Nie da się ukryć, że film w tym przypadku był dużo lepszy. Aczkolwiek książka nie jest taka zła. Ukazuje problem zaborczej, chorej "miłości" i poczucia przynależności do drugiego człowieka, z czego często wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak jest to nienaturalne. To, że jesteśmy z kimś, mamy obrączkę na palcu, nie oznacza, że mamy prawo ograniczać wolność tej drugiej osoby, nawet, jeśli ona się na to zgadza mniej lub bardziej świadomie. Skoro jest kat jest i ofiara, czasem te role narzucają się w sposób naturalny, niestety. Bierze się to chociażby z braku poczucia własnej wartości, albo z wychowania, że kobieta ma być uległa mężczyźnie.
Warto przeczytać.
"Nie potrafię bez Ciebie żyć. I nie pozwolę Ci żyć beze mnie."
Książka o małżeństwie: pokornej żonie i mężu-control freaku. Historia chorej miłości, zazdrości, wreszcie ucieczce i nowym życiu. Trzyma w napięciu do końca, chociaż momentami nudziły mnie przydługie opisy.
"Tej nocy umarłam ale ocalał ktoś inny. Ktoś, kto bał się wody, ale nauczył się pływać. Kto wiedział, że będzie moment, w którym on nie będzie patrzył. Ktoś, kto wiedział, że ciemność zepsutych świateł wskaże jej drogę."