Fotografia to nie tylko zabytki: to przede wszystkim uchwycenie chwili niezauważalnej dla innych osób, dopóki nie zostanie uwieczniona
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant978
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Gruszczyńska
2
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 26.10.1989
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
34 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Tęcza oddaje o wiele więcej mnie niż jeden stonowany kolor - powiedziała mi któregoś dnia. - Jeśli ktoś nie akceptuje tego, jaka jestem, to ...
Tęcza oddaje o wiele więcej mnie niż jeden stonowany kolor - powiedziała mi któregoś dnia. - Jeśli ktoś nie akceptuje tego, jaka jestem, to trudno. Nie będę się przecież zmieniać tylko dlatego, żeby ten ktoś mnie bardziej szanował, prawda? Albo mnie akceptuje, taką jaka jestem, albo ... cóż.
2 osoby to lubiąŻycie jest trudne, ale daleko trudniej jest pogodzić się ze śmiercią, zwłaszcza gdy nie chcemy jej ulec
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Gladiole Marta Gruszczyńska
7,5
Kiedy brałam do ręki książkę Marty Gruszczyńskiej zachwycałam się jej okładką, zastanawiałam się co też mi pokaże jej niewielka treść i zazdrościłam autorce takiego debiutu. Gdybym miała wydawać własną powieść graficznie niewiele by się pewnie różniła. Ale książka to nie tylko okładka, a nawet: przede wszystkim nie okładka.
Akcja powieści rozpoczyna się gdy główne bohaterki Anja, Lyce i Bernadette mieszkające w Uppsali – uczą się do egzaminów na studia. Wydawać by się mogło – mają całe życie przed sobą. Jednak jedna z nich, Bernadette, jest chora na raka wątroby i od miesięcy nie wychodzi ze szpitala. Pozostałe odwiedzają ją i próbują przekonać, że to jeszcze nie koniec, że leczenie jej pomoże, że nie może się załamywać – niestety Bernadette nie słucha ich. Z każdym dniem jest gorzej a do tego dochodzi złość.
Pewnego dnia w szpitalu pojawia się dziewczynka, z którą od teraz Bernadette ma dzielić pokój. Mała jest urozmaiceniem dla tej powieści, poprzez swój charakter i to, jak oddziałuje na bohaterkę. Poznawanie życia innych ludzi często jest dla nas największą szkołą życia. I w tym przypadku za maską nieznośnego dziecka kryje się drugie dno. Bernadette poznaje zatem współlokatorkę dzień po dniu, zaprzyjaźniając się z nią i jej wolontariuszką, kolorową i szaloną Dagmar.
W tle życie dziewczyn biegnie niby jak zwykle, ale choroba przyjaciółki odciska na nich swoje piętno. Lyce i Anja martwią się o leczenie Bernadette, o to, że w tych chwilach jest sama, a przecież w jej życiu był już ktoś ważny. Tylko odszedł bez słowa i przestał się Bernadette interesować. Nie wie nawet, że jest chora a przecież tak wiele dla siebie znaczyli. W związek tej dwójki wkraczają więc osoby trzecie, nie bardzo rozumiem, po co?
Książka Marty Gruszczyńskiej jest dość nietypowa. Pojawiają się w niej postaci, które wydają się doklejone do harmonijnej całości. Wiem, że źle to brzmi, ale dotąd po prostu nie rozumiem motywacji ich działań. Sama fabuła nie jest zła, i choć czasami miałam dość to jednak czysta ciekawość nie pozwalała mi książki odłożyć. I może dobrze. Bo szybko dobrnęłam do samego końca i niechętnie pożegnałam się z bohaterami.
Nie potrafię określić moich odczuć co do tej książki. Z jednej strony podobała mi się i wciągnęła mnie. Była napisana dość lekkim piórem. Z drugiej zaś strony zachowanie niektórych bohaterów wydawało mi się nierzeczywiste, a ja lubię logikę i jasne intencje. Polecam ją, bo warta była wydruku. Poruszyła mnie i otworzyła oczy na pewne sprawy. Jednak niczego nie obiecuję, ta książka ma swój klimat.
Gladiole Marta Gruszczyńska
7,5
"No dobrze, ale jak nie teraz, to kiedy? Dopiero co się nauczyłeś, że nigdy nie masz zbyt wiele czasu."
Życie jest bardzo zaskakujące i krótkie, dla niektórych zbyt krótkie.
Książka ukazuje, że nie powinniśmy czekać zbyt długo na naprawienie błędów, wybaczenie komuś lub pogodzenie się z drugą osobą. Nie znamy przyszłości i nie wiemy co się wydarzy jutro, za tydzień, miesiąc, rok. Nie wiemy ile czasu pozostało nam i tej drugiej osobie. Jeśli chcemy coś naprawić to nie czekajmy za długo, bo może być za późno, a drugą szansę możemy stracić na ZAWSZE !!