Sporo oczekiwałem po tej książce i nie zawiodłem się. Autor w bardzo interesujący sposób przedstawia zakulisowe rozgrywki w III Rzeczpospolitej. Akcja toczy się wokół poszukiwania tajemniczego mściciela, który wobec bezradności wymiaru sprawiedliwości systematycznie eliminuje zbrodniarzy wywodzących się z komunistycznych służb specjalnych.
Doskonała pozycja "ku pokrzepieniu serc". Jako recenzja niech służą dwa cytaty:
"Genialna maskarada Obywatela-Mściciela miała służyć naprawieniu tych
błędów, które w ostatniej dekadzie XX wieku, pozostawione bez refleksji,
bez najmniejszej troski o konsekwencje, bez krzty obywatelskiego, a choćby tylko racjonalnego podejścia, zakaziły życie Trzeciej Rzeczpospolitej, doprowadzając ją do tego, czym była teraz - państwem bez władzy, państwem tajniaków i konfidentów, jakimś Klondike dla hochsztaplerów, cyników, łajdaków."
"- No faken... Warto było dożyć tej chwili..."