strasznego wysiłku? No to zakochanie to jest dokładna odwrotność tego. Niekończąca się fascynacja. Coś, co przychodzi samo, w naturalny sposób. Iskra zmienia się w płomyk, a on w ogień. I ten ogień nie gaśnie.
Uczelnia jest jak miniaturowy świat zamknięty w bańce czasu oddzielonej od wszystkiego, co było przed i będzie po.
(...) większość związków nie udaje się z powodu kłamstw, hipokryzji i pozowania na kogoś innego, niż się jest w rzeczywistości. Znacznie lepiej od razu się określić "Oto, kim jestem", i otworzyć się całkowicie, niż potem na czwartek randce wyskoczyć z pytaniem w rodzaju (...) Czy lubisz zabawy z sikaniem?
Najlepsze przyjaźnie zazwyczaj wkradają się w nasze życie niepostrzeżenie i nie pamiętamy, kiedy dokładnie się zaczęły. Ale w tamtej chwili między nami stanowczo zaiskrzyło i wiedziałam już, że nasza znajomość nie skończy się wraz z zapisaniem się na zajęcia i wypełnieniem grafików.
Wydaje mi się, że jesteśmy pokoleniem, które spędziło za dużo czasu na rozmyślaniu o tym, czego mu brakuje, zamiast o tym, co ma.
(...) kiedy się najbardziej potrzebuje opinii i kimś, kogo się poznało, wszyscy milkną albo grozi im ekskomunika.
(...)prawda jest zawsze na miejscu. Jest wartością sama w sobie, nawet jeśli nie da się jej użyć jako środka do osiągnięcia celu.".
[...] nie stanowi zbyt dużego ryzyka. Nic, co ma wartość, nie jest go pozbawione. To ty decydujesz, czy twoje uczucia są tak silne, że warto postawić wszystko na jedną kartę.
,,(...)wspólna decyzja o rozstaniu znaczy tylko tyle, że „jedna osoba dała za wygraną, a druga pogodziła się z tym, że nie może przekonać pierwszej do zmiany zdania”.
Wszyscy się przecież boimy najróżniejszych rzeczy, które nas nie zabiją. Przez całe życie staramy się ich unikać. A na końcu uświadamiamy sobie, że należało się bać tego, że zmarnujemy sobie życie właśnie na ich unikaniu.
Ludzie, którzy sami siebie uważają za „sympatycznych”, są naprawdę niebezpieczni.
Zgodnie z definicją porażkę ponosi się dopiero wtedy, gdy związek się rozpada, choć nikt nie umarł.Albo gdy jedno zabije drugie.
(...) w szkole, kiedy znajdujemy sobie przyjaciół, jesteśmy jeszcze niedojrzali umysłowo. Zanim się przekonamy,jaki ktoś jest, wiążemy się z nim na dobre.
W piątek wszystko staje się odrobinę bardziej znośne.